Logo Przewdonik Katolicki

Pierwsze spotkanie z młodzieżą

Festiwal wiary, święto radości, obraz żywego Kościoła, radość Ewangelii - te słowa pojawiły się w wielu komentarzach podsumowujących rozpoczęcie ŚDM na Błoniach

Jeśli umiecie marzyć, macie otwarte serca. A tylko takie potrafią być dla innych miłosierne. To była pierwsza dobra nowina dla młodych z całego świata.






Próby liturgii, powitanie biegowej pielgrzymki z Polic, prezentacje wspólnot, modlitwy w wielu językach, świadectwa i Siewcy Lednicy śpiewający „Chcemy patrzeć, chcemy słuchać, ześlij, Panie, swego Ducha”. – To było udane show, ale show, które pokazuje bogactwo Kościoła – podsumował abp Zbigniew Stankiewicz z Łotwy. „Show” przygotowało Błonia na pierwsze spotkanie młodych z papieżem. Ceremonia otwarcia 31. Światowych Dni Młodzieży rozpoczęła się 28 lipca po południu. Było radośnie i młodo. Bo papież nie przyjechał do młodych limuzyną, ale biało- żółtym tramwajem Tram del Papa. Dostał w prezencie biały plecak pielgrzyma i wpisał się na ich listę jako pierwszy. Było też głośno i kolorowo. Bo na Błoniach zebrało się 500 tys. młodzieży ze 187 krajów świata. Przedstawiciele poszczególnych kontynentów zaprezentowali Ojcu Świętemu i swoim rówieśnikom lokalnych świętych i błogosławionych. Prezentacjom towarzyszyły radosne pochody z flagami, animacje multimedialne i muzyka. I była ogromna nadzieja, po którą młodzi z transparentami „You’ll never walk alone” przyjechali naprawdę z całego świata. Znaleźli ją w papieskim przemówieniu. Prostym w słowach, ale wymagającym – przecież chrześcijanin daje to, co najlepsze, a nie to, co mu zbywa. Franciszek podziękował św. Janowi Pawłowi II za to, że zainicjował ŚDM.
Zaznaczył tez, ze to nie papież jest ich „bohaterem”. – To Jezus nas wezwał. To Jezus mówi „Błogosławieni miłosierni” – nawiązał do hasła tegorocznego spotkania. A_ wezwanie samego Jezusa to wielkie zobowiązanie:, aby mieć pragnienia i pasje i nie poddawać się przed wejściem do „gry”. Bo czy jest cos smutniejszego od widoku 25-letnich „przedwczesnych emerytów”? Jedynym ratunkiem dla nich jest Zbawiciel, który potrafi obdarzyć prawdziwa pasja życia. – Jezus Chrystus jest tym, który sprawia, żebyśmy nie zadowalali się byle czym i dawali to, co w nas najlepsze. To Jezus Chrystus stawia nam wyzwania, zachęca i pomaga nam, by powstawać za każdym razem, kiedy uważamy siebie za przegranych – mówił Franciszek. Spotkanie zakończyło się modlitwa „Pater noster” i błogosławieństwem. Papież pojechał na kolacje do Pałacu Arcybiskupiego, gdzie czekała na niego młodzież zebrana pod oknem papieskim. Ci, którzy przyszli na Franciszkańską, usłyszeli prawde o_ małzenstwie – ze jest tylko dla odwaznych. Franciszek zachecał, aby czesto uzywac słów „proszę”, „dziękuję”, „przebacz”. – Czasem idą w_ ruch garnki czy naczynia. Nie wpadajcie w_ panikę, gdy to się zdarza – uspokoił i dodał: – Proszę, nigdy nie kończcie dnia bez prośby o zgodę. Pamiętajcie, ze zimna wojna na następny dzień jest bardzo niebezpieczna. A potem było „Zdrowaś Mario” i „Dobranoc, spijcie dobrze”.


„Miłosierdzie ma zawsze młode oblicze.
Serce miłosierne (…)
Potrafi stworzyc atmosfere domu i rodziny
dla tych, którzy musieli emigrowac,
jest zdolne do czułosci i współczucia.
(…) Powiedziec wraz z wami «miłosierdzie»,
 to powiedziec: szansa,
przyszłosc, zaangazowanie, zaufanie,
otwartosc, goscinnosc, współczucie,
marzenia”.
Franciszek 



 



 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki