Wielki Tydzień zbliża nas do tajemnicy krzyża. Zajrzyjmy więc do kilku ojczystych sanktuariów, które słyną ze szczególnego kultu wizerunków krzyża i ukrzyżowanego Chrystusa.
Kraków-Mogiła
To jeden z najstarszych w Polsce ośrodków kultu ukrzyżowanego Chrystusa, bo nabożeństwo do Męki Pańskiej sięga tutaj XIII w. Głównym przedmiotem kultu jest cudowny wizerunek wykonany przez nieznanego artystę w drewnie z wiązu.
Sposób ukrzyżowania Jezusa – ręce wysoko wzniesione, a głowa na wysokości łokci – jest zgodny z typem krucyfiksów mistycznych, pochodzących z Kolonii. Chrystus z łagodnym wyrazem twarzy, bez dramatycznej ekspresji cierpienia, ma lekko otwarte oczy i usta, dlatego też wiekowa tradycja nazwała go „Łaskawym”. Głowa Zbawiciela w cierniowej koronie, przechylona jest lekko w prawą stronę. Naturalny wygląd nadają figurze nałożone na głowę włosy oraz wąsy i broda. Postać Chrystusa zdobi szerokie perizonium – tzn. przepaska biodrowa – haftowane w kwiaty.
Podanie mówi, że wizerunek znajdował się w Mogile od założenia klasztoru przez cystersów w 1222 r. Według tradycji jest to jeden z trzech krzyży, które płynęły niegdyś Wisłą: jeden przekazano do kościoła Mariackiego, drugi do kościoła św. Krzyża, a trzeci do opactwa. Inna legenda głosi, że cudowny krucyfiks miał ochronić opactwo w Mogile przed najazdem Tatarów w 1242 r. Według ostatnich badań historyków, metrykę krucyfiksu należałoby wiązać z osobą króla Kazimierza Wielkiego – drugiego fundatora opactwa – lub też z zarazą dżumy, jaka dotknęła Kraków w XIV w.
Z kronik klasztornych wiadomo, że już w XIII w. w świątyni doznawano wielu łask i składano pierwsze wota, m.in. biskup krakowski Jan Prandota w 1246 r. jako podziękowanie za uzdrowienie, a także wójt Fulkon w 1258 r. za ocalenie syna, który wpadł do studni. Na rozwój sanktuarium – obok częstych pielgrzymek władców Polski, biskupów oraz przedstawicieli możnowładztwa – wpłynęły także odpusty nadane kościołowi. W okresie niewoli narodowej pielgrzymki do Mogiły nabrały charakteru patriotycznego. Najważniejszym wydarzeniem w najnowszej historii sanktuarium była pielgrzymka Ojca Świętego Jana Pawła II 9 czerwca 1979 r.
Jednym z przejawów kultu Pana Jezusa Ukrzyżowanego jest tradycja chodzenia na kolanach wokół ołtarza z cudownym krucyfiksem. Widocznym znakiem pielgrzymowania wielu pokoleń Polaków są głębokie bruzdy na posadzce w kaplicy, „wytarte” przez pątników w ciągu stuleci.
Klimkówka
Nazwa tej niewielkiej wioski położonej w południowo-wschodniej części województwa podkarpackiego, w archidiecezji przemyskiej, pochodzi od słowa „klękanie” – „Klękówka”. Według podania, woły miały uklęknąć przed krucyfiksem wyoranym w trakcie orki przez miejscowego wieśniaka; prawdopodobnie ukryli go w ziemi chłopi, uciekając przed najazdem Tatarów.
W malowniczej dolinie Potoku Świętokrzyskiego, na skraju lasu, z dala od wiejskich zabudowań, wznosi się drewniany kościółek pątniczy pw. Krzyża Świętego, w którym od kilkuset lat otaczana jest czcią łaskami słynąca figura Chrystusa Ukrzyżowanego. „W bardzo dawnych czasach – jak mówi podanie – wyorał tam rolnik, rzeźbioną z drzewa figurę ukrzyżowanego Zbawiciela. Nieme zwierzęta spostrzegłszy święty wizerunek, upadły na kolana; co widząc rolnik sam też oddał należną cześć Panu Jezusowi, a niedługo potem wystawił na tym miejscu kapliczkę drewnianą i tamże ku czci publicznej umieścił wyoraną figurę Ukrzyżowanego”. Zachowane zapiski kronikarskie proboszczów Klimkówki potwierdzają ciągłość kultu od 1610 r.
Obecny kościółek został zbudowany przez miejscowego cieślę Floriana Waisa w 1868 r., na miejscu rozebranej drugiej kaplicy. Obok znajduje się źródełko, które wytrysnęło w kościele, kilka kroków od ołtarza; pielgrzymi zabierają stąd wodę uważaną za cudowną. W kronice parafialnej zanotowano ponad 90 cudownych łask, otrzymanych dzięki modlitwie do Chrystusa Ukrzyżowanego.
Łaskami słynący krucyfiks, wyrzeźbiony w drewnie lipowym, znajduje się w ołtarzu głównym świątyni. Główny odpust obchodzony jest 3 maja, w święto Znalezienia Krzyża Świętego.
Frysztak
Wieś położona jest na Pogórzu Strzyżowskim, na wzgórzu nad Wisłokiem, ok. 20 km na północny zachód od Krosna. W jej centrum znajduje się murowany kościół parafialny pw. Narodzenia NMP, znany w diecezji rzeszowskiej jako sanktuarium Krzyża Świętego. W zabytkowym ołtarzu głównym centralne miejsce zajmuje łaskami słynąca figura Ukrzyżowanego.
Frysztacka rzeźba, wykonana w drewnie, nosi cechy ludowości i wykazuje podobieństwo do cudownego krucyfiksu z Krakowa-Mogiły i tzw. krucyfiksu św. Jadwigi z katedry na Wawelu. Ukrzyżowany Chrystus z łagodnym wyrazem twarzy, zamkniętymi oczami i ustami jest pełen dobroci i miłości. Umęczone, nagie ciało Zbawiciela przepasane jest krótkim perizonium w kształcie serca. Głowa Jezusa w cierniowej koronie przechylona jest na prawe ramię. Na klatce piersiowej widoczna jest rana po przebiciu boku. Ramiona Chrystusa są szeroko rozpięte, zaś stopy przybite do krzyża jednym gwoździem. Kult łaskami słynącego krucyfiksu datuje się od 1650 r.
Krucyfiks nabył w Tarnowie, u tamtejszego snycerza, mieszczanin frysztacki Maciej Inderlak, nazywany Mackiewiczem. Pielgrzymował on w 1650 r. do Krakowa, aby uzyskać odpust związany z Rokiem Świętym. Po powrocie ofiarował krucyfiks frysztackiemu proboszczowi, który umieścił go w drewnianej kapliczce, na zewnętrznej ścianie kościoła. Trzeciego maja 1755 r., za zgodą biskupa krakowskiego Andrzeja Kostki Załuskiego, uroczyście przeniesiono krucyfiks do ołtarza głównego w kościele parafialnym. W 1924 r. rozebrano stary, modrzewiowy kościół i rozpoczęto budowę obecnej świątyni.
Główne uroczystości odpustowe w sanktuarium odbywają się 8 września (święto Narodzenia NMP) i 14 września (święto Podwyższenia Krzyża Świętego).
Kobylanka
Kobylanka znajduje się w diecezji rzeszowskiej, ok. pięciu km na wschód od Gorlic. Od ponad trzystu lat rozwija się tam kult łaskami słynącego obrazu Chrystusa Ukrzyżowanego.
Początki sanktuarium związane są z osobą hrabiego Jana Wielopolskiego, starosty na Bieczu, posła na Sejm i kasztelana wojnickiego. W 1680 r., sprawując poselstwo do Rzymu, został przyjęty na audiencji przez papieża Innocentego XI, który podarował mu obraz Jezusa Ukrzyżowanego. Malowany na płótnie, o wymiarach 188x120 cm, jest kopią obrazu z watykańskiej Bazyliki św. Piotra. Po powrocie do Polski hrabia umieścił obraz w pałacowej kaplicy, w swoich dobrach w Kobylance. 7 grudnia 1681 r. nad kaplicą pojawiła się wielka jasność – jak zapisano w kronikach – tak, że cały pałac zdawał się goreć, co tłumy ludu w celu gaszenia mniemanego pożaru ściągało. Zjawisko powtarzało się wielokrotnie. Wielopolski odczytał to jako znak, że wizerunek powinien być udostępniony wiernym do powszechnego kultu.
W uroczystość Zielonych Świąt 1682 r., za zgodą krakowskiej kurii, obraz przeniesiono do kościoła parafialnego i umieszczono w specjalnie zbudowanym ołtarzu. Wiadomość o cudownym wizerunku w krótkim czasie obiegła region Pogórza Karpackiego, a do Kobylanki zaczęli przybywać pielgrzymi.
Rozwój kultu i stale rosnący ruch pątniczy podyktował konieczność budowy nowej, większej świątyni. Dzięki fundacji hrabiego Ignacego Wielopolskiego – wnuka Jana – wzniesiono murowany kościół pw. św. Jana Chrzciciela, a w ołtarzu głównym, wykonanym z czarnego marmuru, umieszczono łaskami słynący obraz.
O wielkości kultu w okresie niewoli narodowej może świadczyć ok. 2000 opisów udokumentowanych cudów zanotowanych w księdze „Liber votorum”. Od 1930 r. opiekę duszpasterską w sanktuarium sprawują księża saletyni. Najwięcej pielgrzymów gromadzi czterodniowy odpust, związany z uroczystością Zesłania Ducha Świętego, w rocznicę przeniesienia obrazu z kaplicy do kościoła.