„Życie konsekrowane znajduje się w samym sercu Kościoła jako element o decydującym znaczeniu dla jego misji, ponieważ wyraża najgłębszą istotę powołania chrześcijańskiego oraz dążenie całego Kościoła-Oblubienicy do zjednoczenia z jedynym Oblubieńcem” – napisał św. Jan Paweł w adhortacji apostolskiej Vita consecrata (p. 3), roztaczając przed nami tę eschatologiczną wizję przyszłości, ku której zmierza Kościół i świat.
Ja też, jako urszulanka od 27 lat, jestem dzieckiem pontyfikatu Jana Pawła II, dlatego do mozaiki, jaką jest jego portret tworzony teraz przez tak liczne publikacje zainspirowane kanonizacją, próbuję dodać coś o jego stosunku do osób konsekrowanych: zakonnic, zakonników i członków instytutów świeckich. Ja też ciągle na nowo się nim zdumiewam.
Był gigantem myśli i ducha. Miał spójną wizję Kościoła, w której niezastąpioną rolę odgrywają różne grupy, osoby, charyzmaty, dzieła. Wydaje się, jakby miał przed oczami wielką mapę Kościoła, z zaznaczonymi ważnymi punktami, strategicznymi z punktu widzenia Bożego planu zbawienia świata. Na tej mapie widział wspólnoty osób konsekrowanych jako miejsca mocno pulsujące życiem duchowym, modlitwą, gościnnością, dialogiem, miłością do tych, których nikt nie kocha.
Pełne teksty artykułów „Przewodnika Katolickiego” w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.