Poznańskiego poetę Wojciecha Bąka zamknięto na początku lat 50. w szpitalu psychiatrycznym. Była to wypróbowana sowiecka metoda unieszkodliwiania niewygodnych pisarzy. Przyczynili się do tego, niestety, także koledzy po piórze, którzy uważali, że nieprawomyślny Bąk ściągnie na nich kłopoty.
W 1948 r. zamknięto redakcję katolickiego "Tygodnika Warszawskiego". Aresztowano ks. Zygmunta Kaczyńskiego, który był redaktorem naczelnym, Jerzego Brauna, pisarza, filozofa, wybitnego publicystę, który pismo faktycznie prowadził, większość członków redakcji i współpracowników. Agent "Niski" donosił: "Z grona osób, które pracują w "Tygodniku Warszawskim", najwięcej daje krytyki antyrządowej Jerzy Braun. (...) Jest tym ośrodkiem, który promieniuje dalej". Wszystkich skazano na kary od kilku do kilkunastu lat więzienia. Ksiądz Kaczyński zmarł w więzieniu. Braun przesiedział osiem ciężkich lat na Mokotowie, we Wronkach i Rawiczu.
To niektóre przykłady represji wobec pisarzy w PRL, które szerzej przytacza Joanna Siedlecka w swej nowej książce pt. "Obława. Losy pisarzy represjonowanych". Przedstawia szczegółowo i konkretnie, opierając się na materiałach archiwalnych i relacjach świadków, losy pisarzy mniej znanych, ale nie mniej prześladowanych niż inni, bardziej znani ze swej twórczości nieaprobującej komunizmu. Wszyscy, którzy nie deklarowali wsparcia dla systemu komunistycznego w Polsce, byli przynajmniej podejrzani, jeśli nie stawali się wprost wrogami, przeciwnikami według zasady: kto nie z nami, ten przeciw nam. Represje systemu PRL są obecnie dobrze znane i chwalebnie przez historyków przypominane. Jednakże książka Siedleckiej wnosi wiele nowych, istotnych faktów i szczegółów dotyczących sposobu działania systemu komunistycznej opresji wobec jednostek i całych grup ludzkich. Pokazuje metody inwigilacji, osaczania i niszczenia ludzi, bezwzględność systemu indoktrynacji, fizyczne i psychiczne maltretowanie, zastraszanie i konfliktowanie środowisk, rozbijanie ich przez wprowadzanie agentury, atmosferę wzajemnych podejrzeń, strachu, psychozy. Publikacja Siedleckiej pokazuje na przykładach swych bohaterów wszechobejmujący koszmar życia przynajmniej w pewnych środowiskach w PRL, zagrożenie i niepewność samego bytowania. Ukazuje różne, niemal wyszukane sposoby łamania psychiki poszczególnych osób, a także skłaniania do współpracy, do donoszenia na innych. Biografie wielu prześladowanych składają się na obraz systemu komunistycznego jako jednego wielkiego aparatu władzy opartego na przemocy i inwigilacji, zmierzającego do zdobycia totalnego wpływu na umysły i dusze ludzkie. Zarazem w losach tych wielu pisarzy udaje się autorce przedstawić zróżnicowane działania systemu na przestrzeni lat, brutalne i bezwzględne w latach 40. i 50., później mniej widoczne, pozorowane i pośrednie, ale coraz bardziej wszechstronne i systematyczne, działające już jako sprawny system państwowy aż do lat 90.
Prócz mniej znanych pisarzy, takich jak Stanisław Łoś, January Grzędziński czy Jerzy Kornacki, na których chętnie mszczono się jako na odstępcach od komunizmu, a także młodszych pisarzy, którzy skończyli tragicznie (Ireneusz Iredyński i Jacek Bierezin), wspomniani są także pisarze bardziej znani, np. Wańkowicz, Zawieyski, Jasienica. Ich przypadki są bardziej znane, ale i tu autorka wprowadza wiele nowych szczegółów i dowodów, które pokazują w nowym świetle ich losy. Wiadomo, że Wańkowicz po powrocie z emigracji w 1956 roku okazał się tak niewygodny, że aresztowano i wytoczono mu proces. Agent "Michał" donosił: "Został aresztowany, bo bluzgał na PRL. Napisał książkę o Polsce, w której zbyt daleko posunął się w krytycznych ocenach i opisach. Nasza cenzura tej książki jeszcze nie puściła, wobec czego przekazał ją za granicę i tam jest drukowana. O to właśnie idzie. Jest groszorobem, a jak się okazuje - również świnią". W 1964 roku został skazany na trzy lata więzienia, ale nie odważono się go jednak zamknąć, ze względu na popularność i niepotrzebny rozgłos wokół sprawy.
Sprawa Pawła Jasienicy, pisarza historycznego, który w czasie wojny był w partyzanckim oddziale Łupaszki na Wileńszczyźnie, wyjątkowo znienawidzonego przez komunistów, była szczególnie bulwersująca, choć dotąd nieznana w szczegółach. W środowisku literackim bardzo aktywna była agentka "Ewa". Zaangażowała się tak mocno w inwigilację Jasienicy, że skłoniła go do małżeństwa, ale nie zdecydowała się na "rozwód" z SB.
Książka Joanny Siedleckiej będzie jedną z ważniejszych prac o czasach PRL. Jest przy tym żywo i interesująco napisana i wyjaśnia wiele nieznanych, dziś często trudnych już do zrozumienia spraw z naszej niedawnej przeszłości.
Joanna Siedlecka, "Obława. Losy pisarzy represjonowanych", Prószyński i S-ka, Warszawa 2005 r.