Logo Przewdonik Katolicki

W piżamie do opery

Szymon Bojdo
fot. www.nina.gov

Twórcy kultury, choć tracą na odwołaniu wydarzeń, wykazali się kreatywnością i solidarnością z tymi, którzy pozostali w domach. W sieci mnóstwo jest propozycji na spędzenie czasu kwarantanny.

W ciągu ostatniego pół roku byłem trzy razy na różnych realizacjach swojej ulubionej opery. Tak się złożyło, że pokazywano ją w ciekawej, nowoczesnej wersji Grażyny Szapołowskiej we Wrocławiu, bardziej kameralnym wykonaniu w Operze na Zamku w Szczecinie (reż. Michał Znaniecki) oraz po raz 101. w Teatrze Wielkim w Poznaniu, w reżyserii Marka Weissa. Te spektakle to oczywiście historia sprzed czasu pandemii. Dziennikarzom zajmującym się kulturą dziś jest również trudno, kiedy czas trzeba spędzać w domu, a zwyczajna ciekawość świata chciałaby nas wyrwać z domowych pieleszy. Nasza praca bowiem często polega na doświadczaniu, zobaczeniu czegoś osobiście, podróży, rozmowach z artystami, a potem dzieleniu się tym wszystkim z Państwem.
 
„Traviata” na kanapie
Proszę sobie w tym momencie wyobrazić, jak wielka była moja radość, gdy jednego wieczoru mogłem ją obejrzeć w miejscu, do którego przez wiele lat pewnie nie będę mógł pojechać. Wśród największych, najbardziej uwielbianych oper wymienia się mediolańską La Scalę, Operę w Salzburgu, z wielkim festiwalem operowym, i oczywiście Metropolitan Operę w Nowym Jorku. I właśnie stamtąd, w przepięknej scenografii i w genialnym wykonaniu mogłem obejrzeć online znakomitą „Traviatę” Giuseppe Verdiego, na podstawie „Damy Kameliowej” Aleksandra Dumasa. Wszystko dlatego, że słynna Met rozpoczęła od niej codzienne transmisje online swoich największych oper: o godz. 20.30 rozpoczyna się transmisja na żywo, a następnie spektakl oglądać można jeszcze przez cały dzień. Będzie i „Norma” Belliniego i „Cyrulik sewilski” Rossiniego, wiele oper Wagnera oraz takie, które rzadko można zobaczyć w Europie. Na razie przedstawiono plan na trzy tygodnie, ale gdy „stan wyjątkowy” będzie się przedłużać, liczymy na przedłużenie tej inicjatywy. Największa polska opera – Teatr Wielki Opera Narodowa – również proponuje pokazy swoich spektakli online, ale tylko w określonych godzinach (są to zazwyczaj dwa pokazy). Podobne możliwości otwarły też inne wielkie opery, jak Royal Opera House w Londynie czy wiedeńska Staatsoper, w tym przypadku jednak często trzeba się najpierw zalogować bądź założyć konto.
Zdaję sobie sprawę, że w normalnych warunkach budzi się w nas raz po raz chęć, by wybrać się do opery – nęci ona swoim przepychem i statusem ikony kultury wysokiej, ale w praktyce bywa często niedostępna. Bilety, choć drogie, i tak są szybko wyprzedawane. Ponadto na dojazd, sam spektakl, który bardzo rzadko trwa mniej niż trzy godziny, oraz powrót przeznaczyć trzeba często pół dnia. W życiu pełnym wiszących nad nami terminów wydaje się to przedsięwzięcie nie do zrealizowania. Dlatego właśnie teraz, gdy praktycznie możemy obejrzeć ją w piżamie, być może znajdziemy online jakieś swoje ulubione dzieło, które nas zachwyci, i po okresie kwarantanny zechcemy je przeżyć w realu?
Serdecznie zapraszam do podjęcia takiej próby i na zachętę podpowiem, że chociaż mojej ulubionej opery nie można już zobaczyć w transmisji z Met, to jest ona dostępna w całości w internecie, ze wspomnianego festiwalu w Salzburgu. Nie zrażajmy się tym, że opery śpiewane są zazwyczaj w językach obcych, nawet jeśli nam znanych, to mało zrozumiałym belcanto. Wystarczy przeczytać opis poszczególnych scen przed ich zobaczeniem, by zrozumieć, co w danym momencie dzieje się na scenie. To także dobra okazja, by ten specyficzny rodzaj sztuki pokazać młodzieży, a nawet dzieciom – w pierwszym odbiorze opera może wydawać się im dziwaczna, jednak dobra jej realizacja potrafi wciągnąć każdego. Transmisje z Met opatrzone są ponadto komentarzem twórców (w języku angielskim).
 
#kulturanawynos
Przed wielkim wyzwaniem w ostatnich dniach stanęły też instytucje kultury w Polsce. Władze samorządowe, które zazwyczaj je prowadzą, zaleciły, by jeśli to możliwe, przenosić swoje działania online. Jeszcze szybciej zaczęli działać twórcy niezależni – zmuszeni do odwołania wydarzeń organizują się w internecie. Są to działania głównie w mediach społecznościowych, dlatego warto polecić kilka z nich.
„Kultura w kwarantannie” to strona i grupa na Facebooku, gdzie codziennie mnóstwo się dzieje. Piszę celowo „dzieje się”, bo na każdy wieczór zaplanowane jest wydarzenie i transmisja online, ponadto w ciągu dnia wrzucane są też linki do innych propozycji. Koncerty, spektakle, wirtualne zwiedzanie muzeów, a nawet lekcje tańca – znów rzeczy, na które może na co dzień nie znaleźlibyśmy czasu, a tu dostępne są 24 godziny na dobę. Co ciekawe, potencjał tych grup polega też na tym, że dołączają do nich twórcy kultury z całej Polski. Tak jest na przykład również w podobnej grupie „Kultura na wynos”. W niej zobaczymy transmisje i retransmisje dzieł artystów z różnych zakątków kraju. Internauci znaleźli też sposoby, by łatwo było przeróżne propozycje znaleźć, i dlatego opatrzone są one tzw. hasztagiem, a więc w ich opisie zawierają się słowa poprzedzone znakiem #, dzięki czemu po kliknięciu w tak oznaczone słowo możemy zobaczyć cały katalog najróżniejszych propozycji (najbardziej popularne z nich to właśnie #kulturanawynos czy #kulturawkwarantannie).
Nie sposób wymienić tutaj wszystkich propozycji, a dodatkowo warto sprawdzać je na bieżąco, bo często pojawiają się one dosłownie na kilka godzin lub ogłasza się je w krótkim terminie. To zrozumiałe – artyści jak tylko mogą, muszą dbać także o swoje prawa autorskie oraz by nikt nie wykradł ich dzieł. Niestety, trudno jest zawsze znaleźć odpowiednie zabezpieczenia poza pewną efemerycznością tych internetowych wydarzeń.
Tym, którzy nie nadążą, warto zaproponować bogaty wybór archiwaliów – szczególnie na stronie Narodowego Instytutu Audiowizualnego (Ninateka). Tam wiele treści dostępnych jest za darmo, do niektórych trzeba wykupić symboliczny dostęp. Od kolekcji zdjęć po filmy, koncerty, spektakle, bajki, słuchowiska i dokumenty – wybór na kilka miesięcy kwarantanny.
 
Kultura na ratunek
Tak zwane zasięgi, a więc liczby odsłon wirtualnych inicjatyw kulturalnych w internecie, pokazują, że zapotrzebowanie na nie w tym trudnym czasie jest ogromne. Pewnie nie wynika ono tylko z chęci zabicia czasu. Głęboko wierzę, że to pulsująca w nas potrzeba kultury każdego dnia. To pragnienie zasypane brakiem czasu, koniecznością załatwienia tylu spraw, że pod koniec dnia zapominamy, jak się nazywamy. Pragnienie zaspokajane „w normalnym trybie” szybkimi namiastkami, obejrzanym na półśpiąco serialem, filmem w kinie w wyszarpanym czasie, może pracowniczym wyjściem do teatru.
Z drugiej strony wspomniane zasięgi świadczą trochę o tym, że w czasie trudnym kultura daje nam ukojenie, a także co może mniej dostrzegalne, poczucie wspólnoty. Marzę, byśmy po zakończeniu tego nadzwyczajnego czasu choć jedną część tej uwagi poświęconej kulturze: jej twórcom, organizatorom i tworzącym ją instytucjom, zachowali w codziennym funkcjonowaniu. Jestem przekonany, że łatwiej będzie nam wtedy wrócić do względnej normalności.
 
Linki:
Transmisje z MET
https://www.metopera.org/about/press-releases/met-launches-nightly-met-opera-streams-a-free-series-of-encore-live-in-hd-presentations-streamed-on-the-company-website-during-the-coronavirus-closure/
 
Teatr Wielki – Opera Narodowa online
https://teatrwielki.pl/
 
Link do Traviaty z Salzburga
https://www.youtube.com/watch?v=7RYsbUcqKSM&t=1304s
 
Kultura w kwarantannie
https://www.facebook.com/kulturawkwarantannie/
 
Kultura na wynos
https://www.facebook.com/kulturanawynos/
 
Narodowy Instytut Audiowizualny
www.ninateka.pl

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki