Pośmiertne wspomnienie o ks. Marianie Grobelskim
27 lutego 2006 roku Pan Bóg powołał do swojego Królestwa, w 72. roku życia i 47. roku kapłaństwa, opatrzonego sakramentami świętymi ks. kanonika Mariana Grobelskiego, proboszcza parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Grabównie, długoletniego dziekana dekanatu Wysoka.
Ksiądz Marian przyszedł na świat 20 stycznia 1934 roku w Inowrocławiu. Rodzicami byli Stefan i Leokadia z d. Błażejewska. Oni stali się dla Mariana zwiastunami wiary, nauczycielami miłości Boga. Skończywszy naukę w inowrocławskim Liceum im. Kasprowicza, przyszły kapłan zgłosił się do Wyższego Seminarium w Gnieźnie, gdzie został przyjęty w poczet alumnów we wrześniu 1953 roku. Krótko po wstąpieniu do seminarium stanął wraz z kolegami wobec trudnej decyzji: czy pozostać w seminaryjnych murach w czasie, gdy władze komunistyczne aresztowały Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego? Pozostał. Po sześciu latach studiów, 23 maja 1959 roku, przyjął z rąk Prymasa Tysiąclecia święcenia kapłańskie.
Duszpasterz gorliwy
Rozpoczęła się służba ludowi Bożemu – najpierw w Ludzisku, rok później w bydgoskiej farze. Od października 1961 roku objął wikariat w parafii św. Józefa w Bydgoszczy, a po czterech latach, w roku 1965, został skierowany przez władzę duchowną do Nakła, do parafii św. Wawrzyńca. Przeniesienie było związane z misją tworzenia ośrodka duszpasterskiego w Paterku. Nie było to łatwe zadanie, zważywszy na postawę władz, które nie udzielały wówczas zezwoleń na budowę świątyń. Kapłan zamieszkał u życzliwych wiernych, a funkcje duszpasterskie sprawował w kaplicy cmentarnej. Parafia Miłosierdzia Bożego w Bydgoszczy była kolejną „stacją” kapłańskiej wędrówki ks. Grobelskiego.
W lipcu 1973 roku ks. Marian ustanowiony został rektorem kościoła w Grabównie, a po roku stał się proboszczem tej wspólnoty. Dotąd kościół w Grabównie był pomocniczą świątynią parafii Miasteczko Krajeńskie. Nowy proboszcz podjął więc trud tworzenia parafii, budowy plebanii wraz z przyległościami, urządzenia parafialnego cmentarza.
Duszpasterzując na wszystkich powierzonych jego trosce placówkach, ks. Marian okazał się kapłanem gorliwym i zatroskanym o zbawienie dusz. Kochał on swoje kapłaństwo, żył nim, kochał Kościół i służył Mu oddanym sercem. Był skrupulatny w posłudze konfesjonału. Zawsze chętny do działania, nie rezygnował z żadnych zleconych mu stanowisk i obowiązków – nawet wtedy, gdy stan zdrowia czynił już jego posługę bardzo trudną.
Kapłańską postawę i zaangażowanie doceniła władza duchowna – decyzją abp. Henryka Muszyńskiego ks. Marian został mianowany w 1987 roku wicedziekanem, a w 1991 roku dziekanem dekanatu Wysoka. Na tym stanowisku wytrwał do śmierci. Ponadto 8 września 1993 roku, także z woli ks. arcybiskupa, został mianowany kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej NMP Matki Pięknej Miłości przy farze bydgoskiej.
Wieczne odpoczywanie, racz mu dać Panie…
Od kilku lat poważna choroba ks. Mariana martwiła kapłanów i parafian. Niedawny pobyt w szpitalach w Nakle i w Pile budził jeszcze nadzieję, iż oddala się zagrożenie, ale była to jedynie przejściowa poprawa. 27 lutego 2006 roku przyszła nieubłagana śmierć. Wiadomość o odejściu ks. Mariana pogrążyła nas w smutku i bólu.
Uroczystości pogrzebowe ks. dziekana Mariana Grobelskiego rozpoczęły się w Środę Popielcową 1 marca 2006 roku. Mszę Świętą za duszę śp. ks. Mariana, wraz z kapłanami dekanatu, odprawił ks. wicedziekan Hieronim Krawczyński. Następnego dnia, 2 marca, Mszy św. koncelebrowanej z udziałem około 60 księży przewodniczył bp Jan Tyrawa, ordynariusz diecezji bydgoskiej. Nasz pasterz wygłosił słowo Boże, nawiązując do 33 lat pasterzowania w Grabównie ks. Mariana.
Na zakończenie Eucharystii mowy pożegnalne wygłosili: wójt gminy Miasteczko Krajeńskie, przedstawiciel rady duszpasterskiej, przedstawicielka młodzieży oraz ks. Bogumił Stachowiak w imieniu parafii MB Bolesnej w Paterku.
Wielka rzesza wiernych przyszła pożegnać swojego wieloletniego duszpasterza. Pośród uroczystych ceremonii ciało zmarłego śp. ks. dziekana Mariana Grobelskiego zostało pochowane na cmentarzu założonym przez niego, gdzie oczekiwać będzie na spełnienie słów wiary: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie, wierzę w żywot wieczny”.