(...) Kilka dni temu zmarła moja babcia, która mieszkała z naszą rodziną, ze mną, moją żoną i dziećmi. Byliśmy przygotowani na jej śmierć. Teraz jednak czuję taki wyrzut sumienia, że za mało się babcią opiekowaliśmy, że zbyt mało okazywaliśmy jej serca. Babcia zmarła w szpitalu, byliśmy przy niej, jeszcze nas tak przytuliła i ukochała, płakaliśmy oboje. Kiedy jednak babcia była zdrowa i mieszkała z nami, to często się kłóciliśmy i nie byliśmy dla siebie wzajemnie zbyt serdeczni. To jest właśnie ten wyrzut sumienia. Żałuję, że nie byłem dla babci lepszy. Zastanawiam się, czy mogę to jej teraz, po śmierci, wynagrodzić. Poszedłem wyspowiadać się z tego braku serdeczności, ale chciałbym zrobić coś jeszcze. Jak Ksiądz sądzi, czy babcia jakoś tam wie, że tego żałujemy? Czy możemy jeszcze dla niej zrobić coś dobrego?
Sławomir
Nie na darmo ksiądz Twardowski pisał w swoim wierszu: "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Bardzo szybko upływa nam życie i opuszczają nas bliscy ludzie. I nagle okazuje się, że nie możemy już zrobić tego, co wobec nich planowaliśmy. Przeprosić i przytulić się. Tak prawdziwie z całego serca przebaczyć. Podziękować za wszystko. Nie jesteśmy już w stanie naprawić tego, co się między nami psuło. Bo oni są już po drugiej stronie życia, a my nie wiemy, jak sobie teraz z tym wszystkim poradzić.
Pomysł ze spowiedzią jest naprawdę dobry. W ten sposób przecież ciężar swoich wątpliwości i wyrzutów sumienia podzieliłeś z Jezusem. Nie musisz już sam dźwigać tego krzyża. Poza tym, na pewno babcia jest świadkiem Twego żalu i nawrócenia. Wszak wierzymy w świętych obcowanie. W to, że nasi bliscy nie zapominają o nas, lecz modlą się w naszej intencji przed Bożym tronem. Przystąpieniem do sakramentu pojednania godnie uczciłeś pamięć babci.
Następnym darem, który możesz babci ofiarować, będą wnioski i nauka, którą z tego zdarzenia wyciągniesz. Możesz być teraz mądrzejszy. Inaczej możesz traktować bliskie Ci osoby. Możesz być bardziej uważny, bardziej zwracać uwagę na to, by w Twoich relacjach z ludźmi więcej było serdeczności i dobra. To bardzo, bardzo ważne, byś o tym pamiętał, byś tak postępował.
Kolejnym sposobem okazania miłości i dobroci zmarłej osobie może być czynność, która zdaje się być normalna, zwykła, sama przez się zrozumiała. Chodzi mi konkretnie o troskę o grób babci. Rozumiesz, że nie chodzi tu o wystawianie jakiegoś kosztownego nagrobka. Ważne jest to, aby czasem przyjść na jej grób, posprzątać, przynieść kwiaty, zapalić znicze, pomodlić się chwilę. Zadbany grób na cmentarzu świadczy po prostu o tym, że ten człowiek był za życia i jest po śmierci kochany.
Najważniejsza i najbardziej skuteczna w tym względzie zawsze pozostanie jednak modlitwa. Modlitewna pamięć o naszych bliskich zmarłych najbardziej może im pomóc. Jeśli bowiem ciągle czekają w czyśćcu na chwałę nieba, nasza modlitwa ten czas oczekiwania wydatnie skraca. Dlatego właśnie sprawujemy obrzędy pogrzebu, odprawiamy Mszę świętą pogrzebową, zamawiamy Msze święte za dusze naszych bliskich. W tym wypadku nawet ofiara pieniężna, którą składamy za odprawienie Mszy, jest w jakiś sposób naszym prezentem dla zmarłej osoby.
Jak widzisz, wiele można uczynić dla naszych bliskich zmarłych. Wierzymy bowiem w tę niezwykłą więź, która łączy ludzi wierzących Bogu. Więź, która przekracza granice śmierci. Niech więc Twoja modlitwa za duszę babci będzie teraz najlepszym sposobem okazania jej serdeczności, z którą nie zdążyłeś za życia.