Logo Przewdonik Katolicki

Podróż może być przyjemna

PK
Fot.

Rozpoczął się sezon rodzinnych wycieczek. Warto się do nich dobrze przygotować, szczególnie gdy w podróż zabieramy małe dzieci.

Rozpoczął się sezon rodzinnych wycieczek. Warto się do nich dobrze przygotować, szczególnie gdy w podróż zabieramy małe dzieci.

 

To, jak nasze pociechy przetrwają jazdę samochodem czy pociągiem, w dużej mierze zależy od rodziców, a dokładniej od ich nastawienia i przygotowania. Bowiem gdy już na początku podróży tata z mamą kłócą się o wybór trasy lub czy zdążą na czas i dlaczego dzieci wciąż chcą korzystać z toalety, to atmosfera staje się nie do wytrzymania. Napięcie, jakie często towarzyszy podróżnikom, można zminimalizować, kierując się podstawową zasadą. Polega ona na tym, by już samą jazdę samochodem traktować jak część wycieczki, a nie tylko drogę do celu. Takie podejście pozwala zdystansować się do drobnych kłopotów, jakie możemy napotkać na trasie.

 

Co zabrać?

Ważne jest przygotowanie odpowiedniego bagażu podręcznego. Najlepiej oprócz apteczki pierwszej pomocy mieć pod ręką niegazowaną wodę mineralną, która przyda się nie tylko do picia, ale również do umycia rąk. Równie przydatne są chusteczki nawilżające, pomocne nie tylko przy przewijaniu niemowlaków, ale także wytarciu brudnej buzi.

Zabierając przekąski na drogę, należy pamiętać, by nie były kłopotliwe w jedzeniu. I tak, np. lepiej zrezygnować z czekolady, która pod wpływem temperatury może się rozpuścić, czy też z chrupek i orzeszków, bo mogą się rozsypać po całym aucie.

 

Zabawy

Kolejną ważną sprawą jest umilenie czasu naszym podróżnikom. Dla większości bobasów jazda samochodem czy pociągiem to świetna okazja do błogiej drzemki. Nie będzie ona jednak trwać w nieskończoność. Zająć malucha można różnymi zabawkami, czasem jednak okazuje się, że podanie dziecku własnej dłoni czy butelki wody daje maluchowi większą radość niż droga grzechotka.

Starszaki niestety nie zadowolą się byle czym. Dla nich warto zaplanować coś ciekawszego. Można bawić się w różne gry słowne, jak choćby wymyślanie zwierząt na wybraną literkę alfabetu lub też zgadywanie, co oznaczają mijane przez nas znaki drogowe. Chłopców może zainteresować liczenie aut odpowiedniej marki. Interesujące jest również wspólne słuchanie audiobooków. Gdy kierowca podróżuje sam z dziećmi, może zaproponować bajkę na przenośnym odtwarzaczu DVD czy też konsolę do gier. To jednak powinna być ostateczność, gdyż takie gadżety nie dostarczą tylu emocji co wspólne zabawy z rodzicami.

ter

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki