Gdzie to Pokolenie JPII?
Jan Pospieszalski
Fot.
Wśród głosów, jakie pojawiają się w związku z rocznicą odejścia Jana Pawła II, daje się słyszeć nutę rozczarowania. Kłótnie, permanentna polityczna awantura, a młodzież czyli słynne Pokolenie JPII zamiast rewolucji moralnej wybiera wyjazd do roboty w Londynie lub Irlandii. Do utyskiwania nad mizerią polskiego katolicyzmu dodaje się cierpkie słowa o Radiu Maryja,...
Wśród głosów, jakie pojawiają się w związku z rocznicą odejścia Jana Pawła II, daje się słyszeć nutę rozczarowania. Kłótnie, permanentna polityczna awantura, a młodzież – czyli słynne Pokolenie JPII – zamiast rewolucji moralnej wybiera wyjazd do roboty w Londynie lub Irlandii. Do utyskiwania nad mizerią polskiego katolicyzmu dodaje się cierpkie słowa o Radiu Maryja, a w łagodniejszej wersji religijną kondycję Polaków określa się jako stan schizofrenii, wskazując podział na tzw. Kościół łagiewnicki i Kościół toruński. Nad stanem polskiego katolicyzmu i Kościoła najbardziej biadolą ci, którzy tak naprawdę do kościoła nie chodzą! Gdzie zatem dostrzec owoce nauczania papieskiego w Polsce?
Trzeba policzyć, ile kolejnych pokoleń zafascynowanych było przesłaniem Papieża i jego osobą. Ci, którzy wchodzili w dorosłe życie w roku pamiętnego konklawe, dobiegają dziś pięćdziesiątki. Tamto pierwsze Pokolenie JPII może najintensywniej odpowiedziało na papieskie wołanie: „Niech zstąpi Duch Twój”. To dzisiejsi 50- i 40-latkowie zmieniali rzeczywistość w Polsce po 1989 roku. Dzisiejsi 30-latkowie to kolejne, trzecie już Pokolenie JPII. Pokolenie to sprawiło, że w Polsce powstało w ciągu ostatniej dekady 150 zespołów grających muzykę chrześcijańską. Fenomen ten nie ma odpowiednika w żadnym europejskim kraju. Ci młodzi Polacy, wyjeżdżając do pracy do Anglii, przypuszczają w każdą niedzielę taki szturm do kościołów, że zdumieni londyńczycy musieli reaktywować niektóre wymierające już świątynie.
Te wszystkie pokolenia wraz z najmłodszym, czyli 20-latkami, widzieliśmy na Mszach, nabożeństwach, na białych marszach w ubiegłym roku i teraz podczas obchodów papieskiej rocznicy. Te pokolenia sprawiają, że Polska jest fenomenem europejskim jeszcze pod kilkoma względami. Jeśli się okazuje, że właśnie u nas są jeszcze pełne seminaria, jeżeli nasi kapłani i siostry zakonne jeżdżą na misje nie tylko do Afryki czy Azji, ale także do sąsiednich krajów, to moim zdaniem jest to zasługa kilku pokoleń JPII. Czy nie jest także ich zasługą to, że w Polsce jest najmniejszy wskaźnik urodzeń pozamałżeńskich?
Zanim więc zaczniemy narzekać na płytkość polskiego katolicyzmu, na nietrwałość duchowej przemiany, podziękujmy Bogu za to, co jest, a na pewno nasz Papież, stojąc w oknie Domu Ojca, przyłączy się do tej modlitwy.