W słowo powitalne proboszcz parafii ks. Grzegorz Ograbisz wplótł cytat z Dziadów cz. 1 Adama Mickiewicza: „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie. Przypomniał, że 10 kwietnia 2010 r. pielgrzymi z Polski jechali do Katynia w delegacji, towarzysząc prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu i jego żonie Marii. Byli tam przedstawiciele najwyższych władz państwowych, wojskowych, duchowieństwa, Rodzin Katyńskich, „Solidarności” i wielu innych środowisk.
Po pozdrowieniu zgromadzenia liturgicznego przedstawicielka parafii Psary odczytała listę 96 ofiar. Zgromadzeni wierni pod przewodnictwem dostojnego księdza biskupa modlili się o pokój w naszej ojczyźnie, aby miłosierny Bóg zachował nas „od powietrza, głodu, ognia i wojny”. Po Eucharystii – relacjonował w korespondencji do „Ładu Bożego” ks. Ograbisz – ks. bp Wiesław Mering wraz z wójtem gminy Przykona Mirosławem Broniszewskim odsłonili wzniesiony na kościelnym placu pomnik, który następnie poświęcił pasterz diecezji. Monument powstał w Zakładzie Kamieniarsko-Betoniarskim „F. Kupczyk” w Dobrej. Na zakończenie odśpiewano hymn Boże, coś Polskę, a ksiądz biskup zapalił znicz pamięci.
O bólu, cierpieniu i odkupieniu
Piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej uchodziliśmy w całej Polsce. Centralne uroczystości odbyły się 10 kwietnia w Warszawie. We Włocławku, w homilii podczas wieczornej Mszy św. koncelebrowanej w katedrze, z udziałem m.in. parlamentarzystów i władz miasta z prezydentem na czele, ks. bp Mering wrócił myślą do strasznego dnia sprzed pięciu lat i stwierdził ze smutkiem: „Niewiele mam do powiedzenia rzeczy nowych; nadal nie znamy wszystkich okoliczności towarzyszących tragedii. Musimy modlić się i liczyć na to, że wobec majestatu śmierci ludzie potrafią sobie wybaczyć, pamiętać o zmarłych i wytrwale czekać na pełną prawdę i sprawiedliwość” – tłumaczył. Następnie podziękował wiernym za liczną obecność na Mszy św. To jedyne dla chrześcijanina oparcie, źródło, fundament. Dalej nawiązał do przeżyć związanych z wcześniejszym koncertem w wykonaniu Capella Gedanensis: „Słuchając Stabat Mater, patrzyłem na Maryję stojącą pod krzyżem i myślałem jak Ona: jesteśmy bezradni, spragnieni prawdy, czujemy ból, straszne dotknięcie cierpienia. Nasze pragnienie prawdy i sprawiedliwości ziści się; tu nie może być niedomówień”.
Kultura chrześcijańska każe nam myśleć o śmierci z powagą i szacunkiem. Umiemy oddawać cześć, składać hołd nieżyjącym. To dlatego na katedrze została umieszczona tablica pamiątkowa. W tym roku, z inicjatywy Rady Miasta Włocławka skwer przed ratuszem otrzymał imię Lecha i Marii Kaczyńskich. „Bardzo mnie cieszy podjęcie tej uchwały. Owszem, były tu pewne podziały, ale one są ludzkie. Stanięcie nad nimi dowodzi wielkości i wielkoduszności” –dodał ksiądz biskup. Wspomniał przy tym, że w ciągu minionych lat apelował wielokrotnie do władz miasta o uwiecznienie śp. prezydenta Kaczyńskiego i jego żony poprzez ustanowienie patronami ulicy, placu czy innego miejsca: „Jakoś to się nie udawało. Myślę, że Pan Bóg miał w tym cel. Tablice pamięci, obeliski, zaczęły powstawać w kościołach diecezji. Dziś jest ich już ponad 60. Jestem za to wdzięczny proboszczom”.
Bardziej słuchać was niż Boga?
–Jak możliwe jest trwanie pamięci? Dziś mówi nam o tym pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich nawiązujące do postaci apostołów Piotra i Jana, którzy uzdrowili chromego i stanęli przed Sanhedrynem; ich nauka nie podobała się ludziom władzy. Zostali szybko aresztowani, zakazano im przemawiać w imię Jezusa. Odpowiedź Piotra i Jana jest na wieki aktualna: „Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga” (Dz 4, 19). Dla człowieka wierzącego nie ma alternatywy. Ludziom, którym wydaje się, że są Panem Bogiem, można tylko pogratulować. Nigdy nie spotykam się z tak silnymi paroksyzmami nienawiści, jak wtedy, gdy w imię pełnionego urzędu mam odwagę powiedzieć, jaka jest nauka Kościoła w danej sprawie – mówił ks. bp Mering. Czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Wszyscy musimy na to pytanie wciąż odpowiadać. Dziś oskarżani są ludzie twierdzący, że dziecko poczęte jest człowiekiem, a nie „zlepkiem komórek”. Jeśli nie ten, to który moment w historii człowieka jest jego początkiem? Łatwiej, wygodniej jest słuchać ludzi, nie Boga. Nie taki zostawił przekaz – swoim życiem – śp. prezydent Lech Kaczyński. Służąc Polsce, siebie nie promował. Podziwiałem jego opanowanie, spokój i umiejętność wznoszenia się ponad ludzkie podziały. Pamiętając o swoim narodzie, nie poniżał innych. Podejmując kolejne zadanie, nie kierował się sondażami poparcia. Jeśli pamiętamy i jesteśmy mu wdzięczni, to chyba przede wszystkim za to, że dał wzór służby najtrudniejszej, bezinteresownej, oddany Polsce i Polakom.
Na zakończenie biskup włocławski wezwał nas do modlitwy. Zapytał: „A może przez te chore, istniejące podziały umknęło nam, że musimy się modlić za rządzących Polską, i w ten sposób ich wspierać?”. Tak, wielu z nas towarzyszy dojmujące poczucie krzywdy. Krew skrzywdzonego człowieka woła do Boga z ziemi. Zaufajmy Mu; On usłyszy nas na pewno.