W środę 24 listopada w parafii Matki Bożej Fatimskiej we Włocławku jubileusz 25-lecia złożenia ślubów zakonnych obchodziło ośmiu zakonników ze Zgromadzenia Braci Pocieszycieli z Getsemani. Przygotowanie do obchodów stanowił dzień skupienia, który 23 listopada poprowadził ks. Zygmunt Perz, jezuita z Warszawy.
Kulminacją jubileuszu była uroczysta Mszy św. o godz. 17.30. Zgromadzonych w świątyni powitał proboszcz o. Kamil M. Kraciuk CCG. Liturgii przewodniczył generał zgromadzenia o. Ludwik M. Pociask CCG, a głoszący homilię ks. Zygmunt Perz SJ zachęcił słuchaczy do wpatrzenia się w swoje powołanie i życie w świetle życia Jezusa Chrystusa. Odwołał się również do postaci bł. Jana Józefa Litomiskiego, założyciela wspaniałego dzieła, któremu na imię Zgromadzenie Braci Pocieszycieli z Getsemani.
Podczas Eucharystii, w której uczestniczyli również parafianie, profesję zakonną odnowili: o. generał Ludwik M. Pociask, o. prowincjał Świerad M. Pettke, o. Maksymilian M. Putyra (praca duszpasterska w Czechach), o. Zbigniew M. Winiarz (kapelan Schroniska im. Św. Brata Alberta w Pępicach k. Brzegu), o. Krzysztof M. Pożarski (proboszcz parafii św. Stanisława w Sankt Petersburgu), br. Benedykt M. Pistor (ekonom prowincjalny), br. Ryszard M. Winiarz (kierownik w schronisku w Pępicach) i br. Andrzej M. Winiarz (wychowawca w tym schronisku).
Zabierając głos po Komunii św. o. prowincjał Świerad M. Pettke podziękował współbraciom, dobrodziejom i parafianom za wspólną modlitwę i przygotowanie uroczystości. Wyrazem najlepszych uczuć dla jubilatów były życzenia i kwiaty. W imieniu wspólnoty parafialnej powinszowania złożyła Danuta Bończyk. Ostatni akord obchodów stanowiła skromna agapa w domu prowincjalnym.
Ćwierć wieku modlitwy, pracy, radości i cierpienia. 25 lat naśladowania Chrystusa, przez śluby zakonne obranego za najwyższą wartość życia, lat trwania w świadectwie dyspozycyjności wobec Boga, pokładania w Nim ufności i nadziei. Mimo upływu czasu posługa jubilatów jest nadal radosna, żarliwa, pełna entuzjazmu i przynosi wiele dobra, liczne błogosławione owoce. Życzymy czcigodnym ojcom i braciom zdrowia i sił do dalszych dokonań. Szczęść Boże!
Wtedy
(fragment)
Może wtedy, gdy wszedłeś w ciszę kościoła
z rozpędzonej na oślep ulicy?
Może wtedy, gdy w oczy dziecka spojrzałeś,
w których niebo się jasne odbija?
Może wtedy, gdy w wieczór majowy
ludzie śpiewali Ave Maria?
Może wtedy, gdy pola śpiewały kłosami,
zbudzone wschodem słońca?
Może wtedy, jak wiatru powiew
szept Pana serdeczny słyszałeś:
– Pójdź za mną, żniwo bieleje,
a robotników wciąż jeszcze mało.
Poszedłeś niosąc swą młodość jak sztandar,
na drogi Bożego powołania,
aby marzenia przemieniać w czyn,
ukazać światu Ewangelię Pana.
ks. Henryk Szydlik