Zdobyć indeks na...
Pytanie to dręczy niejednego młodego człowieka, który ma zdecydować o swojej przyszłości. Z pewnością nie brakuje tych, którzy już we wczesnych latach dzieciństwa postanowili, co będą robić po skończonej edukacji. Licznej grupie niezdecydowanych mogą pomóc organizowane praktycznie na każdej uczelni tzw. drzwi otwarte, podczas których kandydaci na studia mogą porozmawiać ze starszymi studentami czy uzyskać szczegółowe informacje dotyczące kierunku, którym są zainteresowani. Ponadto w myśl rozporządzeń unijnych, współczesny żak nie musi ograniczać swoich zainteresowań jedynie do jednego kierunku, co w przypadku naszych rodziców nie było aż tak powszechne. Co jednak, gdy abiturient nie decyduje się na rozpoczęcie studiów zaraz po ukończeniu szkoły średniej? Jakie ma możliwości?
Przerwa na naukę
Gap year – czyli tzw. rok przerwy między kolejnymi etapami edukacji – jest zjawiskiem niezwykle popularnym w Stanach Zjednoczonych, a także w większości państw Europy. Szacuje się, że co roku na taki krok decyduje się około 200 tysięcy młodych ludzi. Trzeba zaznaczyć, że bynajmniej nie chodzi tu o dwanaście miesięcy wolności od nauki, kontroli rodziców czy domowych obowiązków, spędzonych np. przed ekranem komputera. Młodzi ludzie, którzy podejmują taką decyzję, nie są pozostawieni samym sobie. W ostatnich latach odnotowuje się wzrost organizacji takich, jak: Project Trust, Projects Abroad, Raleigh International, które pomagają im w wykorzystaniu możliwości, jakie niesie ze sobą roczna przerwa w nauce. Jakie są zatem propozycje? Największą grupę stanowią te osoby, które decydują się na uczestnictwo w rocznym kursie języka obcego za granicą, niezwykłą popularnością cieszą się kraje Ameryki Łacińskiej. Często podczas takiego kursu młodzi ludzie mieszkają u rodzin, dzięki czemu mogą poznać kulturę czy historię danego kraju „od podszewki”. Kolejną opcją jest wolontariat. Nie brakuje organizacji charytatywnych specjalizujących się w wysyłaniu młodych ludzi do nawet najbardziej odległych krajów, gdzie zajmują się np. budową domów, mostów czy szkół dla najuboższych. Cały świat obiegły zdjęcia księcia Williama, który spędzał gap year w Chile, zajmując się właśnie budową domów. Często też wybór zajęcia podczas takiej przerwy jest ściśle związany z zainteresowaniami, przykładem może być studencka organizacja Engineers Without Borders, która pomaga w wyborze odpowiedniego miejsca, gdzie będzie można wykorzystać i pogłębić dotychczas zdobytą wiedzę.
Uczelnie są na tak
Wielu młodych ludzi zainteresuje takie spędzenie roku, ale pojawia się pytanie: jak zapatrują się na niego uczelnie? Jak wynika z badań przeprowadzonych na wielu amerykańskich uniwersytetach, władze uczelni cenią studentów, którzy decydują się na taki właśnie krok. Przede wszystkim daje on możliwość zdobycia praktycznych umiejętności, samodzielności, odnalezienia się w nowej sytuacji, pracy w grupie, poszerzania horyzontów zainteresowań, nauki języka obcego. W Stanach Zjednoczonych gap year urósł do rangi biznesu przynoszącego ogromne zyski finansowe. Zdarza się jednak, że szkodę ponoszą młodzi ludzie, stąd coraz więcej uczelni włącza się w organizowanie takie rocznej przerwy, by zapewnić studentom bezpieczeństwo i odpowiednie warunki, np. zakwaterowania.
Wielu socjologów poddając analizie współczesne młode pokolenie, jako jedne z powszechnych jego cech wymienia: bylejakość, wygodnictwo, niechęć do podejmowania wysiłku. Sami często powtarzają, że ze względu na młody wiek, nie mają zbyt wiele do zaoferowania, jednak ci, którzy decydują się na taki krok, swym wyborem zaprzeczają tym cechom. Przekonują, iż była to właściwa decyzja. Ważne jednak, by ją wcześniej przemyśleć, a z pewnością zdobędzie się coś bezcennego – doświadczenie.
Weronika Stachura