Zasłużony dla Kościoła

W półmroku kościoła rozpoznaję charakterystyczną sylwetkę mężczyzny zatopionego w modlitwie z różańcem w ręku. Już zdążył przygotować ołtarz i wszystko, co potrzebne do porannej Mszy Świętej, za chwilę zapali świece – jest powszedni dzień, ministranci są w szkole, więc będzie służył lub, jeśli trzeba, grał i śpiewał.

Miejsce – kościół pw. Wszystkich Świętych w Golejewku (dekanat jutrosiński), osoba – Władysław Sikorski, organista.

Minął dopiero miesiąc od ostatniej wizytacji biskupa Grzegorza Balcerka, w czasie której pan Władysław otrzymał od niego medal Optime Merito Archidiecezji Poznańskiej, przyznany przez arcybiskupa metropolitę Stanisława Gądeckiego. W adresie gratulacyjnym czytamy:

„Z wdzięcznością za ogromne zaangażowanie w życie parafii, zwłaszcza za wielką troskę o muzykę kościelną i rozwój chóru, w podziękowaniu za wielką miłość do Kościoła, która znajduje swoje odzwierciedlenie w głębokiej religijności oraz w życiu osobistym i rodzinnym, w odpowiedzi na prośbę czcigodnego Księdza Proboszcza Eugeniusza Guździoła, Proboszcza Parafii pw. Wszystkich Świętych w Golejewku odznaczam Wielce Czcigodnego Pana Władysława Sikorskiego medalem Optime Merito Archidioecesis Posnaniensis… ”.

Ród Sikorskich pełni posługę organisty w parafii pw. Wszystkich Świętych w Golejewku już ponad sto lat. Ojciec Władysława – Tadeusz Sikorski, urodzony w 1879 roku – był tu organistą przez 50 lat. Opiekował się też chórem „Halka” złożonym z parafian. Gorący patriota i działacz społeczny. W czasie powstania wielkopolskiego był sekretarzem Rady Ludowej powiatu rawickiego, a także kierownikiem Banku Ludowego. Wraz z żoną Anielą z domu Gotter wychowali dziesięcioro dzieci. Jednym z nich jest Władysław (urodzony 24 grudnia 1919 roku), któremu ojciec zaszczepił umiłowanie śpiewu i przywiązanie do organów.

Władysław Sikorski uczęszczał dwa lata przed wojną do Szkoły Organistowskiej Księży Salezjanów w Przemyślu. W czasie wojny pracował w lesie i w majątku w Golejewku. Posadę organisty objął w 1947 roku. 11 lipca 1949 roku ożenił się z Gabrielą z domu Pendias, doczekali się trzech synów: Michała, Macieja i Marka.

Syn Michał ukończył chemię na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, podobnie jak jego żona Bogumiła. Mają troje dzieci, córki: Agnieszkę (poliglotka), Katarzynę (organistka w kościele pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Poznaniu) i syna Rafała (doktor prawa).

Maciej i jego żona Aldona ukończyli towaroznawstwo na Wydziale Handlowo-Towaroznawczym Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, oboje pracują w stolicy archidiecezji.

Marek ukończył Liceum Ogólnokształcące w Rawiczu. Od 2003 roku pełni posługę organisty w golejewskiej parafii. Jego żona Mirosława jest intendentką w przedszkolu w Chojnie, a córka Katarzyna – fryzjerką. Syn Bartek zajmuje się stolarstwem. Państwo Sikorscy mają też pięcioro prawnucząt.

Od początku swojej działalności pan Władysław prowadził chór kościelny, założony w 1903 roku przez jego ojca. Dzięki niemu świątynia w Golejewku słynie z rozśpiewania. Ostatnio pełni częściej obowiązki kościelnego, ale w razie potrzeby wyręcza syna przy organach. Jest człowiekiem prawym, skromnym, niezwykle sumiennym i odpowiedzialnym, życzliwym, bardzo szanowanym i kochanym przez parafian.

W wywiadzie dla czasopisma parafialnego „Czestram Golejewko”, przeprowadzonym przez Agnieszkę Jeziorską, Władysław Sikorski określił cechy, które najbardziej ceni u ludzi. Są to: pobożność, wewnętrzny spokój i prawdomówność. A na pytanie, czego brakuje dzisiejszemu światu, odpowiada: zgody, spokoju i miłości bliźniego.

Parafianie życzą mu długich lat życia w zdrowiu i spokoju oraz czułej opieki Jezusa Chrystusa i Matki Bożej.