Logo Przewdonik Katolicki

Piękne prezenty

ks. Leszek Marciniak
Fot.

Któż z nas nie lubi dostawać prezentów? Tym bardzie gdy jest to coś szczególnego. Równie wyjątkowe jak sam prezent może być jego opakowanie. Właśnie w ten sposób, oryginalnie i niepowtarzalnie, od wielu lat pakuje prezenty pani Iwona Tomaszewska. W domku na skraju lasu Annogóra, maleńka wioska położona na polanie w Puszczy Noteckiej,...









Któż z nas nie lubi dostawać prezentów? Tym bardzie gdy jest to coś szczególnego. Równie wyjątkowe jak sam prezent może być jego opakowanie. Właśnie w ten sposób, oryginalnie i niepowtarzalnie, od wielu lat pakuje prezenty pani Iwona Tomaszewska. W domku na skraju lasu Annogóra, maleńka wioska położona na polanie w Puszczy Noteckiej, liczy tylko siedem domostw. W jednym z nich mieszka Iwona Tomaszewska z rodziną. Jej mąż Michał jest leśnikiem, a najstarsza córka Jadzia ma 9 lat. Właśnie kiedy się urodziła, zamieszkali w leśniczówce w Annogórze, tuż obok myśliwskiego pałacu Raczyńskich. Pani Iwona, nauczycielka matematyki w Społecznej Szkole nr 1 w Poznaniu, zajęła się wychowaniem córki, a potem kolejnych dzieci: obecnie sześcioletniej Marysi, czteroletniego Ignasia i najmłodszej, niezwykle rezolutnej 2,5-letniej Tereski. Jak sama podkreśla, teraz zajmuje się edukacją własnych dzieci. Nie ma wolnego czasu, ale stara się znaleźć chwile, żeby oddać się swojej pasji – różnorodnym robótkom ręcznym. Zamiłowaniem do tych prac zaraziły ją babcia i mama. Pani Iwona haftuje, robi na drutach oraz szydełku. Szyje ubrania dla siebie i dzieci, zasłony, firanki. Wykonuje też drobne dekoracje do domu, ozdoby cho inkowe, ciekawe pi sanki, kartki z okaz świąt i różnorodnych uroczystości...


A wszystko przez patelnię


 Wiele lat temu, gdy wybierali się z mężem na jedną z rodzinnych uroczystości, zapomnieli o kupnie kwiatów. W prezencie mieli przygotowaną patelnię. Pani Iwona wpadła więc na pomysł, żeby przyozdobić ją w taki sposób, aby przeobraziła się w słonecznik. To był moment przełomowy, od tego zdarzenia bardzo polubiła pakowanie prezentów. Najchętniej ozdabia je kwiatami z krepy. Pięknie wychodzą jej skrzydłokwiaty i właśnie upiększony nimi karton uważa za swoją najciekawszą pracę. – Staram się stworzyć takie opakowanie, które sprawi radość – mówi. – Nie musi to sporo kosztować, wymaga jednak włożenia pewnego wysiłku – podkreśla. Pani Iwona lubi robić rzeczy ładne i niepowtarzalne. Tworząc opakowanie, dostosowuje je do zawartości prezentu, obdarowywanej osoby czy okazji. – Cieszę się, kiedy mogę sprawić innym przyjemność. Myślę, że to ważne, aby osoba obdarowywana miała poczucie, że prezent był przygotowywany specjalnie dla niej – dodaje.


Najlepsza z rodzin


 Pani Iwona ma kogo obdarowywać, a okazji jest coraz więcej. Oprócz rozrastającej się rodziny z przygotowanych przez nią prezentów cieszy się wielu przyjaciół i znajomych. Większość z nich to osoby ze Wspólnoty Świętej Rodziny, do której pani Iwoy p y na wraz z mężem i dziećmi należy od ponad ośmiu lat. – Bardzo sobie cenimy to, że proponowana przez Wspólnotę formacja obejmuje całą rodzinę, zarówno małżonków, jak i dzieci. Ważne jest dla nas, że spotykamy się z ludźmi, którzy myślą podobnie jak my i podobnie wychowują dzieci – mówi pani Iwona. Od trzech lat są rodziną oddaną Świętej Rodzinie. p Służą innym chociażby przez świadectwo własnego życia. Podkreślają jednak, że najważniejsza jest własna rodzina. Pani Iwona stara się więc zaszczepiać w dzieciach swoją pasję. Córki, naśladując mamę, robią kartki, próbują pakować enty. A ona sama e prace najchętniej onuje wieczorami, y w domu panuje pokój. Dom państwa Tozewskich urzeka strojem. – Lubię eć rzeczy, które są cenne – opowiada swoich różnorodnych pracach, które upiększają cały dom, pani Iwona. Mogę mieć wtedy pewność, że sie spotkam ich w żadnym innym miejscu. 






Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki