Dożynkowe obchody odbyły się w niedzielę 27 sierpnia z udziałem przedstawicieli władz wojewódzkich, miejskich i powiatowych, duchowieństwa i delegacji rolników z całej archidiecezji i Wielkopolski. Głównym punktem obchodów była Msza św. sprawowana pod przewodnictwem Prymasa Polski na Placu św. Wojciecha u stóp katedry gnieźnieńskiej.
Składając zwyczajowe podziękowanie za tegoroczne plony abp Polak przyznał, że w tym roku jest ono naznaczone świeżą pamięcią o dramatycznych wydarzeniach, podczas których przekonaliśmy się o własnej kruchości w starciu z potężnymi siłami natury, z nawałnicą, która – jak dodał – „niszczyła nie tylko dachy kościołów i naszych domów, ale olbrzymie połacie lasu i tak wiele drzew, nie oszczędzając również obsianych zbożem pól czy wręcz zebranych już i składowanych w spichlerzach tegorocznych plonów”.
„Odwiedzając gospodarstwa osób poszkodowanych sam mogłem zobaczyć zniszczone, zebrane już w tym roku zboże, dosłownie przemieszane, jakby przemielone przez wiatr z pyłem poniszczonych spichlerzy czy stodół” – mówił abp Polak dodając, że obok zniszczeń nawałnica wyzwoliła też wielkie pokłady „ludzkiej solidarności i bezinteresownej pomocy, wiele zrozumienia dla losu nie tylko własnego, ale i drugich, wiele konkretnego dzielenia się dobrami tej ziemi, ale nade wszystko własną pracą i obecnością”.
„Bogu dziś dziękujemy, że pozwolił nam i tym razem, nawet w tak trudnych warunkach, zebrać tegoroczne plony, że ustrzegł nas od klęsk i nieszczęść, nawet jeśli przeżyliśmy niszczące nas nawałnice. Bogu dziękujemy, że nadal otwiera swą rękę i karmi nas do syta. I Boga prosimy, by nas ustrzegł od bezmyślnej próżności i pychy, od naiwnego egoizmu i ludzkiej chciwości” – mówił metropolita gnieźnieński przypominając za Ewangelią, że sens ludzkiej pracy nie wyczerpuje się jedynie w zdobywaniu dóbr, w tym, aby „mieć i posiadać”. Oczywiście sama zamożność – tłumaczył dalej Prymas – nie jest niczym złym. Zgubny może być jednak sposób myślenia o tym, co się zgromadziło.
„To, co się posiada, co się zdobywa uczciwą pracą może i powinno służyć nam i bliźnim. Może jednak także stawać się przeszkodą na drodze ku drugiemu, zwłaszcza wtedy, gdy – jak ostrzegał nas Apostoł Paweł – wpada się w pokusę i w zasadzkę egoizmu oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania” – podkreślił abp Polak przywołując jako przykład opowieść o Łazarzu i bogaczu, który nie został potępiony za bogactwo, ale za to, że nie potrafił odczuć współczucia dla Łazarza i pośpieszyć mu na ratunek.
Dlatego – powtórzył dalej za papieżem Franciszkiem Prymas – wśród tylu spraw, które nas niepokoją i martwią, wśród ustalania nowych zasad i poszukiwania nowych rozwiązań „przedmiotem troski muszą być zawsze ci, którym brakuje na co dzień jedzenia i nie myślą już o życiu, o relacjach rodzinnych i społecznych, a jedynie walczą o przetrwanie”.