Logo Przewdonik Katolicki

Pan Bóg jest optymistą

ks. Jan
Fot.

(...) Czy mi się wydaje, czy Pan Bóg pragnie naszej radości ze świata? Przecież stworzył go dla nas. Czy On nie jest najlepszym nauczycielem optymizmu. Czy On nie uczy, jak kochać i cieszyć się pięknem życia otrzymanym od Niego w darze? Czy Bóg nie zsyła nas na ziemię po to, byśmy się rozwijali i byśmy byli szczęśliwi? Moje środowisko, a zwłaszcza moja rodzina, ma bardzo poważne...

(...) Czy mi się wydaje, czy Pan Bóg pragnie naszej radości ze świata? Przecież stworzył go dla nas. Czy On nie jest najlepszym nauczycielem optymizmu. Czy On nie uczy, jak kochać i cieszyć się pięknem życia otrzymanym od Niego w darze? Czy Bóg nie zsyła nas na ziemię po to, byśmy się rozwijali i byśmy byli szczęśliwi? Moje środowisko, a zwłaszcza moja rodzina, ma bardzo poważne podejście do wiary. Dla mnie to jest straszne. Uważają, że człowiek jest na ziemi tylko po to, by spełniać obowiązki, cierpieć, trudzić się, a i tak mu niewiele z tego wychodzi, bo wola Boża jest inna. Oni tak mówią o Bogu i Jego woli, jakby Pan Bóg był przeciwko człowiekowi.
Martyna


Wyczuwam w Twoim liście wielkie pragnienie budowania pięknej i radosnej więzi z Bogiem, wielką pasję, by przyjaźń z Nim rozświetlała Twoje życie niepowtarzalnym blaskiem i szczęściem. Szczerze dziękuję za Twoje słowa i świadectwo wiary szukającej Boga. Postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania.
Sposób przedstawiania wiary jako systemu przykazań, zakazów, nakazów, prawd i obowiązków był i pewnie nadal bywa bardzo popularny i wygodny. Określa on bowiem dokładnie, co należy czynić, a czego unikać. Częściowo uwalnia człowieka od odpowiedzialnej wolności, która dla niektórych jest prawdziwym ciężarem. Łatwiej zaufać autorytetom i postępować zgodnie z ich wskazówkami, niż samemu podejmować decyzje. Wiele osób nie chce lub nie potrafi kierować się w życiu miłością do Boga i bliźniego, bo stawiają one przed człowiekiem zbyt wiele nieoczekiwanych wezwań i zaproszeń. Zatem w imię łatwiejszego odbierania świata wybierają posłuszeństwo prawom.
Równie częsty był zwyczaj podkreślania potęgi Boga. Bywało, że prowadziło to wręcz do kształtowania poczucia strachu przed Bogiem, bo tak, mylnie zresztą, rozumiano pojęcie bojaźni Bożej. Człowiek miał się bać potępienia, piekła i dzięki temu miał być grzeczny, ślepo posłuszny woli Bożej, bez wysiłku samodzielnego jej odczytywania. Stąd być może w Twojej rodzinie istnieją takie przekonania i poglądy.
Ewangelia wymaga od nas tego, byśmy ciągle na nowo ją odczytywali. Obecnie bardziej zwracamy uwagę na Chrystusowe wezwanie do odpowiedzialnej miłości. Na to, by w imię miłości Boga i bliźniego rozwijać swoje talenty i zdolności, bo są one nie tylko darem, lecz też zadaniem danym nam przez Stwórcę. Niezwykle istotne jest też zwrócenie uwagi na to, że Pan Bóg stwarza człowieka, bo pragnie jego szczęścia. Jednak problemem jest to, jak ludzie owo szczęście pojmują. Bardzo często mylą je z przyjemnością. Traktują je bardzo subiektywnie i płytko. W imię źle pojętego własnego szczęścia niszczą i depczą szczęście i godność innych.
Pan Bóg kocha człowieka i pragnie dla niego prawdziwego szczęścia. Wszechmocny pragnie, by człowiek dążył do pełni człowieczeństwa, by jak najbardziej się rozwijał i doskonalił w miłości. Można powiedzieć, że Pan Bóg wierzy w nas. Wierzy w to wszystko, co w człowieku dobre i piękne. Zawsze daje nam szansę, zawsze wspiera w każdym naszym dobrym dziele. Jeśli zbłądzimy, zawsze możemy do Niego wrócić poprzez sakrament pojednania. Zawsze możemy zacząć od nowa. Poprzez nawrócenie i pokutę możemy naprawiać nasze błędy. Bóg nieustannie wyciąga rękę do człowieka i w tym względzie jest rzeczywiście wiecznym optymistą.
Nie możemy życia doczesnego traktować tylko wyłącznie jako ciężkiego egzaminu przed wiecznością. Mamy cieszyć się miłością Bożą już teraz, a radość w Panu powinna być naszą ostoją. Uczeń Chrystusa ma być realistą - nie może zamknąć oczu na zło i grzech, lecz równocześnie nie wolno mu nie dostrzegać piękna i dobra, jakim go Bóg obdarzył. Największą chwałą Boga jest człowiek żyjący pełnią życia.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki