Logo Przewdonik Katolicki

Księża dla Żydów - wyniki badań

ks. Paweł Rytel-Andrianik
Fot.

Rola księży w ratowaniu Żydów to temat nieznany. Mówi się o Sprawiedliwych wśród narodów świata lub o siostrach ratujących dzieci żydowskie w sierocińcach, ale brak informacji o księżach. Tę lukę badawczą wypełnia projekt pt. Księża dla Żydów, którego wyniki są dla wielu zaskakujące.

Rola księży w ratowaniu Żydów to temat nieznany. Mówi się o Sprawiedliwych wśród narodów świata lub o siostrach ratujących dzieci żydowskie w sierocińcach, ale brak informacji o księżach. Tę lukę badawczą wypełnia projekt pt. „Księża dla Żydów”, którego wyniki są dla wielu zaskakujące.

Holokaust to jedna z największych tragedii, jeśli nie największa, która spotkała naród żydowski. W przeciągu zaledwie sześciu lat, w latach 1939–1945,  niemieccy naziści zamordowali ok. 6 mln Żydów, w tym ok. miliona dzieci. Wystarczającym powodem egzekucji bez żadnego procesu sądowego była przynależność do narodu żydowskiego.  

 

Tło historyczne

W celu zapobieżenia niesieniu pomocy Żydom, generalny gubernator Hans Frank, wydał 15 października 1941 r. zarządzenie skazujące na śmierć Polaków ukrywających Żydów. Podobnie miejscowi gubernatorzy w dystryktach Generalnej Guberni i dowódcy SS policji. Ludwik Fischer już 10 listopada 1941 r. rozszerzył karę śmierci także za udzielanie jakiejkolwiek pomocy. Karę śmierci wykonywano publicznie, aby odstraszyć od pomagania ludności żydowskiej. Pomimo tej najwyższej kary, bardzo wielu Polaków, w tym spore grono księży, ryzykowało życie, aby ratować osoby innej narodowości i wyznania. Taka bezkompromisowa postawa była możliwa w znacznej mierze właśnie dzięki zaangażowaniu duchowieństwa katolickiego w Polsce, ponieważ decyzja o ukrywaniu Żydów często była konsultowana z księdzem proboszczem lub wikariuszem. Księża zaś otrzymywali wskazówki od swoich biskupów. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę – o czym nieczęsto się wspomina – iż duchowieństwo katolickie było jedną z głównych ofiar niemieckiego nazizmu.

 

Statystyka

Na ok. 10 tys. księży diecezjalnych (stan w 1939 r.) naziści zamordowali ok. 2 tys.  księży,  czyli ok. 20 proc. Były takie diecezje, jak np. Włocławek, Gniezno czy Chełmno, gdzie prawie co drugi ksiądz został zamordowany. Spośród ok. 8 tys. zakonników (stan w 1939 r.), 370 zostało zamordowanych; zaś z ok. 17 tys. sióstr zakonnych naziści zamordowali ok. 280 sióstr. Do tego trzeba dodać, iż podczas II wojny światowej ok. 4 tys. księży i zakonników oraz 1100 sióstr zakonnych było uwięzionych w niemieckich obozach, ci zaś, którzy zostali na wolności byli również represjonowani.

Jeśli chodzi ogólnie o zaangażowanie Polaków w pomoc Żydom, to jeden z najpoważniejszych badaczy Zagłady, prof. Antony Polonsky, na podstawie swoich badań i ustaleń prof. Teresy Prekerowej, stwierdził, iż aby uratować jedną osobę żydowskiego pochodzenia w czasie II wojny światowej, potrzeba było przynajmniej dwóch lub trzech Polaków. Jeśli przyjmie się, że ocalało 40–60 tys. Żydów, „to daje cyfrę między 160 tys. a 360 tys. Polaków, którzy z narażeniem swego życia i życia członków swoich rodzin pomagali ocalić Żydów” – konkluduje prof. Polonsky.

Pomoc księży najczęściej połączona była ze współpracą z parafianami. Polegała ona na ukrywaniu Żydów na plebaniach lub w budynkach kościelnych. Przykładem tego jest  chociażby ks. Marceli Godlewski, który ukrywał wielu Żydów na plebanii przy kościele Wszystkich Świętych w Warszawie, a w swoim prywatnym domu w Aninie, gdzie miał dożywać spokojnej emerytury, ukrywał dzieci żydowskie. Ponadto księża wystawiali fikcyjne lub prawdziwe metryki chrztu, dostarczali jedzenie do getta, przekazywali dzieci do sierocińców prowadzonych przez siostry zakonne. Księża również przyprowadzali ukrywających się Żydów do znajomych rodzin katolickich, gdzie znajdowali oni schronienie.

 

Biskupi ratujący Żydów

Około 75 proc. biskupów polskich było zaangażowanych w pomoc ludności żydowskiej. Z badań wynika, iż w 1939 r. było w Polsce 38 biskupów, z których 13 zostało wywiezionych do obozów, a kilku musiało opuścić kraj, aby uniknąć pewnej śmierci. Tak więc na ok. dwudziestu biskupów polskich, którzy pozostali w swoich diecezjach, wiadomo, że szesnastu, czyli ponad 75 proc., pomagało na różne sposoby ludności żydowskiej. Aktywność pozostałych biskupów poddawana jest dalszej kwerendzie.

Podczas badań naukowych udało się ustalić, iż w gronie biskupów, którzy ryzykowali życie dla ratowania Żydów byli m.in. (w porządku alfabetycznym): bp Franciszek Barda (biskup przemyski), bp Eugeniusz Baziak (biskup pomocniczy we Lwowie), bp Marian Leon Fulman (Lublin), abp Stanisław Gall (administrator archidiecezji warszawskiej), bp Edward Komar (Tarnów), bp Teodor Kubina (Częstochowa), bp Jan Kanty Lorek (biskup sandomierski), bp Stanisław Łukomski (Łomża), bp Karol Niemira (biskup pomocniczy piński), abp Adam Sapieha (arcybiskup krakowski), bp Adolf Piotr Szelążek (Łuck), abp Andrzej Szeptycki (metropolita greckokatolicki we Lwowie), bp Antoni Szlagowski (biskup pomocniczy w Warszawie), bp Kazimierz Tomczak (biskup pomocniczy w Łodzi), abp Bolesław Twardowski (arcybiskup lwowski), bp Tadeusz Paweł Zakrzewski (biskup pomocniczy łomżyński).

 

Księża ratujący Żydów

Pomimo terroru księża ryzykowali życie, niosąc pomoc wszystkim potrzebującym, w tym także ludności żydowskiej. W ramach projektu „Księża dla Żydów” zebrano materiały dotyczące ok. tysiąca księży w Polsce, którzy ratowali osoby wyznania mojżeszowego. Z tego grona ok. 150 księży zostało zamordowanych. W blisko 30 przypadkach głównym powodem śmierci była pomoc ludności żydowskiej. Co do pozostałych ok. 120 księży nie jest ustalony jeszcze motyw śmierci. Niektórzy z nich zostali zamordowani z powodu wspierania podziemia, inni stali się ofiarą ataku na miejscową inteligencję, a niejednokrotnie było kilka powodów aresztowania i egzekucji.

Ponadto istnieje lista 363 domów sióstr zakonnych, gdzie udzielano pomocy ludności żydowskiej, głównie dzieciom. Jeśli przyjmiemy, że w każdym klasztorze mieszkało 10 sióstr zakonnych, to w sumie 3630 sióstr było zaangażowanych w tę pomoc.

 

Przykład ks. Sopoćki

Bł. ks. Michał Sopoćko znany jest jako spowiednik św. Faustyny oraz wielki apostoł kultu Miłosierdzia Bożego. Niewielu zaś wie, iż to właśnie on pomógł ponad stu Żydom z getta w Wilnie, wystawiając fałszywe metryki chrztu oraz przygotowując tych, którzy tego chcieli, do przyjęcia tego sakramentu. Ks. Tadeusz Krahel dotarł do osobistych notatek bł. ks. Michała Sopoćki, w których wspomina on: „Przed wojną i na jej początku zgłosiło się do mnie w tym celu [w celu chrztu] sporo kandydatów z wyższym wykształceniem (lekarze, inżynierowie, nauczyciele i studenci). (…) W tym czasie chrzest przyjęło ok. 65 osób. Zarówno ochrzczonym, jak i nieochrzczonym dostarczałem metryki chrztu św. i dowody osobiste, skierowując niektórych do znajomych na wsi, gdzie przetrwali do końca wojny. Dziś już nie pamiętam nazwisk wszystkich, albowiem wykaz ich zaginął w czasie pobytu na «Opatrzności». Przypominam tylko kilku: dr Aleksander Steiberg z żoną – według dokumentu Sawicki, pozostał w Wilnie jako ordynator szpitala na Wilczej Łapie; dr Erdman z żoną i córką – według dokumentu Benedykt Szymański, ostatnio ordynator Szpitala św. Elżbiety we Wrocławiu (...); dr Juliusz Genzel z żoną, obecnie mieszka w Sydney (Australia)”.

Ks. Sopoćko ratował ludność żydowską do 3 marca 1942 r., kiedy to unikając więzienia, schronił się w Czarnym Borze w domu sióstr urszulanek, gdzie ukrywał się do końca okupacji niemieckiej. Właśnie do tych sióstr wcześniej ks. Sopoćko kierował Żydów, a one wysyłały ich dalej. Ponadto kierował on Żydów z getta wileńskiego do ks. dziekana Jana Władysława Sielewicza w Wornianach. Tam zaś ksiądz dziekan razem z wikariuszem ks. Hipolitem Chruścielem umieszczali ich u swoich zaufanych parafian. Warto w tym miejscu dodać, że pod adresem: http://www.kpk-toronto.org/archives/clergy_rescue_saving_jews.pdf  dostępny jest zbiór wspomnień na temat pomocy księży, zakonników i sióstr zakonnych, opublikowany przez Marka Paula. Kwerenda zaś przeprowadzona w archiwach w Polsce, USA, Izraelu, na Białorusi, na Litwie, Ukrainie i w Niemczech pokazuje, że pomoc Żydom przez duchowieństwo katolickie w Polsce była zjawiskiem powszechnym.

 


Ks. Paweł Rytel-Andrianik jest profesorem Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie i wnukiem ocalonego z Zagłady więźnia obozu w Treblince. Obecnie kieruje projektem badawczym „Księża dla Żydów”, w ramach którego prowadzi badania w  archiwach w Polsce, USA, Izraelu, Wielkiej Brytanii, w krajach Europy Środkowo- Wschodniej i w Niemczech.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki