Logo Przewdonik Katolicki

Pan Bóg ma wobec Ciebie wspaniały plan

ks. Jan
Fot.

(...) Wpadła mi w ręce taka książeczka, broszurka raczej, poświęcona prawom życia duchowego. Przeczytałem z zaciekawieniem, bo było to dla mnie coś nowego. Miałem kilka pytań dotyczących treści. Ostatecznie jednak zdecydowałem się napisać o jednym, najważniejszym. Pierwsze prawo zostało sformułowane w następujący sposób: "Pan Bóg Cię kocha i ma wobec Twojego życia wspaniały...

(...) Wpadła mi w ręce taka książeczka, broszurka raczej, poświęcona prawom życia duchowego. Przeczytałem z zaciekawieniem, bo było to dla mnie coś nowego. Miałem kilka pytań dotyczących treści. Ostatecznie jednak zdecydowałem się napisać o jednym, najważniejszym. Pierwsze prawo zostało sformułowane w następujący sposób: "Pan Bóg Cię kocha i ma wobec Twojego życia wspaniały plan". To właśnie sformułowanie budzi największe moje wątpliwości i sprzeciw. Nie rozumiem połączenia pomiędzy miłością i planem. Gdzie jest miejsce na moją wolność, skoro Pan Bóg zaplanował mi życie? Czy jeśli człowiek źle wybierze, to Pan Bóg przestanie go kochać? Te i podobne pytania chodzą mi po głowie. Proszę o odpowiedź!
Przemysław


Przemysławie

Sposób, w jaki zadałeś pytania, pozwala mi wnosić, że lubisz, kiedy wszystko jest jasno i prosto przedstawione. Nie wiem, czy sprostam takiemu zadaniu, chociaż i ja właśnie taki wykład prawd wiary cenię i staram się praktykować.
Niestety, zdarza się, iż ludzie pragnący głosić Chrystusa, gorliwi w swej wierze, zarówno duchowni, jak i świeccy, nie zwracają uwagi na odpowiednie ubranie w słowa treści Dobrej Nowiny. W ten sposób klarowny, prosty, bardzo dosłowny i radykalny przekaz Ewangelii rozmywa się w naszych komentarzach, rozważaniach i kazaniach. Podobnie rzecz się ma z tym prawem życia duchowego.
Pamiętam, że u początków mego dojrzałego przyjęcia Jezusa jako Pana i Zbawiciela, też pojawiło się to "prawo życia duchowego". Zaakceptowałem je wtedy bez zastrzeżeń, lecz dzisiaj rzeczywiście zwróciłbym uwagę na podane przez Ciebie niejasności.
"Wspaniały plan" Pana Boga to zaproszenie człowieka do życia w miłości i szczęściu. To wezwanie do szczęśliwej wieczności. To dar i łaska, a nie konieczność. Nie jesteśmy zmuszani do przyjęcia Bożego zaproszenia. Właśnie! Wolę użyć słowa "zaproszenie", bo "plan" zbyt często kojarzy się nam z chęcią wykorzystania naszej osoby. Pan Bóg przecież nie chce nas do niczego wykorzystywać, nie chce nami manipulować. Dla Niego nie jesteśmy pionkami na szachownicy dziejów, przestawianymi wedle kaprysu. Wszyscy ci, o których wspomina Biblia, a którzy zostali obdarzeni szczególnym powołaniem, najpierw są pytani o zgodę. Tak, jak Maryja. Pan Bóg potrzebował Jej słów: "Niech mi się stanie według słowa twego".
Tak więc miłość Boża nie narusza tu naszej wolności, nie zmusza do podjęcia życia zgodnego z Bożymi planami. Co więcej - ta miłość nie wygasa, nie ustaje wtedy, gdy człowiek pójdzie przez życie inną drogą. Zaproszenie i propozycja Pana Boga są ciągle aktualne. On nieustannie nas kocha i czeka do ostatniej chwili naszego życia na naszą odpowiedź miłości.
Bardzo trudno mi wytłumaczyć ową przedziwną zgodność pomiędzy Bożym powołaniem a naszą wolną wolą. To prawdziwa tajemnica! Wiem jednak z doświadczenia własnego i nie tylko, że zaufanie Bogu, przyzwolenie na to, by to On kierował moim życiem, zawsze mi się opłaci. Wszystko, nawet trudne i niemiłe wydarzenia, ostatecznie staną się dla mnie pożytkiem. Często doczesnym, a na pewno wiecznym.
Pierwsze prawo życia duchowego oznacza więc zaproszenie, które Pan Bóg kieruje do każdego z nas. Zaproszenie miłości. Dostajemy je, bo jesteśmy kochani, ważni i cenni. A najlepszy nasz Ojciec pragnie, byśmy byli szczęśliwi. Tak najkrócej można opisać Jego plan.
Aby na przyszłość uniknąć wątpliwości, spowodowanych niezbyt jasnymi czy precyzyjnymi sformułowaniami prawd wiary, postaraj się patrzeć nie tyle umysłem, lecz sercem. A serce wypełnione modlitwą na pewno zrozumie i przyjmie Boże zaproszenie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

  • awatar
    Aneta
    27.04.2019 r., godz. 16:22

    Odpowiedz Księdza jest bardzo mądra i wyjaśnia, przynajmniej dla mnie, sens tzw. Bożego planu na nasze życie ale z jednym, niestety, nie mogę się zgodzić. Chodzi mi o Matkę Bożą. Otóż, Archanioł Gabriel nie prosił Jej o żadną zgodę a po prostu zwyczajnie OZNAJMIŁ: Oto poczniesz i porodzisz syna itd... czyli tu nie było żadnych wątpliwości co do tego jaka może być odpowiedż. Tu Pan Bóg nie oczekiwał zgody Maryji, ponieważ Ją WYBRAŁ sam (pozbawiając od początku grzechu pierworodnego). Narodzenie Syna Bożego nie zależało od woli czy zgody Maryji podobnie jak śmierć Pana Jezusa na krzyżu nie zależała od Jego zgody. To było wpisane w Boży plan naszego zbawienia, który musiał zostać zrealizowany. Tak postanowił Bóg.
    Jeżeli chodzi o Świętych, poza Matką Bożą, to owszem Pan Bóg zawsze proponował im coś pytając o zgodę np na cierpienia dla zbawienia grzeszników(Św. Ojcie Pio, Maksynilian Kolbe, dzieci z Fatimy) Oni mogli nie wyrazić takiej zgody ,ale to byli zwykli ludzie, skażeni grzechem w przeciwieństwie do Maryi.
    Zawsze razi mnie to jak słyszę, że" Maryja była ZWYKŁĄ dziewczyną , miała swoje plany, marzenia a jednak powiedziała Fiat zgodziła się zostać Matką Boga"( a powtarzają to wszyscy księża).
    Nie była nigdy zwykłą dziewczyną. Była Niepokalanie Poczęta, wybrana na Matkę Jezusa i nie mogła powiedzieć NIE.

  • awatar
    Mi
    04.09.2018 r., godz. 09:26

    Patricia a może tak bardzo zapatrzyłaś się w jeden punkt, że sama sobie chciałaś wybrać życie. Może dzieci to wcale nie to co Bóg dla ciebie planował i te twoje tragedie mają ci o tym mówić :" Nie taką drogę dla ciebie wybrałem. Nie taki plan wobec ciebie mam" Skąd wiesz, że nie miałaś wstąpić do zakonu i zostać wielką świętą? Albo założyć rodzine ale nie z tym mężczyzną albo nie w tym miejscu. To twoje plany, które Bóg ci ewidentnie psuje bo może ma inne. Bóg chce abyśmy byli szcześliwi i żyli życiem w pełni a nie wegetowali. Po czym poznać, że idziesz ścieżką bożą po tym, że przynosi ona dobre owoce. Tak mówi pismo: "Po owocach ich poznacie" i myśle, że samych siebie również po tym możemy rozeznać. Ktoś kiedyś powiedział, że modlitwa jest jedyną drogą do zbawienia. Zbawienie to nie tylko życie po śmierci ale również wyzwolenie nas z naszych udręk, pomoc w naszych problemach. Mam wrażenie, że powinniśmy się nauczyć świętej bierności opartej na modlitwie, pełnej zaufania do Boga, że on będzie działał za nas. Poczytaj o modlitwie ks. Dolindo "Jezu ufam Tobie."

  • awatar
    Edyta
    31.10.2017 r., godz. 13:12

    Witam a jaki plan ma Pan Bóg w mojej sprawie mieszkam i bardzo ciężko pracuje z 4 dzieci za granicą w mieszkanki 49 m remontuje już 8 rok domek malutki na wsi gdzie mieszka mój ojciec alkoholik naogowy w dosłownym znaczeniu co trochę wyremontuje to on zaraz zniszczy sprowadził ostatnio bezdomnego który nietrzymania moczyu nasikał w dziecięcy materac nowy jaki ma plan Pan Bóg pytam jaki że się nie opamięta proszę mi nie pisać oddać go na leczenie rozmowa prośba groźba i modlitwa a także niejednokrotnie.leczenie nie przyniosło skutków dorabia dorywczo dowód osobisty ma już nie ważny wszystkie dokumenty pogubił nie jest ubezpieczony ma 64 lata i co dalej nie mam już sił .

  • awatar
    Patricia
    25.05.2017 r., godz. 09:38

    Wspanialy plan? Co w jego planie dla mnie ma byc wspanialego? Wmusil mnie rodzinie, ktora nigdy mnie nie chciala i nie zaakceptowala. Rodzinie, ktora jak wsciekle psy tylko walczy miedzy soba. Mama tez mnie nie chciala, jej zycie byloby o tyle lepsze beze mnie, nie raz mi to powiedziala. Cale zycie bylam piatym kolem u wozu, dobra tylko wtedy, kiedy ktos cos potrzebowal. Jedyne, co mnie trzymalo przy zyciu, byly wiara w Boga i zaufanie, ze kiedys znajdzie sie gdzies miejsce dla mnie. Przez dziesiec lat probowalam zajsc w ciaze. I tylko slyszalam, badz cierpliwa, ufaj Bogu. Jak tylko twoja tarczyca bedzie dobrze ustawiona, uda sie. Po dziesieciu latach moje jedyne dziecko urodzilo sie martwe. Juz dwa miesiace pozniej zaczely sie klopoty. Cysty na jajnikach. Poltorej roku lekarze probowali wszystkiego. I znowu slyszalam, nie martw sie, nastepne dziecko bedzie zywe, miej zaufanie do Boga, wszystko bedzie dobrze. Poltorej roku po smierci mojego synka musze isc do szpitala. Nic nie pomoglo na cysty i lekarze musza usunac jajniki. To jest jego wspanialy plan dla mnie? Nastepnych 40 lat albo wiecej sama, bez rodziny, bez dzieci? Tylko praca i cztery puste sciany? To jest ten wspanialy plan tego tak zwanego kochajacego Boga?

  • awatar
    Przemek
    03.04.2017 r., godz. 11:30

    Tak brakuje mi wiary, tak mocno uzależniony jestem od grzechu. A jednak zdanie "Bóg Cię kocha
    i ma w Twoim życiu wspaniały plan" daje mi nadzieję, że mogę z Bożą pomocą przekroczyć swoją nędzę...

  • awatar
    Basia
    15.11.2016 r., godz. 16:13

    Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
    i odnów we mnie moc ducha.
    Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
    i nie odbieraj mi świętego ducha swego...
    Ps 51,12-13

    Szczęść Boże

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki