Greckie słowo katholikos można rozumieć jako "obejmujący całość", zatem odnoszący się do całości. Kościół jest katolicki w tym sensie, że należy do całego świata, do wszystkich kultur i wszystkich epok. To bardzo istotny aspekt. Kościołowi nie wolno zacieśniać swych ram i przeobrażać się w Kościół narodowy. Kościół zawsze istnieje po to, by przekraczano granice. Kościół ma zapobiegać babilońskiemu pomieszaniu języków. Istnieje po to, by zapobiegać zamętowi, jaki w łonie ludzkości rodzi przeciwstawność. Pośród mnogości języków Kościół ma całe bogactwo ludzkiego bytu zanosić do Boga - a tym samym być również siłą pojednania w łonie ludzkości.
O wierze
Człowiek, który dowierza tylko własnym oczom, w rzeczywistości jest ślepy, gdyż ogranicza swój horyzont, tak iż najbardziej istotne sprawy właśnie znikają dlań z pola widzenia. Nie dostrzega nawet własnego rozumu. Rzeczywiście, fundamentalnych spraw nie może dostrzec oczyma, dlatego nie ma jeszcze dobrego wzroku, jeżeli nie potrafi wyjrzeć poza bezpośrednio postrzeganą rzeczywistość.
O papieżu
Już z czysto historycznego punktu widzenia papiestwo rzeczywiście jest zadziwiającym zjawiskiem. Jest ono jedyną jak zwykło się mówić monarchią, która trwa bądź co bądź przez dwa tysiące lat, co już samo w sobie jest niepojęte. Powiedziałbym, że jedną z tajemnic, które zdają się wskazywać na działanie jakiejś siły wyższej, z pewnością jest nieprzerwane istnienie żydowskiego ludu. Również trwałość urzędu papieskiego jest czymś zdumiewającym.
Papież nie jest narzędziem, za pomocą którego można zbudować inny Kościół, lecz stanowi swego rodzaju wał ochronny przed samowolą. Jeden przykład. Jak mówi nam Nowy Testament, sakramentalne małżeństwo stanowi dożywotni, nierozdzielny związek. Pojawiły się nurty, które głoszą, że papież mógłby to zmienić. Nie, papież nie może tego zmienić.
Ewangelicy i fundamentaliści zawsze byli klasycznymi przeciwnikami papiestwa. Ale zachodzą tu zdumiewające zmiany, ponieważ protestanci zaczynają dostrzegać, że papież jest jednak opoką, jednoznacznie reprezentując przed całym światem stanowisko, które i oni wyznają w obliczu współczesnych prób rozwadniania chrześcijaństwa. Pod pewnym względem widzą więc w papieżu sojusznika, choć dawne zastrzeżenia nie znikły. Krajobraz zatem się zmienia. Z ufnością, ale też z ogromną cierpliwością powinniśmy oczekiwać ewolucji, której mamy prawo się spodziewać.
Bycie papieżem to "ciężka robota", której niemal niepodobna podołać. Z drugiej strony, jest to robota, która musi być wykonana - i której można jednak podołać z pomocą naszego Pana.
Fragmenty pochodzą z książki "Bóg i świat" - z kardynałem Josephem Ratzingerem rozmawia Peter Seewald, Wydawnictwo ZNAK 2001
Wybrała