Logo Przewdonik Katolicki

Święta różnorodność

Ks. Krzysztof Wętkowski
Fot.

Jednoczesna kanonizacja sześciorga błogosławionych, która miała miejsce w niedzielę, nie jest już dzisiaj niczym niezwykłym. Wielu nie pamięta już, że kanonizacja była wydarzeniem wyjątkowym, odbywała się rzadko i tylko w Rzymie. W czasie 52 kanonizacji obecny Papież ogłosił świętymi 476 osób. Nie chodzi tutaj oczywiście o żadne rekordy. Obecna praktyka w tym względzie wzbudza...

Jednoczesna kanonizacja sześciorga błogosławionych, która miała miejsce w niedzielę, nie jest już dzisiaj niczym niezwykłym. Wielu nie pamięta już, że kanonizacja była wydarzeniem wyjątkowym, odbywała się rzadko i tylko w Rzymie. W czasie 52 kanonizacji obecny Papież ogłosił świętymi 476 osób. Nie chodzi tutaj oczywiście o żadne rekordy. Obecna praktyka w tym względzie wzbudza gdzieniegdzie pewne kontrowersje, dotyczące zarówno samej liczby kanonizowanych czy błogosławionych, zbyt szybkiego tempa prowadzonych procesów (założyciel Opus Dei) lub tempa zbyt powolnego (Jan XXIII), wreszcie zastrzeżenia co do samych osób (Pius IX). Skoro jednak świętość jest normalną drogą życia chrześcijańskiego, a powołanie do świętości jest powszechne, nie można się dziwić, że coraz to nowe osoby są ogłaszane przez Kościół świętymi. Święci to wzorce do naśladowania, dlatego zarówno Kościoły lokalne, jak i różne grupy w Kościele otrzymują takie wzory życia świętego. Stąd też taka różnorodność świętych. Chociaż, jak to miało miejsce w ostatnią niedzielę, jednocześnie zostaje ogłoszonych świętymi czterech kapłanów, to przecież droga życia każdego z nich była odmienna. Podobnie jak dzieje życia dwóch kobiet, z których jedna była matką, wdową, wreszcie zakonnicą i założycielką zgromadzenia zakonnego, a druga żoną i matką, która dotknięta chorobą nowotworową, gdy była w stanie błogosławionym, wolała umrzeć, niż poddać się leczeniu, które spowodowałoby śmierć jej poczętego dziecka. Każdy ze świętych, podobnie jak każdy z nas, idzie do Boga własną drogą. Każdy jest inny, ale wszyscy pragną służyć Bogu i Kościołowi. Właśnie w tej różnorodności świętych kryje się wielkie bogactwo Kościoła. Można mówić o swoistym pluralizmie świętych. Zawsze istniały różne wzorce życia chrześcijańskiego, o których nie można przecież powiedzieć, że jeden jest gorszy od drugiego. Święci często byli dla sobie współczesnych problemem, głównie przez to, że nie mieścili się w pewnych ramach ówczesnego porządku kościelnego. Sami święci rozumieli jednak doskonale, jakich granic przekraczać nie można. To jest także lekcja, jaką święci dają nieustannie Kościołowi, w którym co raz odzywają się głosy wskazujące na to, że tylko jedna (określonej grupy) droga do Boga, droga do świętości, jest słuszna. Kościół jest jednością w wielości, zasada ta w ciągu wieków sprawiała, że Kościół był gotów tolerować bardzo wiele nawet skrajnych różnorodności. Gdy tylko jednak ktoś zaczynał twierdzić, że tylko on ma rację, sam wystawiał się poza ramy Kościoła.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki