Logo Przewdonik Katolicki

Król niekoronowany

Krzysztof Sobański
Fot.

Nie wystarcza koncentrować pracę na polu ekonomicznym, bez pielęgnowania ideałów, przestrzegał przed ponad wiekiem ks. Piotr Wawrzyniak.

„Nie wystarcza koncentrować pracę na polu ekonomicznym, bez pielęgnowania ideałów”, przestrzegał przed ponad wiekiem ks. Piotr Wawrzyniak.

 

W tym roku, 9 listopada, minęło sto lat od śmierci wybitnego społecznika z okresu zaborów, Wielkopolanina ks. Piotra Wawrzyniaka. Choć jego nazwisko pojawia się  niemal w każdej książce poświęconej historii Wielkopolski z przełomu XIX i XX w., to z przykrością należy stwierdzić, że jest to postać nieco zapomniana i szerzej nieznana. A przecież jego czyny i przesłanie pozostają cały czas aktualne w sytuacji współczesnego zmagania się ze zmianami społeczno-ekonomicznymi i walki o miejsce Polski w jednoczącej się Europie.

 

Niedoszły powstaniec

Piotr Wawrzyniak urodził się 30 stycznia 1849 r., w Wyrzece, parafia Dalewo, koło Śremu w bardzo religijnej rodzinie chłopskiej, jako czwarte z kolei dziecko Franciszka i Cecylii. Ponieważ jego starsze rodzeństwo umierało wkrótce po urodzeniu, matka miała złożyć obietnicę Bogu, że jeżeli urodzi syna i dożyje on wieku dorosłego, to poświęci się służbie Bożej. Tak też się stało. Piotr po ukończeniu szkoły elementarnej kontynuował naukę w gimnazjum w Śremie. W tej szkole związał się z konspiracyjną organizacją młodzieżową „Marianie”. Na wieść o wybuchu powstania styczniowego próbował nawet, bezowocnie, przekroczyć granicę prusko-rosyjską, aby dołączyć do grupy młodzieży spieszącej na pomoc walczącym.

Przyszły kapłan studia teologiczne rozpoczął w 1867 r. i odbywał je kolejno w Poznaniu, Münster oraz Gnieźnie. Niestety, nie uzyskał licencjatu z teologii, choć studentem na pewno był pilnym. Święcenia kapłańskie otrzymał 11 sierpnia 1872 r., po czym objął wikariat w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Śremie. Niechęć władz pruskich do osoby ks. Piotra była przyczyną, że dopiero po 26 latach został proboszczem parafii pw. św. Jakuba wraz z kościołem przyklasztornym pw. św. Jana w Mogilnie.

 

Na wszystkich frontach

W pracy duszpasterskiej ks. Wawrzyniak dał się poznać jako świetny organizator, aktywnie działający na rzecz parafii, w których pełnił posługę. I jakkolwiek zasługi jego w tej materii były ogromne, to sławę zapewniła mu działalność społecznikowska obejmująca całą Wielkopolskę, a koncentrująca się w zasadzie na wszystkich frontach walki o utrzymanie polskości w zaborze pruskim. Nie sposób opisać wszystkich przedsięwzięć, w które się angażował. Dość tylko powiedzieć, że jego biograf Czesław Łuczak wymienia 22 organizacje, w których ks. Piotr pełnił w różnych latach funkcje kierownicze. Należy też zwrócić uwagę na różnorodność celów tychże instytucji, bo obok towarzystw przemysłowych, banków i kółek rolniczych, widzimy ks. Wawrzyniaka m.in. jako reaktora gazet, szefa Towarzystwa Śpiewu Kościelnego, organizatora szkolnictwa zawodowego czy sekretarza Towarzystwa Pomocy Naukowej. Angażował się także w życie polityczne. Nic więc dziwnego, że jeszcze za życia nazwany został przez rodaków „królem czynu”.

 

80 tys. nakładu!

Za największe dzieło ks. Wawrzyniaka należy z pewnością uznać jego działalność w dziedzinie spółdzielczości kredytowo-oszczędnościowej. Przez 23 lata pełnił funkcje kierownicze w Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych, dokonując w nich licznych, fachowych reform, mimo że w dziedzinie ekonomii był samoukiem. Spółki te wspierały polską przedsiębiorczość, udzielając stosunkowo nisko oprocentowanego kredytu, co dawało ludności polskiej potężny oręż w walce z ekonomiczną potęgą Niemców.

Z pewnością dla czytelników „Przewodnika Katolickiego” niebagatelną i ważną informacją będzie fakt, że od 1902 r. do śmierci ks. Wawrzyniak pełnił funkcję dyrektora Drukarni i Księgarni św. Wojciecha. I choć inicjatorem powstania wydawnictwa był abp Florian Stablewski, który za radą ks. Wawrzyniaka przeznaczył znaczne sumy pieniędzy na jego rozwój, to początkowo nowa instytucja rozwijała się dość opornie. Dopiero rządy ks. Piotra doprowadziły do gwałtownego rozwoju Drukarni. Warto wspomnieć, że w 1910 r. wydawany przez nią „Przewodnik Katolicki” osiągnął nakład 80 tys. egzemplarzy!

 

W poczcie zasłużonych

Bardzo aktywny, by nie rzec morderczy, tryb życia sprawił, że zmarł stosunkowo młodo, mając niespełna 62 lata. Odszedł 9 listopada 1910 r. w Poznaniu. Pochowany został w Mogilnie, gdzie spoczywa do dziś. Jego pogrzeb był wielką manifestacją patriotyczną. Z uznaniem i szacunkiem o zmarłym wypowiadali się mieszkańcy Wielkopolski bez względu na przynależność narodową i wyznawaną religię. W nekrologu zamieszczonym w jednej z niemieckich gazet ks. Wawrzyniak nazwany został „polskim niekoronowanym królem”. Wpisał się też niewątpliwie w poczet zasłużonych księży społeczników z XIX i XX w., by wymienić tylko Jana Koźmiana, Aleksego Prusinowskiego, Augustyna Szamarzewskiego czy Stanisława Adamskiego.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki