Logo Przewdonik Katolicki

W rocznicę święceń kapłańskich

ks. Marian Sikora
Fot.

Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! (1 Kor 1, 26). Słowa św. Pawła skierowane do chrześcijan w Koryncie odnoszą się w jakiś szczególny sposób do nas, kapłanów. Powinniśmy często przypatrywać się naszemu powołaniu, ciągle na nowo odkrywając jego sens i jego wielkość, która nas przerasta.

„Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu!” (1 Kor 1, 26). Słowa św. Pawła skierowane do chrześcijan w Koryncie odnoszą się w jakiś szczególny sposób do nas, kapłanów. Powinniśmy często przypatrywać się naszemu powołaniu, ciągle na nowo odkrywając jego sens i jego wielkość, która nas przerasta.

Specjalną okazją do tego jest każdy Wielki Czwartek – dzień, w którym wspominamy ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa. Okazję ku temu stanowi także każda rocznica naszych święceń kapłańskich.

 

Wdzięczność i radość

Jakie odczucia towarzyszą nam, gdy patrzymy wstecz? Z pewnością każde powołanie ma swoją szczególną historię. Wiąże się z jakimś ściśle określonym momentem życia każdego z nas. Wspólne są nam jednak dwie rzeczy: wdzięczność i radość. „Kapłan wie, że ma pogłębiać ducha nieustannej wdzięczności za liczne dary otrzymane w życiu: w szczególności za dar wiary, której stał się głosicielem, i kapłaństwa, które całkowicie konsekruje go do służby Królestwu Bożemu. Mamy swoje krzyże i oczywiście nie tylko my je mamy, ale dary, jakie otrzymaliśmy, są tak wielkie, że nie możemy nie śpiewać z głębi serca naszego Magnificat ” (św. Jan Paweł II, List do kapłanów, 2005 r.). Kapłan użycza Chrystusowi swego głosu, rąk, całego swego jestestwa. Ilekroć sprawuje Eucharystię, ilekroć przekazuje przebaczenie Boże w sakramencie pokuty czy też sprawuje inne sakramenty, zawsze oddaje chwałę Bogu. Z tego wypływa nieporównana z niczym godność kapłana. Spotkanie w rocznicę święceń daje szczególną okazję, aby na wspólnej Eucharystii z braćmi pochylać się nad tajemnicą swego własnego powołania, z sercem pełnym zadumy i wdzięczności wobec Boga za ten niezmierzony dar.

Radość towarzysząca wdzięczności wynika przede wszystkim z gotowości przyjęcia wszystkich obowiązków, które z kapłaństwem są związane. Nie samorealizacja, ale realizacja woli Bożej jest źródłem radości i szczęścia w kapłaństwie. Św. Jan XXIII w dziesiątą rocznicę swoich święceń zapisał w Dzienniku duszy: „W radosnym dniu mojego kapłańskiego jubileuszu ta zwłaszcza myśl wypełnia mą duszę, że nie należę ani do siebie, ani do kogokolwiek innego, lecz tylko do mego Pana, na życie i śmierć. Godność kapłańska oraz przeróżne łaski, jakie spływały przez dziesięć lat na mnie, istotę tak małą i nędzną, domagają się, by moje «ja» zostało unicestwione, a wszystkie moje siły zwróciły się tylko ku temu, by współdziałać w szerzeniu królestwa Chrystusowego w umysłach i sercach ludzkich, a czynić to w sposób prostszy, w ukryciu, ale z większą gorliwością w zamierzeniach, myślach i czynach”.

 

Postawieni na kapłańskiej drodze

Spotykamy się w rocznicę święceń, aby bardziej jeszcze umocnić swoje powołanie i wybór! (por. 2P 1, 10–11). Gdy dzielimy się doświadczeniem duszpasterskim, uświadamiamy sobie, że w zasadzie nie ma pięk­niejszego powołania, niż być z ludźmi w najistotniejszych sprawach ich życia. Kapłan jest uczestnikiem tylu różnych dróg życia, tylu radości i cierpień, tylu zawodów i nadziei, wśród których jego zadaniem jest ukazywać człowiekowi zawsze i wszędzie Boga, jako ostateczny cel jego życiowego powołania. Kapłanowi ludzie powierzają swoje tajemnice, czasem bardzo bolesne. Staje się tym, na którego oczekują chorzy, starzy i konający, wierząc, że tylko on, jako uczestnik Chrystusowego kapłaństwa, może im dopomóc w tym ostatecznym przejściu, które ma człowieka do Boga doprowadzić.

Rocznica święceń kapłańskich jest okazją, aby wspomnieć tych wszystkich, którzy pomogli nam dojść do kapłaństwa. Opatrzność Boża postawiła na drodze naszego powołania rodziców, kapłanów, wychowawców seminaryjnych, biskupa, który udzielił nam święceń oraz wiele innych osób. W książce Dar i Tajemnica, którą św. Jan Paweł II napisał z okazji swego Złotego Jubileuszu kapłaństwa czytamy: „Jestem głęboko przekonany o doniosłej roli presbyterium diecezjalnego w życiu osobistym kapłana. Wspólnota kapłańska ożywiona duchem braterstwa sakramentalnego jest bardzo ważnym środowiskiem formacji duchowej i duszpasterskiej. Jest niezbędnym środowiskiem życia każdego kapłana. Pomaga mu wzrastać w świętości i stanowi niezawodne oparcie w trudnościach […]. Myślę w tych dniach także o ludziach świeckich, których Pan Bóg postawił na drodze mego kapłańskiego i biskupiego posługiwania. Stali się oni dla mnie szczególnym darem Bożej Opatrzności”.

Smutnym niewątpliwie jest to, że niektórzy z naszych braci na drodze kapłańskiej nie wytrwali. W rocznicę święceń nie możemy o nich zapomnieć. Otaczamy ich naszą modlitwą i prosimy Boga o miłosierdzie dla nich. Stawiamy też sobie pytanie: czy zrobiliśmy wszystko, aby tych naszych braci uratować? Człowiek pozostaje tajemnicą. Tylko Bóg wszystko wie. „Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł” (1Kor 10, 12).   

Większość z nas kapłanów przyjęła święcenia w maju, w miesiącu poświęconym Najświętszej Maryi Pannie. Jakże nie dziękować w tym dniu Tej, która jest Matką naszego kapłaństwa, która szczególnie wobec nas wypełnia testament z Krzyża: „Oto syn Twój” (J 19, 26). W rocznicę święceń kapłańskich odnawiamy swoje zawierzenie Matce Bożej. „O, Której berła, ląd i morze słucha, Jedyna moja po Bogu otucha!”.

Miłym dopełnieniem corocznego spotkania jest braterska biesiada przy stole. Potrzebujemy też ludzkiej radości. Potrzebujemy siebie nawzajem. Wspominamy wydarzenia z lat seminaryjnych, do niektórych powracamy rokrocznie, a mimo to nigdy nas nie nudzą, pozostają żywe, jakby wydarzyły się wczoraj. 

Bogu niech będą dzięki za kolejny rok szczęśliwie przeżytego kapłaństwa.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki