Wybory parlamentarne w Czechach wygrała opozycyjna centroprawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), która uzyskała 35,38 proc. głosów. Rządząca Czeska Partia Socjaldemokratyczna zdobyła 32,32 proc. poparcia. W parlamencie znajdą się jeszcze Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna – Czechosłowacka Partia Ludowa (KDU-CSL), Komunistyczna Partia Czech i Moraw (KSCM) oraz Zieloni.
Według tych rezultatów, opozycja i lewica podzielą między sobą 200 mandatów w niższej izbie parlamentu – Izbie Poselskiej. To oznacza, że zwycięstwo prawicy jest zbyt małe, by mogła zdetronizować rządzących od ośmiu lat socjaldemokratów.
Szykuje się więc parlamentarny pat, ponieważ ODS konsekwentnie odmawia współpracy z socjaldemokratami i komunistami.
Nie wiadomo więc, czy zwycięzcom – z którymi sympatyzuje prezydent Vaclav Klaus (na zdjęciu) – uda się zrealizować zapowiadane w kampanii wyborczej radykalne reformy gospodarcze, m.in. podatek liniowy i wprowadzenie opłaty za opiekę zdrowotną i studia.