Logo Przewdonik Katolicki

Sześciu facetów i Różaniec

ks. Dariusz Madejczyk
Fot.

Młodzieżowe ruchy i stowarzyszenia kościelne przeżywają poważny kryzys. Ruchy kiedyś bardzo żywe i aktywne dziś pracują na bardzo zawężonym polu i przy relatywnie niskim zainteresowaniu ze strony młodzieży. Postać św. Stanisława Kostki i święto ku jego czci są każdego roku okazją, by przypomnieć sobie zadania związane z religijnym wychowaniem młodzieży. W niektórych polskich...

Młodzieżowe ruchy i stowarzyszenia kościelne przeżywają poważny kryzys. Ruchy kiedyś bardzo żywe i aktywne dziś pracują na bardzo zawężonym polu i przy relatywnie niskim zainteresowaniu ze strony młodzieży.

Postać św. Stanisława Kostki i święto ku jego czci są każdego roku okazją, by przypomnieć sobie zadania związane z religijnym wychowaniem młodzieży. W niektórych polskich diecezjach organizuje się przy tej okazji Dzień Młodzieży lub Forum Młodych, by nie tylko zgromadzić młodych ludzi na wspólnym spotkaniu, ale także podjąć z nimi dialog nt. duszpasterstwa młodzieży, które powinno odpowiadać zmieniającej się sytuacji społeczno-religijnej.

Od kilkunastu miesięcy sprawuję opiekę nad duszpasterstwem młodych, gdzie – jak mi się zdaje – młodzi ludzie, a przynajmniej jakaś znacząca grupa spośród nich, odkryli, co w duszpasterstwie jest i powinno być najważniejsze lub, inaczej mówiąc, od czego ono zależy.

16 sierpnia, nie pamiętam już o której godzinie, chyba było to przed południem, otrzymałem od jednego z chłopaków SMS-a z zaproszeniem na dziesiątkę Różańca przy pomniku Sługi Bożego Jana Pawła II na poznańskim Ostrowie Tumskim. Na modlitwie o godzinie 23.30 (!) stawiło się sześciu facetów… a intencja, która zresztą często nam towarzyszy przy tu i ówdzie odmawianych wspólnie modlitwach, była między innymi taka, by duszpasterstwo się rozwijało i by ludzie, którzy je tworzą, nie zapominali, że trzeba budować na skale – a ta Skała to Chrystus.

Warto to sobie przypominać, ilekroć myślimy o młodych ludziach i staramy się cokolwiek dla nich zorganizować. Coraz częściej i coraz głębiej przekonuję się bowiem, że dużo bardziej niż „wspaniałych” pomysłów młodzież oczekuje szczerego i prostego świadectwa, że Ten, o którym mówimy, jest dla nas rzeczywiście skałą i fundamentem życia i każdego działania. Potrzeba dziś oczywiście różnorakich – że tak powiem – kompleksowych działań, by docierać do wciąż nowych osób, ogarniać tych, co się pogubili i umacniać wiarę już zaangażowanych, ale nie można zapomnieć o czerpaniu ze Źródła, którym jest Chrystus.

Pozostaję wciąż pod wrażaniem słów Benedykta XVI, wypowiedzianych do młodzieży zgromadzonej na krakowskich błoniach w maju tego roku. Te proste słowa, w których co kilka zdań powracało imię Jezus, chyba dotknęły niejedno serce. Wyczuwało się, że ten, kto je wypowiada, dzieli się osobistym doświadczeniem, mówi o tym, co sam głęboko i w konkretach swego życia przeżył. W duszpasterstwie młodzieży trzeba iść dzisiaj tym samym szlakiem zaufania do Jezusa, który wytyczył nam Ojciec Święty. Młodzi ludzie tym bardziej ufają Jezusowi i fascynują się Bożą drogą, im bardziej tę samą ufność i fascynację widzą u swoich przewodników – tak duchownych, jak i świeckich.

Warto to sobie przypominać. Zwłaszcza wtedy, gdy rodzi się pokusa, by „zrobić coś konkretnego”. Bo nie ma nic bardziej konkretnego i trwałego niż Skała, którą jest Chrystus.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki