Żywiołowe tańce, głośne śpiewy i góralskie „Hej!" dla Pana Boga. Młodzi ludzie z całej Polski po raz jedenasty odpowiedzieli na apel dominikanina o. Jana Góry i 2 czerwca przyjechali na Pola Lednickie k. Gniezna, by pokazać, że Jezus Chrystus jest fundamentem i najwyższą wartością ich życia.
Tegorocznemu spotkaniu patronował św. Jacek, dominikanin żyjący w XIII wieku, który nazywany jest „Światłem ze Śląska”. Czego współcześni młodzi ludzie mogą się od niego nauczyć? Na to pytanie pod Bramą-Rybą próbował odpowiedzieć abp Damian Zimoń z Katowic. – Święty Jacek uczy nas odpowiedzialności za obszar i jakość naszej wiary – mówił w homilii. – Jego życie pokazuje nam, że ta odpowiedzialność nie jest tylko cnotą chrześcijańską, ale także wartością społeczną i ogólnonarodową. Im więcej będzie dojrzałej wiary prowadzącej dialog z dzisiejszą rzeczywistością, tym wyższy będzie poziom życia społecznego – stwierdził metropolita katowicki. Prosił także młodzież, by dzieliła się swoją wiarą z innymi ludźmi, wówczas bowiem tej wiary przybywa.
Słowa pozdrowień do uczestników spotkania skierowali także prezydent RP Lech Kaczyński i metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W nagranych wcześniej i odtworzonych na telebimie przesłaniach dziękowali młodym za wierność wierze przodków i podjęcie dziedzictwa Jana Pawła II. Postać Papieża Polaka była zresztą na Lednicy często wspominana. Na jego cześć poszybowało w niebo 7,5 tysiąca białych oraz żółtych balonów, a w hołdzie dla niego z Poznania na Lednicę biegło 125 maratończyków. Młodzież skandowała także imię papieża Benedykta XVI, który wzorem swojego wielkiego poprzednika przesłał im kilka słów pozdrowień. – Niech nie gaśnie w waszych sercach blask Chrystusa – mówił Ojciec Święty, a młodzież przyjęła jego słowa gromkimi oklaskami.
Bernadeta Gozdowska