Wydawałoby się, że przeorana dramatami XX wieku Europa szczególną troską otoczy wartość dla człowieka podstawową. Życie.
Stworzy komfortowe warunki do rodzenia dzieci. Otoczy najwyższym szacunkiem każdą kobietę w stanie błogosławionym. Opowie ludzkości historię cudu i tajemnicy powstawania życia. Wyśpiewa pieśń o miłości sprowadzającej na ziemię ludzkie dzieci. O ascezie i ekstazie. O oddawaniu siebie w darze drugiej osobie. O ciele człowieka jako ikonie Boga. O etyce porządkującej miłość pomiędzy mężczyzną i kobietą, pomagającej im obojgu, aby byli jednym. O Miłości tak wielkiej, że oddającej za drugiego wszystko, bezwarunkowo.
W spustoszonej Europie potrzeba jednak rąk do pracy. Jeśli nie można wpuścić emigrantów, a starcy nie są zdolni do pracy, to najłatwiej sięgnąć po kobiety. W 1956 r. pod sztandarami komunistyczneaj ideologii równości wprowadzono w Polsce prawo zezwalające kobietom na aborcję. W 1968 r., roku rewolucji obyczajowej na Zachodzie, Polska była już miejscem dokonywania aborcji na masową skalę.
Wiele kobiet nosi w swoich sercach do dziś ból zabicia własnego dziecka. A czas poddaje przyczyny bezwzględnemu osądowi.
Lęk przed surową oceną rodziców. Lęk przed wyrzuceniem ze szkoły. Lęk przed wyśmianiem i utratą pozycji towarzyskiej. Lęk przed utratą pracy. Lęk przed zmianą. Rzadko kiedy na szali sprawiedliwości kładzione było życie przeciwko życiu. Rzadko kiedy trzeba było dokonywać bilansu ochrony dwóch równych wartości. Zazwyczaj lęk kobiety ważony był życiem dziecka. Tak jest do tej pory. Kobiety, które wybrały pozbycie się lęku przeciwko życiu dziecka, żyją wśród nas. Często nie umiejąc rozpoznać zła, którego dokonały. Często angażując się w szukanie uzasadnienia swoich lęków. Rzeczywistość lęków i podejrzeń ubrana w kostium wartości i uprawnień. Tym kobietom należy się nasze współczucie i nasza pomoc. Nie możemy ich zostawiać samych z ich bólem. Jakie są wspólne horyzonty nadziei?
Szczęśliwie wiemy coraz więcej o życiu, więc i nasze decyzje są bardziej wartościowe. Uczymy się ważyć rzeczywiste dobra, które zostały nam ofiarowane. Nasze lęki i życie naszych dzieci. Obyśmy potrafili uchronić się przed tymi pierwszymi, aby ochronić to drugie.