Logo Przewdonik Katolicki

Pamiętać o korzeniach. Śpiewacy Katedry Gnieźnieńskiej

ks. Dariusz Sobczak
Fot.

Listopad skłania do wspominania... Dla muzyków kościelnych to też miesiąc, w którym rozpamiętujemy naszą patronkę, św. Cecylię. Dlatego warto powracać do ważnych wydarzeń, by nie zapomnieć ludzi, którzy byli przed nami i istoty tego, czemu się służy.

 

Doroczne spotkania śpiewaków Chóru Prymasowskiego tradycyjnie organizowane są z okazji rocznicy śmierci jego założyciela oraz pierwszego dyrektora i dyrygenta, ks. kan. Stanisława Tłoczyńskiego. Doniosłym wydarzeniem stało się przybycie, po raz pierwszy od 40 lat,  ks. prof. dr. hab. Ireneusza Pawlaka z KUL, dyrektora Chóru w latach 1965–1970. Ks. Pawlak z radością przyjął zaproszenie, ponieważ gnieźnieński Chór Prymasowski zawsze był bliski jego sercu.

Ks. Pawlak przewodniczył uroczystej Eucharystii, odprawionej w bazylice archikatedralnej w Gnieźnie, koncelebrowanej przez: ks. kan. Ryszarda Figla, dyrektora Chóru w latach 1970–2008, ks. kan. Jana Kasprowicza, proboszcza i kustosza bazyliki prymasowskiej, ks. dr. Piotra Wiśniewskiego, muzykologa i wykładowcy na UKSW w Warszawie oraz ks. radcy Henryka Grubicha.

 

Muzyka prowadzi w inny świat

– W naszych czasach charakter zabawy pojawia się nawet podczas sprawowania najświętszych czynności – mówił w homilii ks. Pawlak. – Jako kryterium przeżycia liturgii podaje się miłą atmosferę, przyjemność, dobre samopoczucie. Tymczasem na liturgii wcale nie musi być „fajnie”, a nawet tak być nie powinno. Kto pragnie na serio wejść we wspólnotę modlących się, musi niekiedy zdobyć się na bolesne ryzyko, na gwałtowne zerwanie ze swoją przeszłością, z nawykami codziennego życia. Liturgia wprowadza nas w zupełnie inny świat, różny od tego, w którym na co dzień żyjemy. W świątyni wszystko jest inne: architektura, wyposażenie, naczynia, sprzęty, obrazy, rzeźby. Taka powinna być także muzyka. Wierni bowiem mają wejść w świat Boży. Te prawdy doskonale rozumieli moi poprzednicy: ks. Stanisław Tłoczyński i ks. Władysław Zientarski. Ks. Tłoczyński postanowił w czasie liturgii wykonywać tylko arcydzieła. Nie widział miejsca dla muzyki niższej, byle jakiej.

 

Pamięć o przeszłości

Po Mszy św. chórzyści i goście przeszli do kaplicy św. Stanisława, gdzie w krypcie  spoczywa śp. ks. kan. Stanisław Tłoczyński, założyciel Chóru Prymasowskiego. To miejsce jest znakiem pamięci śpiewaków o swoich dyrygentach, zmarłych chórzystach i akompaniatorach. Właśnie tam każdego roku rozbrzmiewa pieśń „Choć kwitną ich tysiące”,  skomponowana przez ks. S. Tłoczyńskiego do słów bpa Lucjana Bernackiego.

Uroczystość zakończyła się przyjęciem obiadowym w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym, podczas którego nie brak było życzeń dla żyjących trzech dyrektorów, wspomnień i anegdot.

 

 

 

Pamięć chóru

Chór Prymasowski, śpiewający podczas Mszy św. w każdą niedzielę i uroczystości, służy temu, co święte służy liturgii. Ma oddawać chwałę Bogu i pomagać w uświęceniu wiernych. Założony został po reformie cecyliańskiej, rozpoczynając tym samym nową epokę w dziejach muzyki w archikatedrze. Wówczas opierał się na działalności kapel wokalno-instrumentalnych XVIII i XIX wieku oraz wybitnych kompozytorów: Mateusza Zwierzchowskiego (ok. 1713-1768), Wojciecha Dankowskiego (ok. 1760-1800), Antoniego Habla (1760-1831), Franciszka Ścigalskiego (1782-1846). W katalogu muzykaliów gnieźnieńskich znajdują się również kompozycje Józefa Zeidlera (ok. 1744-1806), działającego na Świętej Górze w Gostyniu, a nazwanego przez muzykologów „polskim Mozartem”. Jednak sylwetki tych kompozytorów, ich dzieła, jak i działalność kapel pozostałyby nieznane, gdyby nie rzetelna archiwalna kwerenda źródłowa prowadzona przez ks. Władysława Zientarskiego, a także jego doskonała orientacja w zachowanych źródłach.

Gdyby nie jego praca, wiele muzykaliów po wojnie zginęłoby bezpowrotnie.

 

Chór dzisiaj

Obecnie Chór Prymasowski liczy 45 śpiewaków, dwóch dyrygentów i stałego akompaniatora. Wydobywa ze skarbca muzyki utwory stare i nowe, by nie zatracić tego, co wielkie i sprawdzone, a jednocześnie otwierać się na kompozycje współczesne.

W repertuarze chóru znajdują się utwory Gorczyckiego, Bacha, Haendla, Haydna, Mozarta, Schuberta, Francka, Loyda Webera, Faure, Botora i wielu innych. Służba Boża w każdą niedzielę nie jest łatwa, ponieważ każdego tygodnia trzeba zaśpiewać inne utwory i dopasować je do tematyki danej liturgii.

 

Jako obecny dyrektor Chóru Prymasowskiego wyrażam swoje słowa podziękowania wszystkim śpiewakom, ponadto panu Bogdanowi Olszakowi, dyrygentowi prowadzącemu emisję głosu; panu Ryszardowi Superczyńskiemu, organiście tytularnemu kościoła katedralnego i akompaniatorowi chóru; solistom, współpracującym instrumentalistom oraz panu prezesowi Zygfrydowi Żymiałkowskiemu i członkom zarządu za wielkie zaangażowanie we wszystkie sprawy chóru.

 

Zbliżające się wspomnienie liturgiczne św. Cecylii staje się okazją do złożenia serdecznych  życzeń:

Drodzy chórzyści, życzę Wam, by radość i piękno płynące z muzyki stawało się Waszym udziałem w codziennym życiu. Niech Pan Bóg chroni Was od wszelkiego zła, byście mogli przez długie lata śpiewać na Jego chwałę.

Przed chórem Jubileusz 100-lecia, a zatem – jak mówił Jan Paweł II w Gnieźnie –  „pójdziemy ku przyszłości”, nie zapominając o tym, co za nami i o tych, którzy byli przed nami.

 


Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki