Logo Przewdonik Katolicki

Pismo dla grzeszników

Barbara Buk
Fot.

Współczesna kultura nierzadko odzwierciedla oblicze dzisiejszego świata, który zatracił się w swej tożsamości i nie stanowi o żadnej z wartości, jakie zaliczył do triady doskonałej św. Tomasz z Akwinu.


 

Prawda, dobro i piękno zostały dziś zdeprecjonowane i uznane za względne, choć pisane z wielkiej litery, nadal stanowią odnośnik dla tych wszystkich, którzy są spod znaku ryby i którzy od zarania dziejów nosili i noszą w sercu wyryte zaszczytne imię chrześcijan. Niewątpliwie twórcy kultury chrześcijańskiej są przedłużeniem tej całej wielowiekowej tradycji, w której trudzono się i pochylano nad papierem, partyturą, sztalugą, kawałkiem drewna czy gliny, aby poprzez wytwory swej wrażliwości i talentu przybliżać innym wielkość Bożego Majestatu. Rzecz ma się podobnie z najnowszym pismem alternatywnym „Drakka”, które w swym podtytule może nieco szokować, ponieważ widnieje tam informacja: „Pismo dla grzeszników”. I choć mogą te słowa wywołać na niektórych twarzach zdziwienie bądź oburzenie – pomysłodawcy tego kwartalnika są jak najbardziej autentycznymi twórcami współczesnej kultury chrześcijańskiej.

 

Z ALTERNATYWĄ POD STRZECHY

Pismo „Drakka” to tytuł nowego chrześcijańskiego magazynu o kulturze alternatywnej, skierowanego do nastolatków zafascynowanych muzyką, młodzieżowymi subkulturami i sztuką uliczną. Niewątpliwie obok znanych tytułów czasopism religijnych właśnie „Drakka” może stać się wspaniałym nośnikiem chrześcijańskich wartości, ponieważ lansuje je obok świata muzyki i tych wszystkich innych rzeczywistości, które są bliskie współczesnemu młodemu człowiekowi. Czasopismo „Drakka” tworzą młodzi redaktorzy współpracujący z salezjańskim portalem www.muzyka.bosko.pl. Twórcy pisma – mówiący o sobie „ludzie po przejściach” - postawili sobie za cel propagowanie w czasach popkultury chrześcijaństwa jako żywej, fascynującej, ciekawej kultury alternatywnej. Pismo skierowane jest przede wszystkim do młodzieży szkół średnich i studentów oraz każdego, kto zainteresowany jest nietuzinkowym, alternatywnym spojrzeniem na rzeczywistość. Wydawać by się mogło, że chrześcijaństwa nie można wpisać obok muzyki, subkultur i tego, co na pozór odmienne od ewangelicznej kultury, jaką lansował sam Chrystus. A jednak „Drakka” ma być alternatywą dla tych, którzy chcą iść drogą Chrystusową, niekoniecznie zdejmując glany z nóg i zaczesując gładko niesforne irokezy na czubku głowy. Do takich bowiem Chrystus też przyszedł i wciąż przychodzi. 

 

JEZUSOWA DRAKA

Jeden z grona pomysłodawców kwartalnika „Drakka” zapytany o tytuł czasopisma, bez namysłu odpowiedział, że to na cześć samego Jezusa i Jego działalności. – „Drakka” dlatego, że Jezus przez całe życie robił wielką drakę. Zapamiętano Go między innymi dlatego, że gdy wychodził i głosił, to ludzie wariowali! Ta logika była nie do pojęcia! On kazał nadstawiać policzki, kazał pasterzom zostawiać prawie setkę owiec i szukać jednej… To było dla wielu tak niedorzeczne i szokujące, że ludzie byli tą logiką naprawdę przejęci – mówi ks. Kawa. W potocznym języku słowo „draka” oznacza zgoła coś innego – dla twórców „Drakki” stało się jednak natchnieniem, w które wpisali Chrystusa z Jego Draką Numer Jeden, czyli Historią Zbawienia, która w Nim się wypełniła, nieporównywalnie przybliżając nas tym samym do Królestwa Niebieskiego.

 

ZNAK ZAPYTANIA Z WYKRZYKNIKIEM

„Drakka” według pomysłodawców ma być pisanym nośnikiem medialnym, który będzie mówił o chrześcijaństwie tak, jak jest ono przeżywane: prosto, autentycznie i bez żadnych osłon.  – Trochę rock’n’rollowo, trochę z pazurem buntu. To pismo ma być znakiem zapytania z wykrzyknikiem – podkreśla ks. Kawa. W duchu dwóch interpunkcyjnych znaków idealnie wpisuje się ów alternatywna kultura ewangeliczna – bo czyż sam Chrystus nie był i nie jest dla niektórych zagadką zakończoną wiecznym pytajnikiem, zaś dla innych powodem do czczych dyskusji nierzadko kończących się wykrzyczanym słowem?!

 

PROWOKACJA DLA MYŚLENIA

Całość konwencji „Drakki”, jak twierdzą jej twórcy, jest zamierzona i ma swój cel. „Drakka” nie ma prowokować bez sensu, tylko ma prowokować ludzi do myślenia. Myślenia o wierze, Panu Bogu, Dekalogu i ewangelicznych prawdach bez konieczności porzucania wszystkiego, czym się żyje i co się kocha. Koncepcja ta jest daleko przyszłościowa i otwiera się na to, co ma związek z podtrzymywaniem dobrego ewangelicznego tonu w kulturze masowej. Dzięki tak pojętej kulturze chrześcijańskiej nasza wiara może bezpiecznie wyjść z katakumb i zacząć promować to, co zapoczątkował Chrystus na drzewie krzyża. Posługa myślenia, do jakiej nakłania „Drakka”, nie osacza człowieka, ale daje mu alternatywę – jeśli chcesz… Jest to pokłosie tych samych Chrystusowych słów, jakie wielokrotnie ewangeliści umieszczali  w swych relacjach, opisując działalność Pana Jezusa. Jeśli zatem chcesz - sięgnij po „Drakkę” i zmieniony w Chrystusie - pozostań sobą!

 

 

 


DEBIUT DRAKKI

W debiutanckim numerze pisma premiera hip-hopowego projektu „8 Błogosławieństw – Siła serca kontra siła pięści”. Jest to kontynuacja dialogu między wiarą a młodzieżową kulturą uliczną, jaką zainicjował projekt „Hip Hop Dekalog”. Był on próbą skonfrontowania życia młodych Polaków z zasadami Dekalogu. Próbą na tyle ciekawą, że zainteresowały się nią wszystkie media w kraju, a wielu ludzi zaczęło myśleć, co w ich życiu jest ważne, a co jest tylko bezwartościowym blichtrem. Taka refleksja jest szczególnie potrzebna nastolatkom, którzy łatwo gubią się w życiowych wyborach. Często wpadają w ciemne zaułki ludzkiej egzystencji, które zamiast czynić z nich bohaterów, prowadzą na manowce.

 

 


JAN PAWEŁ II O KULTURZE

(...) Sobór Watykański II, w imię wiary chrześcijańskiej, wezwał cały Kościół do nasłuchiwania współczesnego człowieka, by go zrozumieć i by wynaleźć nowy typ dialogu, który by pozwolił w mentalność dzisiejszą wprowadzić całą oryginalność ewangelicznego posłania. Trzeba nam więc odnaleźć apostolską twórczość i profetyczną moc pierwszych uczniów, by podejść do nowych kultur. Trzeba by słowo Chrystusa w całej jego świeżości ukazało się młodym pokoleniom, których postawę nieraz niełatwo jest zrozumieć umysłom tradycyjnym, ale które bynajmniej nie są zamknięte dla wartości duchowych.

(Kościół - twórcą kultury w stosunkach z dzisiejszym światem - przemówienie do członków Papieskiej Rady ds. Kultury, Rzym, 18 stycznia 1983)

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki