Jako praktykujący katolik bardzo pragnę ochrzcić w mojej wierze naszego syna, który ma się narodzić. Niestety, moja żona jest niewierząca i już dziś kategorycznie mi tego odmawia. Mamy ślub kościelny, do którego udało mi się ją po wielu trudach przekonać, lecz ona nie chce słyszeć o chrzcie naszego syna. Czy do chrztu dziecka potrzebna jest zgoda obu rodziców? Wiktor
Pisze Pan, że żona jest niewierząca, jednak zgodziła się na ślub kościelny. Teraz zaś, już przed narodzeniem dziecka mówi, że nie ma zamiaru go ochrzcić. Dlaczego? Może przyjęła postawę, jaką dzisiaj proponują na różne sposoby w prasie czy telewizji tzw. postępowi? Mówią oni, powołując się na zasadę wolności, że ich dziecko w przyszłości samo wybierze, czy chce być ochrzczone czy nie.
Jeżeli jednak otrzymał Pan zgodę na zawarcie małżeństwa w Kościele jako katolik z osobą niewierzącą (z pisma nie wynika, czy Pańska żona jest osobą nieochrzczoną, czy jednak ochrzczoną, a teraz deklarującą się jako niewierząca), to tylko pod warunkiem że Pan, jako katolik, złożył przyrzeczenie, iż zrobi wszystko co w jego mocy, aby całe Wasze potomstwo zostało ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim. Strona niewierząca w takiej sytuacji, jeśli jest nieochrzczona, przyjęła do wiadomości to co Pan przyrzekł, albo – jeśli jest odstępcą do wiary katolickiej – zobowiązała się wobec świadków, że szanując Pana przekonania religijne, nie będzie Panu przeszkadzała w tym, by wszystkie Wasze dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim. Jeśli teraz stawia sprawę inaczej, to nie jest konsekwentna.
Wracając natomiast do Pańskiego pytania, odpowiadam, że do chrztu dziecka wystarcza prośba o ten sakrament jednego z rodziców. Mówi o tym Kodeks Prawa Kanonicznego: „Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się, aby zgodzili się rodzice lub przynajmniej jedno z nich, lub ci, którzy prawnie ich zastępują” (kan. 868 § 1 KPK).