Pat na Podlasiu
Łukasz Kaźmierczak
Fot.
Ponad 90 proc. mieszkańców Podlasia, którzy wzięli udział w wojewódzkim referendum, opowiedziało się za budową obwodnicy Augustowa, przebiegającą przez cenną przyrodniczo dolinę rzeki Rospudy. Referendum jest jednak nieważne, bo nie został przekroczony wymagany próg 30 proc. frekwencji (wzięło w nim udział jedynie 21,56 proc. uprawnionych).
Wraz z referendum w województwie podlaskim...
Ponad 90 proc. mieszkańców Podlasia, którzy wzięli udział w wojewódzkim referendum, opowiedziało się za budową obwodnicy Augustowa, przebiegającą przez cenną przyrodniczo dolinę rzeki Rospudy. Referendum jest jednak nieważne, bo nie został przekroczony wymagany próg 30 proc. frekwencji (wzięło w nim udział jedynie 21,56 proc. uprawnionych).
Wraz z referendum w województwie podlaskim odbywały się też przedterminowe wybory do sejmiku województwa. Były one konieczne, bo sejmik wyłoniony w listopadowych wyborach nie zdołał na czas – z powodu braku stałej większości w głosowaniach – powołać w ustawowym terminie trzech miesięcy zarządu województwa w pełnym składzie. Politycy różnych ugrupowań nie ukrywali, że lokalne głosowanie traktują jak poligon przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. Wynik samorządowych wyborów jest jednak niemal identyczny jak w listopadzie (wówczas wygrało PiS). A to oznacza prawdopodobny dalszy polityczny pat w regionie.