W tzw. święto Matki Boskiej Zielnej, którego tradycja sięga VI w., święcenie zbóż i kwiatów w bazylice na Świętej Górze trwało już od rana podczas sprawowanych tego dnia Mszy św. Sumie odpustowej odprawionej w samo południe przy ołtarzu polowym przewodniczył ks. dr Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. W słowach kierowanych do wiernych, licznie zebranych pomimo niesprzyjającej pogody, przytoczył on legendę o dwóch zakonnikach, którzy szukali pewnego magicznego miejsca. – Przeczytali w starej księdze, że gdzieś na końcu świata znajduje się miejsce, gdzie niebo styka się z ziemią. Po wielu latach szukania znaleźli je. Okazało się, że znajduje się ono w ich własnym domu, w klasztornej celi, którą opuścili przed laty – opowiadał ks. Józef Kloch. – Zrozumieli wtedy, że tego miejsca nie trzeba szukać daleko. Jest to bowiem miejsce, które Bóg wyznaczył nam na ziemi, abyśmy mogli osiągnąć niebo – wyjaśnił kaznodzieja dodając, że właśnie „dzisiejsze święto kieruje naszą uwagę na te dwie rzeczywistości: na niebo i na ziemię”. – Maryja wzięta do nieba wskazuje nam cel naszej ziemskiej wędrówki: niebo. Matka Boska Zielna uświęca też owoce naszej pracy i jej trudy, jakby chciała nam powiedzieć, że ziemia i niebo to rzeczywistości ściśle ze sobą połączone – tłumaczył ks. Kloch zachęcając wiernych, aby swoje modlitwy kierowali do Boga za pośrednictwem Maryi, naszej Matki.
Po uroczystej Mszy św. odbył się obrzęd dożynkowy, podczas którego poświecono ziarno dla rolników i zaczyn na chleb dla piekarzy, które też każdy mógł zabrać ze sobą. Świętowanie zakończył festyn, na którym wystąpiły zespoły ludowe. Jego uczestnicy mieli również okazję skosztować wojskowej grochówki oraz chleba z miejscowych piekarni.
i wywodzą się z tradycji wschodniej, później przejął je Kościół Zachodni i kontynuuje do dzisiejszego dnia.