Logo Przewdonik Katolicki

Pielgrzymki nie tylko katolickie

Prof. Antoni Jackowski, specjalista od pielgrzymowania
FOT. FOTOLIA

Już w czasach pogańskich funkcjonujące w sposób prymitywny ludy wędrowały do świętych drzew, jaskiń czy gór, by okazać im cześć i zjednać sobie ich przychylność.

W starożytnej Grecji góry były symbolem mocy i wiecznotrwałości. W braminizmie, buddyzmie i dżinizmie takim przykładem jest zamieszkiwana przez bogów mityczna góra Meru. Buddyści, hinduiści, muzułmanie i chrześcijanie obrządku wschodniego czczą w podobny sposób realnie istniejącą Górę Adama na Sri Lance. W znajdującym się na niej znaku, przypominającym ludzką stopę, buddyści dopatrują się odcisku pozostawionego przez Buddę, hindusi – odcisków nóg Shivy, a muzułmanie i chrześcijanie – miejsca, w którym zatrzymał się Adam po wyrzuceniu z raju. Silnie rozwinięty kult nieba i związany z nim kult gór zadecydował o dużej liczbie świętych gór w Chinach, wśród których największą czcią jest otaczana Tai Shan (Dostojna Góra), mająca czuwać nad losem ludzi i zsyłać powodzenie.
Wśród blisko stu pięćdziesięciu głównych ośrodków kultu religijnego Indii około 60 proc. ma powiązania z wodami. Hindusi wierzą, że zanurzenie się w wodach, które są formą pierwotnej macierzy, równa się ponownym i czystym narodzinom: woda zmywa brud ciała i ducha. Pielgrzymka do Waranasi, wiecznego miasta Shivy, połączona z rytualną kąpielą, ma zapewnić osiągnięcie po śmierci „mokszy”, czyli wyzwolenia.  
W hinduizmie do dziś, z powodu niższego rozwoju cywilizacyjnego, najczęściej pielgrzymuje się pieszo lub prymitywnymi pociągami. Podobnie robili muzułmanie sto lat temu. Jeszcze na początku XX w. grupy muzułmańskie, które wędrowały z Afryki Zachodniej wzdłuż obrzeży Sahary, budowały po drodze domy dla kolejnych grup. Z czasem na trasie tworzyły się wioski, udostępniane z sezonu na sezon – tak jak w katolicyzmie udostępniano kościoły. Na początku XX w. francuska ekspedycja penetrująca północną Afrykę napotkała pielgrzymów z Afryki Zachodniej, wracających po ośmiu latach wędrówki do Mekki. Po drodze zatrzymywali się, by zarobić na dalszą podróż, i szli dalej. Teraz pielgrzymki do Mekki z krajów muzułmańskich są na ogół sponsorowane przez rządy, a sama podróż odbywa się samolotami.
Również Żydzi korzystają z rozwoju techniki. Pielgrzymują nie tylko do świętego miasta Jerozolimy. Przedstawiciele chasydyzmu odbywają pielgrzymki do grobów swoich cadyków. Co ciekawe, do polskiego Leżajska, do grobu cadyka Elimelecha Weissbluma (1717–1787) co roku w marcu przybywają tysiące chasydów z całego świata. Podobnie: do miejsca spoczynku Mojżesza ben Israela Isserlesa (1525–1572) w Krakowie czy Lejbusza Halberstama (1793–1875) w Nowym Sączu.
 
 
 



Antoni Jackowski
Emerytowany profesor zwyczajny w Instytucie Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ, od 2012 r. przewodniczący Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Współtwórca polskiej powojennej szkoły geografii turyzmu, twórca szkoły z zakresu geografii religii. Twórca jedynego w Polsce Zakładu Geografii Religii UJ i naukowego periodyku interdyscyplinarnego „Peregrinus Cracoviensis”, o szeroko rozumianej kulturze religijnej; przedstawiciel Polski w Komisji ds. Europejskich Szlaków Kulturowych Rady Europy. Autor ponad 450 prac, w tym 30 książek
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki