– Po wyroku sądu czuję się opluta w każdym calu – powiedziała posłanka Renata Beger, która za fałszerstwa wyborcze została właśnie skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Sąd uznał, że Beger od czerwca do sierpnia 2001 r. dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu i wykorzystała nieprawdziwe dane do rejestracji listy kandydatów.
Posłanka, która nie stawiła się na ogłoszeniu wyroku, oświadczyła, że będzie się od niego odwoływać.
Uzasadniając wyrok sędzia Maciej Płóciennik powiedział, że sąd chciał wykazać społeczeństwu, że posłanka nie pozostanie bezkarna, a dla pozostałych wyrok ten powinien stać się przestrogą przed „zdobywaniem władzy metodami nieuczciwymi”.
Zdaniem Beger wyrok jest spiskiem, który ma ją pognębić politycznie.