Jestem emerytowaną nauczycielką. „Przewodnik” zaczęłam czytać dopiero na emeryturze. Chciałabym podzielić się z innymi czytelnikami swoim doświadczeniem, z którego wynika, że obecnie relacje międzyludzkie popsuły się przez brak jedności i zaufania. I nieważne, czy jest to wieś, czy miasto. Prawidłowe relacje międzyludzkie powinny być natomiast oparte na Dekalogu, który jest motorem dążenia do prawdy i uczciwego życia. Jeżeli dziecko przychodzi na świat w rodzinie, w której dominuje Dekalog, to relacje między nim a rodzicami są również prawidłowe. Później, w okresie szkolnym, dochodzą kolejne osoby wychowujące i uczące – nauczyciel i ksiądz. Jeśli i oni są uczciwi w swojej pracy i kierują się w niej wiedzą i Dekalogiem, młodzież przyswaja sobie wartości, którymi żyją ich wychowawcy.
A co z młodzieżą tzw. chuligańską, której drogi się pokrzywiły, poplątały. Aby pokazać tej młodzieży prostą, uczciwą drogę, należy być z nią: zaprzyjaźnić się, wysłuchać, zrozumieć. Potem ciężką, żmudną pracą wychowawczą i nauczaniem naprowadzać ich na tę drogę. Ich dobro tkwi na dnie duszy. Przez szacunek i lojalność zdobędziemy zaufanie tej młodzieży. Jeśli całkowicie zaufamy jej, nie bacząc na to, co nam może się zdarzyć, będzie nam łatwiej wydobyć z niej to dobro. A kiedy nam się to uda, wtedy jest nadzieja, że oni pójdą drogą Dekalogu, prawdy i uczciwości.
Teresa Czajka
Napisz do nas:
„Przewodnik Katolicki” ul. Chartowo 5,
61-245 Poznań lub list@przk.pl