Logo Przewdonik Katolicki

Dzieci darem Boga

Ks. dr Krzysztof Michalczak
Fot.

Od roku jesteśmy szczęśliwymi małżonkami, jednak mamy pewien problem. Przystępując do sakramentu małżeństwa, obligujemy się niejako do otwartości na dawanie życia. Jednak my nie czujemy się na to gotowi. Posiadanie dzieci to ogromna odpowiedzialność, wymagająca pełnego zaangażowania i w pewnym sensie rezygnacji z siebie. Być może nasze podejście jest nieco hedonistyczne i niedojrzałe. Zastanawiam się, czy należałoby się modlić o otwarcie na nowe życie. Z drugiej strony, jeśli teraz nie chcemy takiej zmiany w naszym życiu, to modlitwa byłaby nieszczera, a to w moim odczuciu jest niedopuszczalne. Anna


"Od roku jesteśmy szczęśliwymi małżonkami, jednak mamy pewien problem. Przystępując do sakramentu małżeństwa, obligujemy się niejako do otwartości na dawanie życia. Jednak my nie czujemy się na to gotowi. Posiadanie dzieci to ogromna odpowiedzialność, wymagająca pełnego zaangażowania i w pewnym sensie rezygnacji z siebie. Być może nasze podejście jest nieco hedonistyczne i niedojrzałe. Zastanawiam się, czy należałoby się modlić o otwarcie na nowe życie. Z drugiej strony, jeśli teraz nie chcemy takiej zmiany w naszym życiu, to modlitwa byłaby nieszczera, a to w moim odczuciu jest niedopuszczalne". Anna

 

Według prawa kanonicznego są dwa istotne cele małżeństwa: dobro małżonków oraz zrodzenie i wychowanie potomstwa (por. kan. 1055 § 1). Trzecim celem małżeństwa – obecnym w doktrynie Kościoła – jest wynikające z jego natury skierowanie na dobro całego społeczeństwa. Sobór Watykański II akcentuje fakt, że zrodzenie i wychowanie potomstwa jest szczytowym uwieńczeniem małżeństwa, ponieważ dzieci są najcenniejszym darem małżeństwa i przyczyniają się do dobra rodziców. Poprzez ten dar Pan Bóg uczynił małżonków uczestnikami swego dzieła stwórczego, podniósł ich do godności swoich współpracowników w tym dziele. Decydując się na małżeństwo, nie można zatrzymywać się na sobie, licząc na zaspokojenie swoich osobistych potrzeb, ale trzeba patrzeć szerzej. Niezbędne jest nastawienie na poświęcanie siebie dla dobra współmałżonka, dzieci i społeczeństwa. Taka postawa na pewno nas nie zuboży, wprost przeciwnie – ubogaci, sprawi wiele radości w myśl starej zasady, że więcej radości jest z dawania niż z brania. Poza tym poświęcając się dla dzieci, mamy ufność, że one zatroszczą się o nas, kiedy będziemy tego potrzebowali.

Warto zauważyć, że konsekwentne unikanie poczęcia dzieci, nawet jeżeli małżonkowie odrzucają metody niemoralne i stosują wyłącznie zasady NPR, jest postawą trudną do pogodzenia z prawdziwą miłością małżeńską. Odkładanie poczęcia na później jest ryzykowne. Na pewno musicie się dużo modlić o Boże natchnienie. Modląc się, możecie być spokojni i ufać, że Pan Bóg poprowadzi Was taką drogą, jaka jest dla Was najlepsza i obdarzy potomstwem w stosownym czasie. Pamiętajcie, posiadanie dzieci jest największą łaską!

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki