W poniedziałek 28 lutego we Włocławku gościła minister edukacji narodowej Katarzyna Hall. Na program wizyty złożyły się: konferencja prasowa w Urzędzie Marszałkowskim, spotkanie z władzami samorządowymi i z dyrektorami szkół okręgu włocławskiego w Zespole Szkół Katolickich im. ks. Jana Długosza.
Debata
Panią minister zaprosiła posłanka Domicela Kopaczewska, przewodnicząca sejmowej podkomisji do spraw jakości kształcenia i wychowania. Przypomnijmy, że to dzięki jej staraniom, jeszcze jako kujawsko-pomorskiego kuratora oświaty, szkoła ta została szkołą publiczną, a nie prywatną (czyli płatną), jak chciały ówczesne władze.
Panią minister i pozostałych gości powitał dyrektor ZSK im. ks. Jana Długosza ks. dr Jacek Kędzierski. Debatę poprowadziła posłanka Kopaczewska; minister Katarzyna Hall przedstawiła zarys projektu zmian związanych z konsolidacją zasobów oświaty. Malejąca liczba dzieci skutkuje brakiem miejsc pracy dla nauczycieli, stąd konieczność zamykania niektórych ośrodków edukacyjnych lub przekształcania w inne – tłumaczyła. Zwróciła uwagę, że obecny rząd wzmocnił pozycję zawodową nauczycieli przez zrealizowanie wcześniej zapowiedzianych podwyżek płac, ale też postawił wymaganie indywidualnego podejścia do potrzeb ucznia. Służyć temu mają dodatkowe godziny pracy. Nowym spojrzeniem pani minister jest planowany system wynagrodzeń nauczycieli. Nie według awansu, wszyscy równo, ale według nakładu i jakości pracy, w ramach dodatku motywacyjnego, np. za przeprowadzony projekt, dodatkowe zadanie itp.
Gdy przyszła kolej na pytania z sali, pani minister odpowiedziała na każde, jednak jej argumenty nie zawsze trafiały do przekonania audytorium, którego liczebność (prawie 200 osób) świadczy o tym, że problemy polskiej szkoły traktowane są z najwyższą powagą. Kwestie padające z sali dowiodły, że działacze samorządowi i dyrektorzy szkół wnikliwie analizują propozycje ministerstwa.
Bezpośrednio przed spotkaniem odbyła się krótka rozmowa między biskupem włocławskim Wiesławem Meringiem a Katarzyną Hall. Wymiana zdań unaoczniła troskę pasterza włocławskiego o kształt i przyszłość polskiej oświaty i wychowania. Bez wątpienia było to jedno z ważniejszych spotkań nie tylko w historii szkoły Długosza, ale i dla miasta. Choćby z tego powodu, że ostatnia wizyta ministra edukacji we Włocławku odbyła się 20 lat temu. Gościł tu wtedy minister Henryk Samsonowicz.
Baner
Jako wspólnota szkolna odczuwamy ból i niesmak z powodu sytuacji mającej miejsce tuż przed rozpoczęciem spotkania. Otóż w auli od tygodnia stoi duża, podświetlona konstrukcja przygotowana na pierwszą rocznicę beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. Najważniejszą jej część stanowi zdjęcie Włocławka z zarysem katedry w oddali. Na pierwszym planie widoczny jest krzyż ustawiony w pobliżu wiślanej tamy. Gdy pani minister była jeszcze na schodach, pobiegłam do auli, by jeszcze raz rzucić okiem, czy wszystko jest w porządku. Nie było. Ktoś zasłonił krzyż banerem z powtarzającym się, barwnym napisem „Włocławek”. Weszłam na scenę, przesunęłam baner, krzyż został odsłonięty na nowo. Główny gość zbliżał się do drzwi. Chwilę później zobaczyłam, że jakiś młody mężczyzna (przyjechał w ekipie towarzyszącej minister Hall) z powrotem ustawił ów baner tak, jak uważał za stosowne. Następnie podszedł do mnie, i patrząc prosto w oczy rzekł z irytacją: – Niech pani nie przesuwa tego napisu, bo on ma zasłaniać krzyż! Zapytałam: – O co panu chodzi, dlaczego? – Bo nie jesteśmy na spotkaniu modlitewnym – odpowiedział prostacko. Tłumaczyłam, że to panorama Włocławka, tama, krzyż, dalej katedra... – Tylko pani to wie – zripostował. Na salę weszła pani minister.
Baner ma zasłaniać krzyż... Baner ma zasłaniać krzyż? Minister edukacji narodowej nie mogła wystąpić na tle krzyża?