Wołanie o duszpasterzy
Łukasz Kaźmierczak
Fot.
Z prof. dr. hab. inż. Piotrem Małoszewskim, polskim naukowcem z Monachium, wiceprzewodniczącym Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej, rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Jak wyglądają potrzeby duchowe Polaków na emigracji?
Nasi rodacy, w przeciwieństwie do zeświecczonej Europy Zachodniej, zachowali swoją wiarę, tradycję i olbrzymie przywiązanie do Kościoła. Z tymi wartościami...
Z prof. dr. hab. inż. Piotrem Małoszewskim, polskim naukowcem z Monachium, wiceprzewodniczącym Polskiej Rady Duszpasterskiej Europy Zachodniej, rozmawia Łukasz Kaźmierczak
Jak wyglądają potrzeby duchowe Polaków na emigracji?
– Nasi rodacy, w przeciwieństwie do zeświecczonej Europy Zachodniej, zachowali swoją wiarę, tradycję i olbrzymie przywiązanie do Kościoła. Z tymi wartościami przyjeżdżają do krajów Unii Europejskiej i tu z reguły mają trudności nie tylko z językiem, ale także z innym sposobem przeżywania wiary czy wręcz z trudnym do zaakceptowania zlaicyzowaniem Kościoła lokalnego. Szukają więc polskiej parafii, aby przeżyć niedzielną Mszę św. i mieć możliwość korzystania z sakramentów.
Misje katolickie stają dziś wobec olbrzymich wyzwań nie tylko duszpasterskich, ale i socjalnych. Chyba nikt nie spodziewał się, że migracja Polaków na Zachód będzie aż tak duża. Okazuje się, że brakuje duszpasterzy i zewsząd odzywa się wołanie o pomoc – o polskich kapłanów. Duszpasterzy brakuje jednak także w krajach UE, które nie otworzyły swojego rynku pracy dla Polaków. Wystarczy spojrzeć na sytuację Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech, gdzie na 1,5 miliona Polaków mieszkających tu na stałe oraz 300 tysięcy przebywających okresowo, przypada zaledwie stu polskich księży.
Czy podpisałby się Pan pod stwierdzeniem, że parafia stanowi centrum polskości na obczyźnie?
– Oczywiście. Polskie parafie są ostoją dla całej działalności polonijnej. Trudno sobie wyobrazić zachowanie polskiej tożsamości kulturowej, języka, oświaty bez polskich parafii i ich wsparcia. One stanowią kręgosłup i centrum wszelkiej tego typu aktywności. W praktyce widać, że w miejscowościach, w których likwiduje się polską parafię, polonijna działalność zamiera.
Zatem pozostaje jedynie apelować do polskich księży o przyjazd na Zachód...
– W tej chwili po całej Europie rozsianych jest parę milionów Polaków i wszędzie słychać ich wołanie o pomoc duszpasterską. W Polsce nadal jest bardzo wielu księży oraz liczne powołania kapłańskie. Stąd nasza prośba, aby zechcieli oni spojrzeć z miłosiernym, duszpasterskim sercem na tych Polaków, którzy są tej opieki pozbawieni.