Masakra na Tiananmen ciągle jest w Chinach tematem zakazanym. Również w tym roku chińskie media przemilczały 17. rocznicę krwawej rozprawy wojska ze studentami na placu Bramy Niebiańskiego Spokoju w Pekinie, podczas której zginęły setki lub nawet tysiące demonstrantów, domagających się demokratycznych reform.
W oficjalnej historiografii pokojowe wystąpienia młodzieży sprzed 17 lat są przedstawiane jako „dywersyjna akcja”, zmierzająca do „obalenia socjalizmu”. O to, by zrewidowano ich interpretację, w przeddzień rocznicy zaapelowała do władz nieformalna organizacja „Matki Tiananmen”.
Symptomem niewielkiej zmiany stanowiska chińskich władz jest fakt, że w kwietniu po raz pierwszy wpłacono odszkodowanie matce ofiary wydarzeń na placu Tiananmen. 15-letni Zhou Guocong został wówczas pobity na śmierć przez policję. Siedemnaście lat po jego śmierci matka chłopca otrzymała 70 tys. juanów odszkodowania (8 745 USD).