"Przyjmij, najmilszy synu, szkaplerz twego zakonu, jako znak mego braterstwa, przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania" - tymi słowami, w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r., Matka Boża zwróciła się do generała zakonu karmelitów - św. Szymona Stocka, rozpoczynając w Kościele wielką tradycję szkaplerza.
Objawienie Matki Bożej w Aylesford, w Anglii, miało miejsce, gdy karmelitański generał modlił się o opiekę nad zakonem w trudnym czasie po opuszczeniu przez karmelitów Ziemi Świętej, zajętej przez Turków. Zakon karmelitów powstał w połowie XII wieku w wyniku wypraw krzyżowych. Pierwsi karmelici byli rycerzami, którzy pod przewodnictwem Bertolda z Kalabrii, odnowili tradycję pustelniczą na górze Karmel, wywodzącą się jeszcze z czasów proroka Eliasza. Reguła karmelitańska, uzyskana od patriarchy Jerozolimy, św. Alberta, przyznana została w 1209 roku i zatwierdzona kilkanaście lat później przez papieży Honoriusza III i Grzegorza IX.
"Bracia Najświętszej Maryi Panny", jak nazywa się karmelitów, zaczęli przybywać do Europy po klęskach krzyżowców w Ziemi Świętej. Początkowo spotykali się z nieufnością, a nawet wrogością. Powodem były m.in. "żydowskie" szaty modlitewne w pasy, jakie nosili, a także surowa, nierozumiana początkowo przez niektórych Europejczyków reguła zakonna. Celem karmelitów, widocznym zresztą w charyzmacie tego zgromadzenia także dziś, było życie zgodne z dewizą: "w dzień i w noc rozważać Prawo Pana". Karmelici po exodusie z Ziemi Świętej przemierzali Europę, nie do końca zrozumiani przez niektórych wiernych, a nawet biskupów. Zafrasowany tą sytuacją św. Szymon Stock, karmelitański generał, począł gorąco modlić się do Matki Najświętszej. Niespodziewanie dostąpił łaski objawień, w których Matka Boża zesłała "swemu zakonowi karmelitańskiemu" dar szkaplerza.
Niespełna sto lat później Maryja ukazała się papieżowi Janowi XXII i w przekazanym orędziu obiecała, że zmarli członkowie zakonu i bractwa, którzy za życia nosili szkaplerz i spełnili kilka dodatkowych warunków, w pierwszą sobotę po śmierci zostaną wybawieni z czyśćca. Treści objawienia ogłoszone zostały przez papieża w bulli z 3 marca 1322 r., zwanej sobotnią. Przywilej Jana XXII potwierdzany był w kolejnych stuleciach, m.in. zatwierdził go w 1530 r. papież Klemens VII bullą "Ex clementi".
Szkaplerz bardzo szybko rozpowszechnił się w średniowiecznej Europie i jest dobrze znany także dziś. W przeszłości nosili go liczni władcy europejscy. W Polsce niemal wszyscy królowie - począwszy od św. Jadwigi i Władysława Jagiełły, którzy sprowadzili karmelitów do Polski w 1396 r., i zostali pierwszymi członkami bractwa. Widnieje on również na piersi Rejtana na obrazie Jana Matejki. Nosili go święci, nie tylko z kręgu Karmelu - św. Jan Bosko, św. Maksymilian Kolbe, św. Jan Vianney, św. Wincenty ? Paulo i wielu innych.
Wielkimi orędownikami pobożności szkaplerznej byli kolejni XX-wieczni papieże: Pius XI, Pius XII, Jan XXIII i Paweł VI, postrzegający szkaplerz jako najważniejsze nabożeństwo maryjne wespół z Różańcem. Dziedzictwu szkaplerznemu hołdował też Jan Paweł II, który w wielu wypowiedziach podkreślał, że od najmłodszych lat pozostawał pod płaszczem Maryi, nosząc przyjęty w dzieciństwie szkaplerz.
"W znaku szkaplerza zawiera się sugestywna synteza maryjnej duchowości, która ożywia pobożność ludzi wierzących, pobudzając ich wrażliwość na pełną miłości obecność Maryi Panny Matki w ich życiu. Szkaplerz w istocie jest "habitem". Ten, kto go przyjmuje, zostaje włączony lub stowarzyszony w mniej lub więcej ścisłym stopniu z zakonem Karmelu, poświęconym służbie Matki Najświętszej dla dobra całego Kościoła (…). Znak szkaplerza przywołuje zatem dwie prawdy: jedna z nich mówi o ustawicznej opiece Najświętszej Maryi Panny, i to nie tylko na drodze życia, ale także w chwili przejścia ku pełni wiecznej chwały; druga to świadomość, że nabożeństwo do Niej nie może ograniczać się tylko do modlitw i hołdów składanych Jej przy określonych okazjach, ale powinna stanowić "habit", czyli nadawać stały kierunek chrześcijańskiemu postępowaniu, opartemu na modlitwie i życiu wewnętrznym poprzez częste przystępowanie do sakramentów i konkretne uczynki miłosierne co do ciała i co do duszy" - pisał Jan Paweł II w liście do oo. karmelitów z okazji jubileuszu 750-lecia szkaplerza świętego, obchodzonego w 2001 roku.
"Ja również od bardzo długiego czasu noszę na sercu szkaplerz karmelitański! Z miłością do wspólnej Matki niebieskiej, której opieki doznaję ustawicznie, życzę, aby dzięki temu Rokowi Maryjnemu wszyscy zakonnicy i zakonnice Karmelu oraz pobożni wierni, którzy Ją czczą z synowskim oddaniem, wzrośli w miłości do Niej i by umocnili w świecie obecność tej Niewiasty milczenia i modlitwy, wzywanej jako Matka miłosierdzia, Matka nadziei i łaski" - napisał w zakończeniu cytowanego listu Jan Paweł II. Dziś, gdy Ojciec Święty cieszy się już świetlanym obliczem Najświętszej Maryi w Domu Pana, jego ziemskie słowa są przynagleniem dla wielu wiernych do pogłębienia pobożności maryjnej i więzi z Kościołem poprzez praktykę nabożeństwa i duchowości szkaplerznej.
Warunki korzystania ze wszystkich dobrodziejstw szkaplerza św.:
1) Przyjąć szkaplerz z rąk uprawnionego kapłana.
2) Wpisać się do księgi bractwa.
3) W dzień i w nocy nosić na sobie szkaplerz.
4) Odmawiać codziennie modlitwę naznaczoną (w tej wyraźnie intencji), zwykle "Pod Twoją obronę".
5) Naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć.
Szkaplerz można przyjąć w każdym klasztorze karmelitańskim lub w kościele, w którym zostało erygowane bractwo.
Łaski płynące z noszenia szkaplerza
1) Noszący szkaplerz, jako czciciel Matki Bożej, ma zapewnioną Jej szczególną opiekę we wszelkich sprawach i niebezpieczeństwach duszy i ciała, nieustanną obronę przed złośliwym nieprzyjacielem.
2) Noszący szkaplerz i należący do bractwa jest złączony duchowo z zakonem karmelitańskim (wszystkimi odmianami) i ma stały, również po śmierci, udział w jego dobrach duchowych, tj. modlitwach, postach, pokutach, pracach, Mszach św., itd.
Przywileje szkaplerza:
1) Kto umrze nim odziany, nie zostanie potępiony (grzeszący zuchwale w nadziei na to, jak uczy historia, umierają bez szkaplerza!).
2) Noszący szkaplerz i należący do bractwa, jeśli nie grzeszył nieczystością i praktykował wstrzemięźliwość od mięsa w środy i soboty, bądź odmawiał Małe Oficjum lub Różaniec, zostanie wybawiony z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci (od lat nie mówiło się już o postach i modlitwach jako niezbędnych do przywileju sobotniego, w ostatnich materiałach wspomina się o części brewiarza, psalmach lub innych modlitwach).