To dzieci są tymi, którzy pokazują, jak znaleźć Boga: jak być prostym i pełnym zawierzenia, pełnym czystości i dobroci. „Jak ważne jest dziecko w oczach Pana Jezusa! – mówił Jan Paweł II. – Można by wręcz powiedzieć, że Ewangelia jest głęboko przeniknięta prawdą o dziecku. Można by ją nawet w całości odczytywać jako <<Ewangelię dziecka>>”.
Przyjaciele Jezusa
Wyzwania, jakie Jan Paweł II stawiał przed dziećmi, nie były małe. Podczas Jubileuszu Dzieci mówił: „Kiedy ludzie próbują budować świat wbrew Bogu i Jego prawu, w rzeczywistości tworzą sytuacje coraz większego cierpienia i niesprawiedliwości. Bóg wzywa nas, byśmy naprawiali to zło, współdziałając z Jego wspaniałym zamysłem wobec każdego człowieka i całej ludzkości. Jezus potrzebuje także was do tego dzieła. Powierza wam swoje plany i pyta się: czy chcecie być Moimi przyjaciółmi? Czy chcecie Mi pomagać w pracy nad tym, by świat stawał się coraz piękniejszy i bardziej gościnny? Czy chcecie być świadkami Mojej miłości w Kościele i w świecie? Z entuzjazmem odpowiedzcie Mu «tak» i nieście radość Ewangelii w nowe tysiąclecie”.
Modlitwa
Najważniejszym dokumentem Jana Pawła II skierowanym do dzieci był List do dzieci, wystosowany w Roku Rodziny (1994). Papież wskazywał w nim na różne sposoby spotykania Jezusa w dziecięcym życiu, w tym na sposób najważniejszy: modlitwę. I prosił dzieci o modlitwę: „Pragnę powierzyć waszej modlitwie, drodzy mali przyjaciele, nie tylko sprawy waszej rodziny, ale także wszystkich rodzin na świecie. I nie tylko to. Mam jeszcze wiele innych spraw, które chcę wam polecić. Papież liczy bardzo na wasze modlitwy. Musimy się razem wiele modlić, ażeby ludzkość, a żyje na ziemi wiele miliardów ludzi, stawała się coraz bardziej rodziną Bożą, ażeby mogła żyć w pokoju”.
Katechizm
Dzieci, choć zależne w wielu kwestiach od swoich rodziców i ludzi dorosłych, na drodze świętości powinny być świadkami Zmartwychwstałego. Papież przypominał postać dwunastoletniego Jezusa, który jako chłopiec brał udział w procesie przekazywania wiary i dawał świadectwo o Ojcu. „Jezus dwunastoletni wraz z Maryją i Józefem udał się po raz pierwszy (...) na Święta Paschy. Tam, zagubiony w tłumie pielgrzymów, odłączył się od rodziców i, wraz z innymi rówieśnikami, przysłuchiwał się nauczycielom świątynnym, jak gdyby <<lekcji katechizmu>>. Korzystano ze świąt, ażeby takim chłopcom jak Jezus przekazać prawdy wiary. Okazało się jednak, że podczas tego spotkania ten przedziwny Chłopiec, który przybył z Nazaretu, nie tylko zadaje wnikliwe pytania, ale także sam udziela głębokich odpowiedzi tym, którzy Go pouczali. (...) Drodzy chłopcy i dziewczynki, rówieśnicy dwunastoletniego Jezusa, czyż nie przypominają się wam w tej chwili lekcje religii w parafiach i w klasach szkolnych, w których uczestniczycie? I teraz chciałbym wam zadać kilka pytań: jaka jest wasza postawa wobec lekcji religii? Czy jesteście przejęci katechizacją tak jak dwunastoletni Jezus w świątyni? Czy uczęszczacie pilnie na naukę religii w szkołach i parafiach? Czy w tym pomagają wam wasi rodzice?”
Eucharystia
Kolejnym ważnym etapem uświęcenia dzieci powinna być dla nich Eucharystia. Papież przypomina, że jest ona największym z sakramentów, a dzień jej przyjęcia po raz pierwszy – jednym z najpiękniejszych dni w życiu. Zwraca również uwagę dzieci na tych, którzy – kochając Eucharystię – osiągnęli świętość jeszcze jako dzieci: św. Bernadettę, św. Franciszka, św. Hiacyntę. Prosi dzieci, by przyjmowały Jezusa Eucharystycznego jak najczęściej: „Pan Jezus oraz Jego Matka wybierają często właśnie dzieci, ażeby powierzać im sprawy wielkiej wagi dla życia Kościoła i ludzkości. Odkupiciel ludzkości niejako dzieli się z nimi troską o innych ludzi: o rodziców, o kolegów i koleżanki. Czeka bardzo na ich modlitwę. Jakże ogromną siłę ma modlitwa dziecka! Staje się ona czasem wzorem dla dorosłych: modlić się z prostotą i całkowitą ufnością, to znaczy zwracać się do Boga tak, jak czynią to dzieci”.
Powołanie
Dobrze przeżyte dzieciństwo to dla Jana Pawła II również czas poszukiwania i odkrywania drogi powołania. Nie wolno tego odkładać na bycie dorosłym, ale od najwcześniejszych lat wsłuchiwać się w to, co Bóg mówi do człowieka i czego od niego oczekuje. „Człowiek chwali Boga przez to, że idzie w życiu za głosem swego powołania. Pan Bóg powołuje każdego człowieka, a Jego głos daje o sobie znać już w duszy dziecka: powołuje do życia w małżeństwie czy też do kapłaństwa; powołuje do życia zakonnego, a może do pracy na misjach... Kto wie? Módlcie się, drodzy chłopcy i dziewczęta, abyście rozpoznali, jakie jest wasze powołanie, i abyście mogli później iść wielkodusznie za jego głosem”.