Logo Przewdonik Katolicki

Boję się śmierci

ks. Tomasz Ślesik
Fot.

Jestem już w jesieni swojego życia. Każdego dnia dziękuję Panu Bogu za to wszystko, czym mnie i moją rodzinę obdarzył. Jednak z miesiąca na miesiąc coraz bardziej boję się tego dnia dnia mojej śmierci. Mój lęk nie jest chyba do końca uzasadniony, ponieważ całe swoje życie byłam blisko Pana Boga, ale mimo wszystko boję się (...) i wstydzę się tego. Wanda Boimy...

Jestem już w jesieni swojego życia. Każdego dnia dziękuję Panu Bogu za to wszystko, czym mnie i moją rodzinę obdarzył. Jednak z miesiąca na miesiąc coraz bardziej boję się „tego dnia” – dnia mojej śmierci. Mój lęk nie jest chyba do końca uzasadniony, ponieważ całe swoje życie byłam blisko Pana Boga, ale mimo wszystko boję się (...) i wstydzę się tego.
Wanda


Boimy się tego, co nieznane, a przecież nie ma ludzi doświadczonych w umieraniu, bo swojej śmierci nikt nie przeżył. Boimy się tego, z czym przyjdzie nam zmierzyć się tylko raz i będzie to na pewno nieuniknione.

Obawiamy się, bo oglądamy śmierć z zewnątrz i taka przynosi nam zawsze ból albo przeświadczenie o nim. Boimy się cierpienia, choroby, które mogą do śmierci prowadzić. Czujemy strach, bo kiedy odchodzą bliskie nam osoby – doświadczamy pustki.

Powie ktoś: „poganinie, tylko poganie boją się śmierci!”, a przecież wiarę przeżywa słaby, biedny człowiek.

Strach przed śmiercią nie jest powodem do wstydu. „Strach”, a może lepiej „niepewność” tego, w jaki sposób śmierć nadejdzie, jest raczej wyrazem pokornego stanięcia wobec Tajemnicy. To właśnie ona sprawia, że owa „niepewność” nie paraliżuje nas bezwzględnie, a my, już za życia, nie zachowujemy się tak, jakbyśmy nie żyli.

W Tajemnicy ukryta jest bowiem nie tylko śmierć, ale przede wszystkim „życie”, jako ostateczna odpowiedź. Znajdując się – po ludzku niepewnym – w obliczu Tajemnicy, stajemy się ludźmi nadziei zmartwychwstania i życia wiecznego. Chrześcijanin wierzy, że po śmierci czeka go życie. Zapewnił nas o tym sam Zmartwychwstały Pan. Pan Jezus, przyjmując wolę Ojca, ukazał nam najpiękniejszy wzór zawierzenia i ofiarnej miłości.

Ufność, że Pan jest większy od naszych lęków i obaw, że możemy zawierzyć Jego woli, bo przecież Bóg nas kocha, ufność, którą wraz z sakramentem chrztu zasiał w naszych sercach sam Chrystus, ta ufność pomoże nam umrzeć.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki