Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert otworzył w Berlinie zorganizowaną przez niemiecki Związek Wypędzonych wystawę „Wymuszone drogi. Ucieczka i wypędzenie w Europie XX wieku”. Ekspozycja pokazuje dziewięć przykładów europejskich wypędzeń – od tureckiego ludobójstwa Ormian w latach 1922-23, poprzez wypędzenie 15 milionów Niemców aż do wypędzeń na terenie byłej Jugosławii. Część miejsca poświęcono również niemieckim represjom wobec Polaków w czasie II wojny światowej oraz deportacjom obywateli polskich do ZSRR. Zdaniem szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach, jest to jednak dopiero pierwszy krok na drodze do utworzenia w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom.
Tymczasem premier Jarosław Kaczyński, zwiedzając dawny hitlerowski obóz koncentracyjny w Stutthofie, ocenił, że otwarcie berlińskiej wystawy jest „wydarzeniem bardzo niedobrym, bardzo niepokojącym i smutnym”. – Chcielibyśmy, żeby to wszystko, co wiąże się z nazwiskiem pani Eriki Steinbach kończyło się jak najszybciej, bo nic dobrego z tego dla Polski, dla Niemiec, dla Europy nie będzie – powiedział premier.