Logo Przewdonik Katolicki

Święty Jan Teolog

ks. Dariusz Dogondke
Fot.

Św. Jan Apostoł i Ewangelista, którego święto obchodzimy zawsze 27 grudnia, nazywany jest także Teologiem.

foto (na płycie w fotoskładzie):

autor: Dariusz Dogondke

 

 

foto i podpis1:

Św. Jan otrzymuje Boże Objawienia i dyktuje je swojemu uczniowi Prochorusowi, mozaika przed wejściem do klasztoru Świętej Groty Apokalipsy (fot. Dariusz Dogondke)

 

foto i podpis2:

Górujący nad wyspą Patmos klasztor św. Jana Teologa, w którym nieprzerwanie od XI w. prowadzone jest życie monastyczne (fot. Dariusz Dogondke)

 

foto3  i podpis3:

Św. Jan Ewangelista z orłem, polichromia w Bazylice Archikatedralnej w Poznaniu

 

foto4 i podpis:

Wyspa Patmos, miejsce wygnania św. Jana i miejsce Bożego Objawienia

 

foto5 i podpis:

Pozostałości fundamentów starożytnego baptysterium, w którym według tradycji św. Jan udzielał chrztu

 

Św. Jan Apostoł i Ewangelista, którego święto obchodzimy zawsze 27 grudnia, nazywany jest także „Teologiem”.

 

 

Tytuł ten używany jest powszechnie w Kościele wschodnim i wiąże się w szczególny sposób ze wzniosłością jego teologii, zawartej w dziełach, które tradycja przypisuje św. Janowi. Są nimi: Ewangelia, trzy listy i Apokalipsa.

 

Ewangelia według św. Jana

W Ewangelii według św. Jana bardzo wzniosły i wyjątkowy pod względem teologicznym jest zwłaszcza początek, w którym apostoł od razu, bez uprzedniego przygotowania, dotyka niepojętej tajemnicy relacji Chrystusa z Bogiem, będącej relacją ponadczasową oraz zakładającą jedność i równość w bóstwie: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo” (J 1, 1). We wszystkich czterech Ewangeliach to właśnie początek nadaje pewien charakterystyczny rys całemu dziełu i za każdym razem decyduje o symbolu, jaki przypisywany jest danemu Ewangeliście. I tak, ze względu na tę wzniosłość początkowych słów Ewangelii wg św. Jana, przypisuje się autorowi symbol orła, którego w starożytności uważano za jedyne stworzenie potrafiące bezpośrednio patrzeć w słońce. Św. Jan bowiem, w pierwszych słowach, nie tylko „wzbija się jak orzeł” ku najwyższym szczytom teologii, ale także wpatruje się w niepojętą tajemnicę natury samego Boga. Dotyczy to również tajemnicy Wcielenia Jezusa Chrystusa – Boga, który stał się człowiekiem: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1, 14).

 

Trzy listy

W skład dzieł św. Jana, oprócz Ewangelii, wchodzą także trzy listy Apostoła, adresowane do wiernych, oraz Apokalipsa. Drugi i trzeci list, podobnie zresztą jak Apokalipsa, są zaliczane do tzw. ksiąg deuterokanonicznych (albo inaczej: wtórokanonicznych) Nowego Testamentu. To znaczy, że w pierwszych wiekach nie od razu i nie przez wszystkich zostały one przyjęte jako autentyczne dzieła Apostoła. Jednak po ożywionej dyskusji, jaka toczyła się wokół nich, Kościół uznał je swoim autorytetem za natchnione i włączył do kanonu Pisma Świętego. Spośród trzech listów św. Jana warto wyróżnić pierwszy, w którym podeszły już w latach Apostoł zwraca się do wiernych, jako do swoich „umiłowanych dzieci”, pragnąc zostawić im niejako w testamencie najcenniejsze i najważniejsze wskazania: „Umiłowani, miłujmy się nawzajem, bo miłość pochodzi od Boga, a każdy kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością” (1 J 4, 7-8); „Dzieci, piszę wam o tym, abyście nie grzeszyli” (1 J 2, 1).

 

Apokalipsa, czyli Objawienie

Ważnym dziełem św. Jana, dzięki któremu można mówić o niezwykłej wzniosłości jego teologii, jest Apokalipsa, jedyna w Nowym Testamencie księga prorocka. Zawarte w niej obrazy łączą w sobie teologiczne treści zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu. Apokalipsa stanowi Boże Objawienie, udzielone posuniętemu już w latach Apostołowi, który został skazany na wygnanie na wyspę Patmos. Znajduje się ona w grupie wysp Morza Egejskiego, zwanych Dodekanezem, u wybrzeży Azji Mniejszej: „Ja, Jan, wasz brat, złączony z wami przez ucisk, królestwo i wytrwałość w Jezusie, z powodu słowa Bożego i świadectwa Jezusa znalazłem się na wyspie zwanej Patmos” (Ap 1, 9).

Ta pozornie beznadziejna sytuacja doprowadziła, osłabionego wiekiem i cierpieniami Apostoła, do niezwykłego doświadczenia Boga. Bóg przemówił do św. Jana, umacniając go swym słowem i pokazał mu, że nawet z takiej sytuacji potrafi wyprowadzić dobro, tym większe, że spisane przez Apostoła Objawienie stało się umocnieniem nie tylko dla niego samego, ale także dla całego Kościoła. Tak powstało jedno z najwybitniejszych dzieł pośród ksiąg Biblii – Apokalipsa, której przesłanie ukazuje ostateczne zwycięstwo Chrystusa nad złem i niebo jako cel wszystkiego: „Następnie ujrzałem nowe niebo i nową ziemię, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły” (Ap 21, 1).

 

Żywe doświadczenie Boga

Na Wschodzie, do dzisiaj, mówiąc „Teolog” myśli się o św. Janie, który swoje duchowe doświadczenia przekazał Kościołowi. Jego teologia, dzięki osobistemu przeżyciu przemieniającej mocy Bożego Objawienia, poczynając od spotkania z Jezusem nad Jeziorem Galilejskim, aż po niezwykłe przeżycia na wyspie Patmos, wyraża żywe i autentyczne doświadczenie Boga. To dlatego jego dzieła od dwóch tysięcy lat poruszają ludzkie serca i potrafią je przemieniać. Tak było w Kościołach Azji Mniejszej, w których Apostoł głosił Chrystusa osobiście, i którym oprócz Ewangelii, pozostawił swoje listy oraz słowo pocieszenia, zawarte w Apokalipsie. Tak jest również dzisiaj, gdy bierzemy do rąk i z wiarą czytamy pełne wzniosłej i porywającej nauki dzieła św. Jana. Są one duchowym pokarmem dla tych wszystkich, którzy pragną Boga lepiej poznać, goręcej Go umiłować oraz szukają umocnienia na drodze wiary. Warto o tym pamiętać, obchodząc święto św. Jana, Ewangelisty i Apostoła, wielkiego „Teologa”.

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki