Logo Przewdonik Katolicki

Eucharystia jest także naszym darem

ks. Jan
Fot.

(...) Ksiądz proboszcz naszej parafii trochę przesadza. To znaczy: bardzo dba o Mszę Świętą. W niedzielę w porządku, powinna być ładna, śpiewana, uroczysta. Ale w dzień powszedni?! Proboszcz stara się, by w dzień powszedni lekcję czytał ktoś ze świeckich. Śpiewa wszystkie części Mszy. Odprawia z namaszczeniem, uroczyście, aż do przesady. No, niby ładnie, ale na tych...

(...) Ksiądz proboszcz naszej parafii trochę przesadza. To znaczy: bardzo dba o Mszę Świętą. W niedzielę – w porządku, powinna być ładna, śpiewana, uroczysta. Ale w dzień powszedni?! Proboszcz stara się, by w dzień powszedni lekcję czytał ktoś ze świeckich. Śpiewa wszystkie części Mszy. Odprawia z namaszczeniem, uroczyście, aż do przesady. No, niby ładnie, ale na tych Mszach nie ma wiele osób, jak to w dzień powszedni. To po co taka bogata oprawa?

Janek


Z treści Twego listu domyślam się, że uczestniczysz we Mszy częściej niż tylko w niedzielę. Zatem więc czujesz się mocniej związany z Panem Bogiem. I co? Żal Ci dla Niego czasu?! Trudno mi to zrozumieć!
A może po prostu wolałbyś, by między Mszą w niedzielę a Mszą w dzień powszedni istniała większa różnica, podkreślająca uroczysty charakter niedzieli? Pamiętaj, iż ta różnica jest już zadekretowana przez przepisy liturgiczne. We Mszy Świętej niedzielnej jest więcej czytań. Homilia podczas takiej Eucharystii jest wręcz wymagana. Jest hymn „Chwała na wysokości Bogu”. Jest wyznanie wiary. W Modlitwie Eucharystycznej jest wprowadzenie w tajemnicę dnia. No i na niedzielną Eucharystię jest zaproszona cała wspólnota parafialna. To bardzo ważne podkreślenie niezwykłego charakteru niedzielnej Mszy.
Różnic wymieniłem chyba wystarczająco wiele. Widzisz już, że niedzielne Msza naprawdę jest wyróżniona. Jeśli natomiast Twój Ksiądz proboszcz ze szczególną czcią i starannością odprawia każdą Eucharystię, to tylko należy się z tego cieszyć i chwalić go za to. Jego pobożność nie jest bowiem dla ludzi, ale dla Pana Boga!
Mam wrażenie, iż Twój list został spowodowany pewnym istotnym nieporozumieniem. Zbyt często bowiem odbieramy liturgię jako coś przeznaczonego wyłącznie dla ludzi. Jako swoistą modlitewną usługę. Zwracamy uwagę na jej ludzką stronę, na to, by się ludziom podobała, by była komunikatywna. Owszem, jest to ważne, ale nie najważniejsze.
Najważniejszym celem modlitwy liturgicznej jest uwielbienie Boga. Nasz duchowy pożytek powinien być więc traktowany jako cel drugorzędny. W życiu duchowym potrafimy być straszliwymi egoistami. Zwracamy uwagę na nasz stan ducha, na to, co od Pana Boga otrzymujemy. Zbyt rzadko uświadamiamy sobie, że przecież wypada też coś Bogu ofiarować. Nasz czas i uwaga, nasz wysiłek i skupienie mają być dowodem naszej miłości do Boga, mają być naszym darem.
Nie dziwię się więc, iż proboszcz tak bardzo dba o Mszę, nawet tę w dzień powszedni. On wie i rozumie, że jest to czas poświęcony Bogu. To uwielbienie i dziękczynienie. Nie powinno być ono niedbałe i mało uroczyste. Panu Bogu nie wolno dawać kiepskich darów.
Czasem słyszę narzekania niektórych ludzi, że Pan Bóg mało się nimi opiekuje. Widzę jednak, że oni też bardzo mało, prawie nic Panu Bogu nie oddają. Jak więc mogą domagać się od Boga pomocy? Stare przysłowie mówi: „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”. Nie żałujmy Bogu naszego poświęcenia i ofiary. A zwłaszcza wysiłku, by każda Eucharystia była piękna. Bo przecież tylko w nikłym procencie jesteśmy w stanie odwdzięczyć się Bogu za nieskończone dary Jego miłości. A Ty chciałbyś to jeszcze ograniczyć poprzez uproszczenie Eucharystii w dzień powszedni. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz, dlaczego warto zadbać o piękno każdej Mszy, że sam zaangażujesz się w takie działanie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki