Logo Przewdonik Katolicki

Kaliszanie o wyborze Papieża

Paweł Pawlaczyk
Fot.

16 X 1976 roku to jedna z najważniejszych dat w naszych dziejach. Wybór kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową wstrząsnął nie tylko ówczesną Polską. Dzisiaj wiemy, że rozpoczęty przed 25 laty pontyfikat odmienił oblicze świata, i nie ma w tym ani krzty przesady. Niezwykły wieczór 16 października pozostał na zawsze w pamięci Polaków. Przyjrzyjmy się, jak to niezwykłe wydarzenie...

16 X 1976 roku to jedna z najważniejszych dat w naszych dziejach. Wybór kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową wstrząsnął nie tylko ówczesną Polską. Dzisiaj wiemy, że rozpoczęty przed 25 laty pontyfikat odmienił oblicze świata, i nie ma w tym ani krzty przesady. Niezwykły wieczór 16 października pozostał na zawsze w pamięci Polaków. Przyjrzyjmy się, jak to niezwykłe wydarzenie przemieniło mieszkańców Kalisza.
Wieść o tym, że Karol z Krakowa został 264. następcą św. Piotra, zastała Polaków najczęściej w domach. Wspomina Wincenty Edmund Pawlaczyk, wiceprezydent Miasta Kalisza: - Przy rodzinnej kolacji z żoną i dziećmi, dobiegł nas z telewizyjnego ekranu głos prezentera "Dziennika" oznajmiający, że oto mamy naszego rodaka na Stolicy Piotrowej. Od telewizora biegnę do radia i kręcę gałką na "Wolną Europę" i do późnej nocy pozostajemy z radością rodaków z Monachium. Niektórzy spędzali ten wieczór u znajomych. Takie doświadczenie było udziałem Romualda Zaręby, prezesa Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej przy bazylice Św. Józefa: - Byłem w odwiedzinach u pewnej starszej Pani. W pewnym momencie zapukał sąsiad i drżącym ze wzruszenia głosem krzyknął: "Czy Pani wie, co się stało?!" - Polak został Papieżem!". Niezwykła wiadomość lotem błyskawicy dotarła do robotników pracujących na drugą zmianę. Ryszard Tułaziński, działacz Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" opowiada: - Pracowałem na zmianie popołudniowej na Wydziale Dywanów Igłowych w zakładach "Wistil" jako kierownik zmiany. Pierwszą informację o wyborze kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową usłyszałem w godzinach wieczornych z Programu Pierwszego Polskiego Radia. Natychmiast przekazałem wiadomość pracownikom na sali produkcyjnej. Zaskoczenie było ogromne. Konsternacja i nieopisana radość.
Byliśmy zjednoczeni
Wybór krakowskiego metropolity na Stolicę Piotrową zjednoczył na wiele dni wszystkich Polaków. Architekt Feliks Hertz wspomina: - Pracowałem wówczas w Biurze Projektów Budownictwa Komunalnego. Radość wśród pracowników była powszechna i to bez względu na poglądy polityczne czy przynależność partyjną. Dyrekcja, przełożeni, członkowie partii i wszyscy pozostali pracownicy zjednoczeni byli wówczas w tej radości. Przestały istnieć na ten czas różnice poglądów politycznych. Z postawą całego narodu kontrastowało jednak przerażenie, jakie stało się udziałem partyjnej nomenklatury. - Wśród niepraktykujących członków PZPR był to temat tabu. Czekali, jakie stanowisko zajmie "góra" partyjna - wspomina J. Chrobociński. B. Bobowska analizuje: - Reakcję "twardogłowych" można określić jako całkowite zablokowanie. W pierwszej chwili nie wiedzieli, jak mają się zachować, jakby czekali na dyrektywy z KW czy KC. Myślę, że w głębi swego jestestwa cieszyli się, tak jak my, ale bali się wychylić.
Wsparcie dla Ojca Świętego
Dla większości Polaków było jasne, że rodak na Stolicy Piotrowej wymaga wsparcia. Adela Przybył, radna prawicy Rady Miejskiej Miasta Kalisza, stwierdza: - Fakt wyboru Polaka wzbudził potrzebę pójścia na pielgrzymkę pieszą, by swoim trudem i modlitwą wesprzeć Papieża w Jego działaniu. Po raz pierwszy na pieszą pielgrzymkę kaliską (wyłącznie w intencji Papieża!!!) wybrałam się w 1980 roku i chodzę do tej pory - już po raz 22! Pierwsze dni pontyfikatu Jana Pawła II to również czas niezwykłych świadectw naszych rodaków przywiązania do Kościoła i jego pasterzy. W tym gronie była Emilia Piechota, współpracownik Radia Katolickiego Diecezji Kaliskiej "Rodzina": - W Szkole Podstawowej nr 17 urządziłam lekcję na temat: "Karol Wojtyła - Jan Paweł II - wielki syn narodu polskiego". Po lekcji zjawili się w moim mieszkaniu funkcjonariusze SB zbierający informacje na mój temat. Potem w szkole odbył się "sąd" złożony z członków partii z dyrekcją na czele. Zarzucono mi, że zbyt odważnie interpretuję treści religijno-patriotyczne. Bardzo wzruszona odpowiedziałam: "Nie, nie przestanę mówić o Ojcu Świętym. To mój najukochańszy człowiek na ziemi. Odeszłam z dumą z tej szkoły.
Przemiana życia
Wszyscy rozmówcy podkreślają wielki wpływ, jaki na ich życie wywarło objęcie przez kard. Karola Wojtyłę przewodnictwa Kościoła powszechnego. - Zacząłem interesować się życiem Kościoła, studiować papieskie nauczanie. Nie wiem, czy gdyby nie Polak-Papież, zbliżyłbym się tak bardzo do Boga i Kościoła - ocenia Wojciech Bachor, były prezydent Miasta Kalisza. F. Hertz podsumowuje: - To było przede wszystkim wielkie wzmocnienie psychiczne, powstanie nadziei, jakieś tajemnicze, lecz nurtujące przekonanie, że jednak coś się może zmienić na lepsze. Większa chęć do aktywnego życia i pracy, więcej odwagi we wszelkich działaniach, głębsze przeżywanie uczuć religijnych, wzmocnienie wiary.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki