W Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym św. Wojciecha na bydgoskich Piaskach odbywały się rekolekcje dla małżeństw w kryzysie. Ich organizatorem był Ruch Spotkania Małżeńskie.
Do grodu nad Brdą przyjechały pary m.in. z Gdańska, Szubina, Torunia oraz Złotowa. Spotkania dla małżeństw w kryzysie cieszą się coraz większym zainteresowaniem.
Jasne zasady
Najważniejszy w małżeństwie jest dialog, uważa ks. prałat Edmund Sikorski. Jego brak jest podstawową przyczyną konfliktów. – Tego typu rekolekcje proponują dialog jako porozumienie stron. Dzisiaj o dialogu wiele się mówi. Jednak często nie potrafimy go realizować. Dlatego szukanie przyczyn jest bardzo dobrym sposobem na rozwiązywanie trudności – powiedział ks. Sikorski, który angażuje się w działalność Ruchu Spotkania Małżeńskie. – Zasady dialogu są bardzo jasne. Zawsze musi być pierwszeństwo słuchania przed mówieniem, rozumienia przed osądzaniem, dzielenia się przed dyskutowaniem. Istotne jest to, aby mówić o swoich uczuciach. Próba ich stłumienia wytwarza w duchowości człowieka niezagospodarowaną lukę, z której powstają problemy. Na koniec najważniejsze, choć najtrudniejsze, jest przebaczenie – dodał.
Pogłębianie i ratowanie
Zdaniem Jolanty Szulc-Półtorak, małżonkowie, którzy przyjeżdżają na takie rekolekcje, mogą nie mieć „drugiej szansy”. – To dla nich niezbędny, konieczny i jedyny czas. Tak jak mówi do nich rekolekcjonista hic et nunc – tu i teraz. Pary, które tutaj trafiają, przeżywają wielkie problemy. Jedynie Pan Bóg wie, jakie przemiany w nich się dokonują. Najważniejsze jest to, że mają chęci do pracy i są zdyscyplinowani. To znak, że zależy im na sobie nawzajem. To, że są w tym miejscu, już jest wielką łaską. Są tu małżeństwa, które pogłębiają lub ratują swoją miłość – powiedziała. Jolanta Szulc-Półtorak razem z mężem są parą prowadzącą Ruch Spotkania Małżeńskie w diecezji bydgoskiej. – Tematy spotkań, przygotowane przez prekursorów ruchu z Warszawy, zakładają rozwój procesu myślowego oraz duchowego. W programie jest również sporo zagadnień psychologicznych oraz z zakresu komunikacji interpersonalnej – dodała.
Jolanta i Tomasz Półtorak
Droga bez końca
Prowadząca podkreśliła, że małżeństwo oraz rodzina w Polsce przeżywają ogromny kryzys. – Możemy to spychać na brak odpowiedniej polityki prorodzinnej czy na sprawy gospodarcze. Jednak główny problem tkwi w samym człowieku. Problem rodziny to problem pokoleń. Jest on przerzucany ze starszych na młodszych. To również brak słuchania siebie nawzajem – powiedziała Jolanta Szulc-Półtorak. Mąż pani Jolanty uważa, że podjęcie dialogu okazało się punktem zwrotnym w wielu kryzysach małżeńskich. – Określenie, że dialog jest drogą do świętości, było dla nas czymś abstrakcyjnym. Jednak po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że nauka dialogu jest tą drogą, która nigdy się nie kończy. To podstawa do zbudowania dobrych relacji z Bogiem i współmałżonkiem. Są też inne przyczyny kryzysów – brak zrozumienia, przemilczenie potrzeb i oczekiwań. To także osądzanie oraz brak umiejętności przebaczenia – podkreślił Tomasz Półtorak.
Początki Ruchu Spotkania Małżeńskie sięgają roku 1953. Jego program ma na celu naprawę stosunków małżeńskich poprzez dialog. Założycielami Spotkań Małżeńskich, jako ruchu o zasięgu krajowym i zagranicznym, są Irena i Jerzy Grzybowscy. W pierwszych latach rozwoju ruchu w Polsce zainteresował się nim sam kardynał Karol Wojtyła. Podstawową formą pracy w ruchu są trzydniowe, zamknięte rekolekcje dla małżeństw. W październiku zostaną zainaugurowane na toruńskim uniwersytecie pierwsze w Polsce konwersacje o dialogu małżeńskim.