Jezus nie pierwszy raz został zaproszony na posiłek. Zapraszali Go pobożni ludzie, ale także faryzeusze, grzesznicy, celnicy... Chrystus nikomu nie odmawiał. Wykorzystywał każde spotkanie z człowiekiem, aby przybliżyć go do Królestwa Niebieskiego.
Tak było i tym razem. Obserwował pysznych i zadufanych w sobie faryzeuszy, zajmujących najważniejsze miejsca przy stole. Na przykładzie przypowieści Chrystus uczył zgromadzonych pokory. Trzeba jednak pamiętać, że Pismo Święte nie jest historią zamkniętą. Te same słowa Pan kieruje do nas także dziś! Także dzisiaj uczy nas, jak mamy postępować. Uczy, że żyjąc w pokorze, będziemy przybliżać się do zbawienia, gdyż „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
Chrystus uczy nas także bezinteresownego dawania siebie innym. Najpiękniejsze jest bowiem takie udzielenie przez nas pomocy bliźniemu, po którym nie oczekujemy żadnej wdzięczności. Wszak Jezus mówi: „odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”…
Szymon Puchalski