Biskupi, spotykając się z księżmi, wyrażają obawę, czy nie zabraknie w naszej diecezji kapłanów. Czy rzeczywiście mamy „kryzys” powołań?
Jeśli „kryzys”…
…powołań jest obecny w archidiecezji krakowskiej, to – jak twierdzi rektor Wyższego Seminarium Duchownego ks. prof. Grzegorz Ryś – nie jest to kwestia ostatniego roku, lecz proces trwający już od lat dwudziestu. Liczba powołań utrzymuje się na tym samym poziomie od 1990 r. Jednak w tamtych latach nikt jeszcze tego problemu nie zauważał. W roku 1992 prezbiterium krakowskie było wyjątkowo młode. Aż 41 proc. wszystkich księży stanowili kapłani w przedziale od pierwszego do dziesiątego roku kapłaństwa.
Dziś sytuacja…
…jest następująca: w diecezji krakowskiej mamy 44 dekanaty (dekanat to ok. 10 parafii). W 12 dekanatach jest tylko jeden kleryk. Natomiast z 4 dekanatów nie ma w seminarium ani jednego. Z tak dużego skupiska wiernych, jakim jest Kraków (42 proc. wiernych), pochodzi zaledwie 22 alumnów. Wszystkich kandydatów do kapłaństwa w naszym seminarium mamy 141, lecz 8 z nich przybyło do nas z innych diecezji.
Denerwować może…
…postawa dziwnego pretensjonalizmu wyrażanego stwierdzeniem: „Nam się kapłan należy i już!” Osoby tak myślące chyba nigdy nie doświadczyły braku księdza, a co za tym idzie łatwego dostępu do sakramentów świętych. Tymczasem Kościół to nie „zakład świadczący usługi”, który raz po raz ogłasza nabór nowych pracowników. To, czy będziemy mieli kolejnych uczniów Jezusa, którzy zostawią swoje plany i pójdą za Jego wezwaniem, zależy od wielu „sprzężonych” czynników. Między innymi od tego, na ile się o to cierpliwie modlimy.
„Obowiązek budzenia powołań ciąży na całej społeczności chrześcijańskiej. Aktywny współudział całego Ludu Bożego w budzeniu powołań odpowiada Bożej Opatrzności. Najwięcej przysługi oddają w tym względzie rodziny”.
/z dekretu Soboru Watykańskiego II/