Logo Przewdonik Katolicki

Moc błogosławieństw

o. Józef Witko OFM
To poprzez naszą wiarę błogosławieństwa ze świata duchowego wchodzą w świat materialny / fot. Fotolia

Błogosławieństwa należą do świata niewidzialnego. Aby stały się rzeczywistością w naszym materialnym świecie, musimy wierzyć i żyć zgodnie z Bożymi przykazaniami. To poprzez naszą wiarę błogosławieństwa ze świata duchowego wchodzą w świat materialny.

Słowa „błogosławić”, „błogosławieństwo” występują w Piśmie Świętym około 410 razy. Według oryginału znaczą „szczęśliwy”, jak na przykład w Kazaniu na górze (Mt 5, 1–12). Jednak słowo „błogosławieni” przetłumaczone jako „szczęśliwi” nie do końca jest trafne. W języku greckim użyto słowa makarios, które oznacza na przykład „taki stan, w którym wszystko się układa” lub „tych, którym naprawdę dobrze się powodzi”. Można by było powiedzieć, że „błogosławiony” to taki człowiek, który niezależnie od sytuacji, w jakich się znajduje, zawsze jest szczęśliwy, wszystko mu sprzyja. Najlepszym tłumaczeniem tego słowa byłoby: obdarzony powodzeniem.
Ci, o których mówią ewangeliczne błogosławieństwa, nie są błogosławieni ze względu na sytuację, w której się znajdują, ale z powodu Jezusa. Mają nadzieję, ponieważ królestwo jest dostępne również dla nich. Ludzie nie otrzymują błogosławieństwa tylko dlatego, że są ubodzy w duchu, prześladowani itd. Liczy się nie tyle ich stan, ile to, że nie są odcięci od Boga. Okoliczności życiowe, które Jezus nazywa błogosławionymi, są powszechnie uważane za wszystko, tylko nie za błogosławieństwo. Jezus jednak pokazuje nam, że i w takich sytuacjach ludzie są błogosławieni, bo jest Bóg.

Źródła błogosławieństw
Kiedy patriarcha Jakub błogosławił swoich synów, powiedział do Józefa: „Błogosławieństwo od Boga ojców twoich, który cię będzie wspomagał, od Wszechmocnego, który ci będzie błogosławił – błogosławieństwa z niebios wysokich, błogosławieństwa otchłani leżącej najniżej, błogosławieństwa piersi i łona (Rdz 49, 25). Jakie treści Jakub przekazuje Józefowi, a przez to każdemu z nas, w tym błogosławieństwie?
Józefie, pamiętaj, że wszystko, co Bóg stworzył, jest piękne i dobre. Wszystko, co odbierasz przez zmysły, jak również i to, czego nie potrafisz dostrzec, zawiera w sobie błogosławieństwo Boga Wszechmocnego. Patrząc na cały świat, który Bóg stworzył dla ciebie, dostrzegaj w nim przejawy Jego obecności. Ciesz się przyrodą, wszystkim, co cię otacza.
Spójrz w prawo i w lewo, do góry i na dół – wszystko, co widzisz, niesie w sobie Boże błogosławieństwo. Dlatego kiedy rano wstajesz, zobacz, jak twoja klatka piersiowa się podnosi, poczuj jak wypełnia się powietrzem i uświadom sobie, że żyjesz. Twój oddech jest tego znakiem. Ciesz się i raduj, dziękując Bogu za dar życia. Popatrz na słońce, na rośliny kołyszące się na wietrze i Uwielbiaj Boga za światło, powietrze, za wszystko, co widzisz i za to, czego nie potrafisz dostrzec, za radość i pokój, jaki Bóg wlewa w twoje serce. Pamiętaj: to dar Boga dla ciebie, Jego błogosławieństwo.
Józefie, w tym świecie po grzechu pierworodnym nie wszystko jest takie, jak chciałbyś, aby było. Nie wszystko będzie układać się po twojej myśli. Pamiętaj jednak, że i ze zła Bóg potrafi wyprowadzić dobro.
Nie wszystko zależy od nas. Zło dotyka nas i rani, utrudnia codzienne życie. A jednak i w trudnych sytuacjach jest ukryte błogosławieństwo Boga. Zatem w każdej chorobie, problemie, w każdej trudnej sytuacji czy spotkaniu z trudnym człowiekiem jest ukryte dobro. Jeżeli tak na to spojrzysz, wówczas nie będziesz się już więcej lękał ani martwił swoimi trudnymi doświadczeniami, bo twoje serce będzie radować się dobrem, które Bóg wyprowadzi właśnie dla ciebie z tej bolesnej sytuacji. Naprawdę Bóg jest Dobry i Wszechmocny. On nie tylko potrafi wyprowadzić dobro ze zła, ale czyni to dla ciebie, swojego ukochanego syna czy córki.
Józefie, wokół ciebie będą nie tylko dobrzy ludzie, ale również i tacy, którzy mogą cię skrzywdzić; nie tylko przyjaciele, ale i wrogowie. Drugi człowiek, szczególnie ten, który jest dla mnie trudny, złośliwy, nieprzychylny, może stać się lustrem, które pokazuje mi, jaki jestem, jakie mam serce. To w spotkaniu z drugim człowiekiem widzę, ile jest we mnie cierpliwości, miłości i dobra, a ile złości, gniewu, nienawiści czy też szemrania, narzekania, obmowy.

Moc słów „Pan z wami”
Na Mszę św. przychodzimy z całym naszym życiem, takim, jakie ono w danym momencie jest, a więc z różnymi problemami, chorobami, często pełni różnego rodzaju napięć. Podczas Eucharystii kapłan kilkakrotnie mówi „Pan z wami”. Co to oznacza? Jezus jest z nami we wszystkich doświadczeniach. Pan Bóg mówi: „Nie opuszczę cię ani nie pozostawię” (Hbr 13, 5). A w Ewangelii Jezus zapewnia: „Jestem z wami przez wszystkie dni” (Mt 28, 20). Pan jest z nami nie tylko wówczas, kiedy jest nam dobrze, ale również – a może przede wszystkim – gdy jest nam źle. Bóg przypomina nam o tym przez kapłana. Dlatego słowa „Pan z wami” są dla nas źródłem błogosławieństwa. Na końcu Mszy św. ksiądz udziela nam w znaku krzyża błogosławieństwa, które czynione jest w imię Wszechmogącego Boga. Ma ono ogromne znaczenie. Z tym błogosławieństwem idziemy do domu, a z nami idzie nasz Pan. Wszystko odtąd może być inne – pod warunkiem że z wiarą je przyjmujemy i wprowadzamy w życie. Często zachęcam, aby sobie powtarzać: Pan mnie pobłogosławił. Wszystko teraz zacznie się zmieniać. Wierzę w to. Ufam Ci, Jezu. To bardzo pomaga.

Pismo i przedmioty
Słowo Boże niesie wiele duchowego dobra. Jest ono również nośnikiem Bożego błogosławieństwa. I tak Pieśń Azariasza z Księgi Daniela bardzo pomaga w walce z nałogami, Pieśń trzech młodzieńców, również z Księgi Daniela – w walce z dręczącymi nas duchami. Teksty Ewangelii są wielce pomocne na przykład przy chorobach i zniewoleniach. Ich czytanie i rozważanie w kontekście własnego bólu i cierpienia sprawia, że może dokonać się uzdrowienie. Liczne świadectwa są tego najlepszym przykładem i zachętą. Pewna kobieta będąca w ciąży postanowiła dokonać aborcji. Gdy dowiedziała się o tym jej koleżanka, dała jej książkę: Nie bój się, wierz tylko, w której było rozważanie fragmentu Ewangelii o uzdrowieniu córki Jaira. Po tej lekturze kobieta zmieniła swoją decyzję i urodziła piękne i zdrowe dziecko. Słowo Boże niesie wielkie błogosławieństwo.
Także pobłogosławione przedmioty kultu mogą stać się źródłem błogosławieństwa dla
pojedynczych osób i miejsc, w których są przechowywane.

Błogosławieństwo kapłana
Gdy kapłan błogosławi, wówczas dzieją się rzeczy niezwykłe. Dlatego warto często prosić o błogosławieństwo dla siebie, rodziny, całego domu. Kiedy kapłan będzie nam błogosławił, wierzmy w moc tego błogosławieństwa, a ono będzie przynosić owoce. Gdy ksiądz chodzi po kolędzie, warto świadomie, z ogromną radością przyjmować jego błogosławieństwo, bowiem wówczas w naszym domu, w rodzinie wszystko może się zmienić na lepsze. Zło ucieka, a moc Boga wypełnia nas i całą rodzinę. Pamiętajmy jednak, że nie możemy jednocześnie na zło się zgadzać, bo inaczej nic się nie wydarzy.

Niech deszcz nie pada
Jadąc kiedyś samochodem, napotkałem gęstą mgłę. Nic nie było widać. Na jezdni nie było namalowanych białych pasów. Nie widziałem, czy jestem na prawym pasie, na środku, czy też już na lewym pasie. Wówczas przyszła mi taka myśl: „Po co się męczyć, pobłogosław mgłę”. Kiedy więc skończyłem wypowiadać słowa błogosławieństwa: „W imię Jezusa niech mgła ustąpi i niech nastanie dobra widoczność”, kreśląc jednocześnie znak krzyża, mgła znikła. Pozostała jedynie gdzieś w oddali. Gdy drugi raz przydarzyła się ta sama sytuacja, pojawiły się wątpliwości, czy przypadkiem w tamtym momencie nie było zbiegu pewnych okoliczności. Ale po przezwyciężeniu tych negatywnych myśli pomodliłem się i mgła znikła, podobnie jak za pierwszym razem.
Mając już takie i podobne doświadczenia, zacząłem w różnych sytuacjach korzystać z błogosławieństwa. Pewnego dnia, idąc do kościoła, spostrzegłem, że nadciąga gwałtowna burza. Miałem do przejścia spory odcinek drogi; myślałem: „Jak zaraz lunie, będę cały mokry”. Nie miałem ze sobą nic na przebranie ani nawet parasola. Kiedy grube krople zaczęły spadać z nieba na ziemię, uświadomiłem sobie, że nawet przyśpieszając kroku, nie zdążę dojść do kościoła. Nagle znów pojawiła się ta sama myśl, jaka zrodziła się, gdy jechałem samochodem we mgle: „Pobłogosław tę chmurę”. Uczyniłem to w podobny sposób. Nakreśliłem znak krzyża i wypowiedziałem słowa: „Niech deszcz nie pada przez całą drogę, aż do samego kościoła”. I rzeczywiście, przez całą drogę nie padało. Ulewa rozpoczęła się dopiero wówczas, gdy doszedłem do kościoła.

Miłość jak błogosławieństwo
Miłość to najwspanialsze dobro, jakie możemy ofiarować drugiemu człowiekowi. Ten, kto jest kochany, rozwija się bez większych przeszkód, zaś brak miłości sprawia, że choruje nie tylko duchowo, ale nawet fizycznie. Błogosławieństwo naszych bliskich może być dla nich ogromną pomocą. Kiedy syn, córka lub małżonek wychodzą z domu, możemy ich błogosławić, aby nic złego im się nie przydarzyło. Możemy czynić to również na odległość, jeżeli nie życzą sobie, byśmy błogosławili ich znakiem krzyża. Możemy wypowiadać dobre słowa wobec nich i nad nimi. Te słowa niosące miłość będą działać. Żyjmy błogosławieństwami. Błogosławmy innych. Życie nasze będzie błogosławione.

Komentarze

Zostaw wiadomość

  • awatar
    Małgorzata
    28.09.2019 r., godz. 12:24

    mnie przytrafiło się osobiste Błogosławieństwo Boże, które wypełnia umysł. Brzmi jak pieśń, którą ktoś śpiewa przy moim uchu wplatając w słowa moje imię i nazwisko. Osobliwe doświadczenie o którym mogę tylko napisać.

  • awatar
    owieczka
    28.06.2019 r., godz. 12:49

    błogosławieństwo kapłana daje mi zawsze ogromną radość. Niestety bardziej dotyka mojego serca takie osobiste błogosławieństwo chociaż wiem , że zbiorowe na zakończenie Mszy świętej ma niezwykłą moc.
    Ostatnio kiedy byłam w szpitalu i kapłan przyszedł z Panem Jezusem po podaniu Komunii uczynił znak błogosławieństwa na moim czole. :) W moim sercu rozlało się szczęście. Nie wiem dlaczego to zrobił (zrobił to tylko ten jeden raz i nie zauważyłam żeby błogosławił też kogoś innego), ale wiem jak bardzo tego potrzebowałam i jak bardzo dodało mi to otuchy na cały okres pobytu w szpitalu.

    A teraz mam nowe postanowienie: Zamiast sie złościć to błogosławić tych, którzy trudnym słowem sprawiają mi przykrość. Ciekawe czy podołam ...:)
    PAN Z WAMI!

  • awatar
    Ula
    30.01.2018 r., godz. 09:56

    Piękny tekst. Ja też wierzę w siłę błogosławieństw. Oby jak najwięcej ludzi stosowało je w życiu.

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki