"To szczęśliwy dzień, dziękuję Bogu za pogodę" - śpiewali refren znanej pielgrzymkowej piosenki poznańscy pątnicy, którzy w środę 6 lipca wyruszyli spod poznańskiej katedry na Jasną Górę. Istotnie, pogoda, jak to podkreślali sami pielgrzymi, była darem Pana Boga. Po kilkunastodniowych upałach przyszedł ożywczy chłód, idealny do wielokilometrowego marszu.

Każdy pielgrzym otrzymał specjalne wydanie naszego czasopisma - "Przewodnik Pielgrzymkowy". Wśród pątników dominowała młodzież szkół średnich i studencka, ale sporo było też starszych pielgrzymów. Wszyscy wychodzili z uśmiechem i radością, ale też z obawą. Zwłaszcza ci, którzy wyruszyli pierwszy raz, zastanawiali się, czy podołają trudom pielgrzymowania. Uroczystą Mszę św. odprawił metropolita poznański arcybiskup Stanisław Gądecki. W swojej homilii podkreślił, że na pielgrzymce najważniejsza jest przemiana duchowa. - Na pielgrzymce człowiek powinien odnaleźć Boga w sobie, w przeciwnym wypadku staje się ona bezużyteczna - podkreślał poznański metropolita.
Hasłem tegorocznej 71. Poznańskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę były słowa: "Eucharystia Źródłem nadziei - W hołdzie Janowi Pawłowi II". Na wybór takiego hasła złożyły się dwa ważne wydarzenia: trwający Rok Eucharystii i śmierć Jana Pawła II. Codziennie pątnicy pokonują ok. 30 kilometrów, aby 15 lipca stanąć przed obliczem Jasnogórskiej Pani.
Pielgrzymi, którzy nie wyruszyli w drogę, mogli uczestniczyć w pielgrzymce duchowej. Przyświecały im te same cele, co pątnikom na trasie, czyli pogłębianie formacji religijnej, uczestnictwo w codziennej Mszy św. i modlitwa w intencjach dnia.